When the Past was Around
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
The game tells a bittersweet tale between a girl and her lover in a surreal world consisting of disjointed rooms from memories and time. With each gathered clue, solved puzzles, and unlocked door, the girl will find her way, unraveling the secrets between her and her lover, the secrets which she used to know. A picture speaks a thousand words. Experience the game’s story not through words nor dialogues but beautifully hand-drawn art created by famous Indonesian artist, Brigitta Rena. A short, sweet and whimsical journey. Explore a bittersweet tale between a girl and her lover in a surreal world consisting of disjointed rooms of memories and time. Personal and ubiquitous. a game about overcoming the past and finding the self. Solve brain-teasing puzzles. Various intriguing puzzles to solve and stories to uncover. Let the music guide you. Atmospheric violin music will accompany you from the peaceful days to the angstiest moments
Steam User 12
Zapraszam na moją stronę kuratora Steam. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie.
When The Past Was Around, czyli subtelna opowieść o miłości do muzyki i miłości do drugiej osoby
Delikatności i wzruszenia gry potrafią przekazywać wyśmienicie. Myśląc o When The Past Was Around, myślę także o GRIS i Florence, niezwykle smutnych i zarazem pełnych nadziei produkcjach o pokonywaniu różnego rodzaju życiowych przeszkód. Wersja demonstracyjna szczerze mnie zauroczyła i czekałam na pojawienie się pełnej wersji produkcji. Kiedy przyszedł dzień premiery, pozytywnym zaskoczeniem była cena gry wynosząca jedynie 28,99 złotych.
Główną bohaterką When The Past Was Around jest dwudziestokilkuletnia Eda, uzdolniona muzycznie młoda kobieta o rozmarzonym spojrzeniu i burzy brązowych włosów. Odbiorca trafia do intymnego świata jej przeżyć i przemieszanych wspomnień, raz będąc świadkiem sielankowych chwil, innym razem zastając Edę pogrążoną w rozpaczy. W większości scen pojawia się Sowa, wyjątkowy mężczyzna z ptasią głową, który, podobnie jak Eda, gra na skrzypcach. Niedługo po pierwszym spotkaniu rodzi się między nimi uczucie.
Ich znajomość jest ukazana w bardzo romantyczny sposób. Połączeni muzyką, w szczególności jednym wpadającym w ucho motywem przewodnim, odnajdują wspólne zainteresowania i troszczą się o siebie w życiu codziennym, czerpiąc radość ze zwykłych rzeczy: przygotowywania śniadania, prania, odpoczywania na pikniku nad brzegiem morza. Co więcej, Sowa zapisuje pamiętnik nie słowami, ale nutami, komponując w ten sposób utwory ściśle powiązane z momentami dzielonymi z Edą. Wydaje się, że przed pojawieniem się Sowy dziewczyna nie miała czasu na zaangażowanie się w podobną relację, dążąc do perfekcji jako skrzypaczka. Nikt jednak nie był w stanie jej powiedzieć, ile czasu otrzyma na ten pierwszy poważny związek.
Historia jest podzielona na pięć części. Mimo że występuje w niej dość oryginalna postać mężczyzny z ptasią głową, czerpie garściami inspirację z prawdziwego życia, przedstawiając sprawy mniej lub bardziej znane każdemu człowiekowi. Te z pozoru błahe motywy, osadzone w perypetiach interesujących bohaterów, potrafią zrobić swoją robotę i wywrzeć na odbiorcy duże wrażenie. Łatwo jest się utożsamić z postacią przechodzącą przez coś tak naturalnego i ludzkiego jak zakochanie czy godzenie się z czyimś odejściem. A w When The Past Was Around dochodzą śliczna strona wizualna i jeszcze śliczniejsza muzyka, która pozostaje przyjemna od pierwszych do ostatnich sekund gry.
