Undead Horde

Fajna gra, może podoba mi się przez to, że grałem w Quake'a jak byłem mały :D problem w tym, że gracze online są mega wyjadaczami i jeśli nie mamy znajomych to tylko z botami można sobie lajtowo pograć

Come back in time when laying other parts of quake :) wish it will have capture the flag remake of original maps from arena 3, real good time spending online with others.

Quake Fajna Giereczka
Jest 8 Trybów + Rankedy
Bardzo Szybka Gierka i uważac na Każdy kąt
A jak ktoś grał Chociaż w Quake nie zależnie jaka Wersja to wie o co w tym chodzi
Jest conajmniej 10+ Postaci i z 8-10 broni Na mapie
Polecam ^^

trudna gra wymaga determinacji bo w dupe dostajesz przez pierwsze 20 godzin w grze ale gra jest bardzo spk

Quake w czystej postaci w doskonałej oprawie graficznej. Co miało zostać ze starych kwaków zostało, co można było dopracować dopracowano. Na wieczorne deathmatche jak znalazł.

Brakuje klasycznych map, brak Q2DM1 - The Edge.
Proszę dodajcie ją, nie musi być identyczna.

EDIT: Po dodatkowych 115 godzinach zmieniłem zdanie. Od tego czasu poprawiono dużo technicznych problemów, loading loopów nie uświadczyłem od dawna. Wysoki próg wejścia, czy dla mnie akurat - powrotu - ciągle jest ale jak sobie stopniowo określam cele jakie chcę w grze osiągnąć, to jest bardziej satysfakcjonująco.
ORYGINAŁ: Gra jest świetna. Poziom wejścia jest wysoki, trzeba sporo się nagrać, żeby opanować planszę, nauczyć się trochę kontroli nad przedmiotami, wiedzieć gdzie najczęściej biją się przeciwnicy, trzeba ogarnąć celowanie. Nie ma przycisku "wygraj grę" jak w innych nowoczesnych strzelankach. Jest potrzebny skill i długo się go zdobywa. Ale jest mega satysfakcja z każdego fraga.
Gdyby nie słaby stan aplikacji klienta. Strata czasu: ładowanie gry do ekranu początkowego, potem czekanie na znalezienie meczu. mało graczy więc 1-3 min tu tracisz. Potem "launching server" nie wiadomo czemu czasem trwa to do minuty. Potem ładowanie planszy - w normalnych warunkach 1-3 minut. A potem 10 minut meczu, po meczu czekasz minutę aż wrócisz do ekranu głównego i podsumowania walki, potem czekasz na nowy mecz, "launuching server", ładowanie poziomu i w ciągu godziny masz zaliczone 3 dziesięciominutowe mecze.
Do tego, gra sobie czasem lubi się zawiesić, tuż po załadowaniu planszy, kiedy czas na mięsko - jednym słowem najgorszy możliwy moment na crash. Potem oczywiście ładowanie do ekranu, czekanie od nowa na grę i ładowanie planszy. Do tego co drugi dzień gra utyka w loading loop przy ładowaniu planszy. Już po znalezieniu meczu i "loading server". Czasem załaduje się po np 6 czy 7 minutach i zaczynasz mecz właśnie w 7 minucie, bo u innych się załadowało i normalnie grają. A najczęściej jednak nie i jak minie czas meczu, gra już się nie ładuje a na ekran dostajesz piękną informację o postępach w meczu, na który nie udało ci się "załadować". 100 expa, zero reszty statystyk. Ja na przykład teraz tak mamm w tym właśnie momencie. Odstresowuję się pisząć tą recencję. Ha, dwa dni temu miałem to samo. Bardzo chciałem zagrać i straciłem ponad godzinę czasu na restartowanie gry, steama, komputera, wyłączanie i włączanie firewalla, aż w końcu coś się przestawiło i wystarczyło mi czasu na dwa mecze przed snem. To jest tak, że przez około 50% dni, odpala się bez problemów technicznych, a przez pozostałe 50% trzeba się ostro podenerwować. Nie polecam osobom z rodzinami, dziećmi, kotami, psami i innymi zwierzątkami, których dźwięk pobudzi cię jeszcze bardziej podczas przechodzenia przez problemy techniczne. Grałeś w q2, q3? Pamiętasz jak łączyłeś się do serwerów i na jednym leciałeś, plansza po planszy? Na starym kompie gra ładowała się błyskawicznie? Tak? No to możesz zapomnieć, tutaj tak nie ma. Sama esencja, sama gra, samo mięso to stary dobry quake, jest genialnie, ale tylko jak masz chęć rwać sobie włosy z głowy z powodu czasu jaki tracisz na oglądaniu loading screenów. I tak, alt+tab i odpalenie chroma na zabicie czasu zwiększa szansę crasha o kolejne 50%
Właśnie jestem po trzecim meczu, w którym nie uczestniczyłem, bo się nie zdążył załadować. Ale przynajmniej znalazłem ukojenie w tej recenzji. Spróbuj sam, może u ciebie będzie inaczej.