Jako że muzyka to istotna część życia obydwojga bohaterów, nuty pojawiają się wszędzie. Dużo jest też nawiązań do natury, bo kwiaty doniczkowe wypełniają każdą przestrzeń, w której żyje Eda. Mamy do czynienia z grą typu wskaż i kliknij, więc z wieloma obiektami można wejść w drobną interakcję i przy użyciu LPM przewracać donice, otwierać szafki oraz szuflady, przybliżać określone części scenerii (np. stół, na którym leżą różne przedmioty, a po naciśnięciu na blat wyświetla się on w osobnym okienku; pojawia się więcej szczegółów) i rozwiązywać zagadki. Niektóre rzeczy trafiają do ekwipunku i mogą być ze sobą łączone bądź wykorzystywane w kolejnych scenach.
Muszę przyznać, że puzzle wydały mi się dość nierówne, jeśli chodzi o poziom trudności. Większość z nich to bułka z masłem, ale niektóre naprawdę łamią głowę i w moim odczuciu za bardzo polegają na tym, aby gracz w końcu się domyślił, o co chodzi, jak wyczerpie już pozostałe pomysły. Są takie elementy, które trudno dostrzec nawet za setnym razem. Jednak całokształt rozgrywki oceniam pozytywnie, ponieważ nie odczuwałam znudzenia swoimi zadaniami. Pomiędzy nimi oko cieszyły cudowne interaktywne przerywniki polegające na zbieraniu nut i piór, a przede wszystkim rozwijały historię związku Edy z Sową.
Słowami jest muzyka
When The Past Was Around to satysfakcjonująca wizualnie gra. Ilustracje są piękne, ręcznie narysowane, w kojącej palecie barw. Bez wątpienia przyciągają uwagę i sprawiają, że ten tytuł po prostu ma ochotę się poznać bliżej. Lokacje zostały tak zaprojektowane, aby jak najwięcej powiedzieć o głównej bohaterce. Może nie uświadczymy tu przesadnego wypełnienia przestrzeni obiektami i detalami, ale to, co jest, wystarcza w zupełności. Autorką rysunków jest Brigitta Rena, a gra powstawała w indonezyjskim studiu Mojkien Games i została wydana przez Toge Productions.
Zajmuje w porywach do trzech godzin i jest absolutnie warta tych niecałych trzydziestu złotych. Sprawia, że odbiorca czuje się, jakby jego serce zostało opatulone ciepłym kocykiem melancholii. Pełne miłości i muzyki doświadczenie.
Steam User 4
Potrafimy pięknie mówić o miłości, ale dopiero z prawdziwą miłością poznajemy, jak bardzo jest to skomplikowany instrument. Nie polega ona przecież na pluszowym misiu, kwiatach i namiętności rodem z filmów dla dorosłych, a darzeniu kogoś naprawdę silnym, bezwzględnym uczuciem. Uczuciem, które sprawia, że można na sobie polegać. Dziwne więc, że zdając sobie sprawę z tej całej nieprzystępności, tak łatwo potrafimy się w kimś zakochać. Ale jeszcze dziwniejsze jest to, jak trudno nam jest odpuścić. Ile bólu sprawia zapomnienie i pójście dalej, do przodu.
FABUŁA
Śpijcie spokojnie, zestawienie bez większych spoilerów!
Ten trudny aspekt miłości zaczyna poznawać Eda, główna bohaterka When The Past Was Around. Dwudziestokilkuletnia dziewczyna zmaga się z utratą prawdziwej miłości — uczucia, które poprzez intymne sceny z ich życia możemy doskonale poznać. Z początku jesteśmy wciągnięci w wir sielankowych chwil, gdzie oboje cieszą się sobą, najdrobniejszymi, najmniej istotnymi momentami. Z czasem jednak okazuje się, że są to tylko wspomnienia — wspomnienia, w których zaczyna pojawiać się coraz więcej niedoskonałości, jakby ich właściciel zapomniał lub wyparł pewne elementy. To mniej więcej w tym momencie dociera do nas, z jakim tytułem mamy do czynienia. Przypomnienie sobie tych wypartych niewiadomych to krok do tego, aby Eda odnalazła w końcu spokój — poprzedzony litrami łez, ale jednak spokój. To nam — jako odbiorcom tej niecodziennej opowieści, a także swoistym lalkarzem pociągającym za sznurki — przyjdzie jej towarzyszyć w drodze do akceptacji, pokonaniu przeszłości i co najważniejsze, odkryciu samego siebie z workiem nowych doświadczeń.
Scenariusz został podzielony na pięć rozdziałów, niedługich, ale idealnie wprowadzających nas w ten calutki dramat protagonistki. I tak, chociaż miłość Edy ma niezbyt ludzki wygląd — wszak posiada twarz sowy — tak opowieść bardzo silnie nawiązuje do prawdziwego życia i momentów, który każdy z nas przeżył lub jeszcze zdąży przeżyć. Ciężko jej odmówić przez to wszystko swoistego realizmu, zwłaszcza że pojawiają się naprawdę chwytające za serduszko momenty, jak chociażby pamiętnik prowadzony przez sowę, którą ten zapisuje nutami, tworząc w ten sposób muzykę powiązaną z jego życiową muzą, Edą.
MECHANIKA/ROZGRYWKA
Rozgrywka korzysta z mechanik typowych dla gier point & click. Historia przerzuca nas pomiędzy różnymi lokacjami, wypełnionymi nutami oraz roślinnością, a także elementami, z którymi możemy wchodzić w interakcje. Zabawa jednak nie kończy się na prostym klikaniu i przeciąganiu przedmiotów z punktu A do punktu B, wszak głównym elementem mechaniki jest szereg zagadek do rozwiązania. Stopień ich trudności jest jednak dość nierówny, wszak część nich jest na tyle logicznych, że robi się je w kilka sekund. Większość jednak męczy skomplikowaniem, tak jakby dążyła do tego, by gracz wpadł na nie dopiero w momencie, kiedy każdy inny sposób okazał się bezskuteczny.
OPRAWA GRAFICZNA
Nad oprawą graficzną When The Past Was Around można się rozczulać, gdyż jest przepiękna. Odpowiedzialna jest za nią Brigitta Rena, której konto na Instagramie pełne jest niezwykłych prac. Ręcznie rysowane rysunki naprawdę robią klimacik, a delikatna paleta barw dopełnia obrazu. Ilustratorka w każdej z przedstawionych lokalizacji celuje w swoisty przepych, aby jak najwięcej powiedzieć o postaciach, ale nie ma też w tym wszystkim przesady.
UDŹWIĘKOWIENIE/MUZYKA
Jest jeden instrument, który uwielbiam — skrzypce. No i oczywiście główny motyw When The Past Was Around jest odgrywany na nich! W sumie nie tylko on wszak główni bohaterowie opowieści grają na skrzypcach, więc ten piękny i delikatny dźwięk szarpanych strun będzie nam towarzyszyć przez całą rozgrywkę. Rzecz jasna bardzo ładnie muzyka dostosowuje się do emocji scenariusza, idealnie zmieniając tonację od wesołej do smutnej, przebijającej.
PODSUMOWANIE
When The Past Was Around jest ledwo dwugodzinnym doświadczeniem, ale naprawdę cennym i ważnym. Scenariusz — grający *hehe* główne skrzypce — jest wykonany porządnie, ale podobnie dopracowania nie można odmówić oprawie audiowizualnej, która jest idealna. Ta krótka chwila spędzona z bólem Edy na długo utknie w mojej pamięci i z pewnością stanie się dla mnie wyznacznikiem głębokiej, odważnej i emocjonalnej historii.
Jeżeli moja recenzja pomogła Ci przy podjęciu decyzji nad zakupem, będę wdzięczny, jeśli zaobserwujesz moją stronę kuratora Steam, co na pewno zmotywuje mnie do dalszej pracy.
Steam User 4
Przeszłość jest zawsze w pobliżu
When The Past Was Around to prześliczna gra przygodowa z idealnie wyważonym poziomem zagadek logicznych - na tyle wymagające, żeby konieczne było wysilenie kilku szarych komórek, ale jednocześnie na tyle proste, żeby nie powodowały frustracji. Trwa dosłownie 2 godzinki, więc jest idealna na krótką, wieczorną posiadówkę. Koniecznie zabierzcie ze sobą chusteczki i coś/kogoś do przytulenia, bo fabuła dźga w serduszko!
To gra o bezradności wobec cierpienia ukochanej osoby, o stracie, żałobie i emocjach, z którymi trudno sobie poradzić.
To gra o ciepłych wspomnieniach miłości, bliskości i radości, które pozostają żywe, mimo że śmierć oddzieliła je od teraźniejszości grubą kreską.
Jeśli podobała Wam się Florence, albo gry Angeli He (A New Life, missed messages.), to cieplutko polecam zabrać się za When The Past Was Around. Warto mieć tę grę w swojej bibliotece!
Tę grę (i wiele innych gier niezależnych) przechodziłam razem z widzami tutaj:
Steam User 4
Tytuł jest naprawdę ładnie skomponowaną grą z idealnie dopasowanym głównym (przewodnim) utworem. Zmienia on jedynie zabarwienie podczas całej rozgrywki, zależnie oczywiście od momentu, aczkolwiek wciąż muzyka tkwi w jednym brzmieniu. Graficznie kreska przypadła mi do gustu, uwielbiam gdy gry wyglądają jakby były rysowane. Coś naprawdę ślicznego, coś co zdecydowanie bardziej mnie urzeka niżeli grafika 3D bądź najnowsza, wręcz na umór wciśnięta w skale sztuczności. Jestem pod wrażeniem prowadzenia gracza przez całą fabułę, nie będę tutaj spoilerować, ale myślę, że autorzy prowadzą nas tak, byśmy z płynnością przeszli całą rozgrywkę a i zrozumieli ją. Osobiście uwielbiam tą grę, miła na zrelaksowanie, przyjemna na jesienne wieczory i dobra do herbaty ;>
Steam User 4
Podoba mi się to co widzę.
Steam User 1
Strata jest częstym tematem gier indie i każda przedstawia tę ciężką tematykę na swój sposób.
When The Past Was Around to także gra o stracie, ale także ogromnej miłości. Główna bohaterka wspomina czasy ze swoim ukochanym, a gracz robi to razem z nią, rozwiązując łamigłówki. Niektóre bardziej, inne mniej skomplikowane.
Gra skupia się wokół muzyki, która jest niesamowita. Łagodne brzmienie skrzypiec towarzyszy nam niemal w każdym momencie. Godny pochwały jest także styl w grze. Otoczenie, postaci- wszystko wygląda jak kreskówka, wnętrza pomieszczeń są szczegółowe, przytulne i ciepłe.
Polecam grę. Nie jest długa, aczkolwiek czasem trzeba się trochę napracować. Mi udało się zdobyć wszystkie osiągnięcia tylko dzięki byciu ciekawskim. I Wam także polecam.
Steam User 7
SKRZYDALTA REKOMENDACJA *
꧁ ŻYJMY I RADUJMY SIE MOJA NAJROSZA꧂
ponieważ każda chwila jest warta celebracji
Fabuła
pewna dziewczyna zapoznałą sie z dziwnym facetem sową nawiozłą sie pomiedzy nimi mocna wiezi i.... wiencej nie moge powiedzeci jedynie powiem tyle ze przy porudkcji mozna sie wzruszyci rozesmaci i poczuci wiezi z bohetrami co jest mocnym atutem ! jak dla mnie historia która niby niczym sie nie wyrzunia jednak byłą warta opwoiedznia
GRAFIKA
magentuzyjonca
Muzyka
miud na uszy
Rozgrywka
W sumie poaind and lick z zgadkami wieszkoci nie powinam sprawci trudnosci
Podsumuwjąć
PRodukcja jest na doslonie godzinke chyab ze bedziesz dluzej kmini nad zgadkami mojim zdaniemwaro zagraci polecma serdeczni dawno sie tak nie wzruszyłąm w jakes i indi porudkcji ciekawostka porudkcja pochodzi z indonezi :>
✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---
Szukasz więcej recnezji lub zastnawiesz się czemu tyle błedów ? Zapraszam do obserowania i przecyztania opisu na mojej grupie kuratora
*Tą rekomendacje dostają tylko gry które naprwdę są do porządku zrobione oraz które mnie oczarowały