Train Sim World
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Train Sim World: Founders Edition is an immersive First-Person Simulator that uses real-world data to bring to life the performance, sounds and power of real trains. Featuring complete in-cab interactivity, feel the detail as you sit in the driver’s seat or explore on foot and bring classic trains roaring to life! You’ve been invited to work for Great Western Railways as a driver on one of Britain’s busiest railways. With a timetable to keep and thousands of passengers to transport on-time, your skill, focus and endurance will be tested to the limit. Command the iconic Great Western Railways HST at a breathtaking 125mph along the Great Western Main Line out of London's Paddington Main Line Station, driving high speed and commuter passenger trains on one of Britain’s busiest railways.
Steam User 61
Długo wyczekiwana chwila w końcu nadeszła. Ekipa Dovetail Games musiała od dawna nad tym projektem pracować, bo pierwsze (choć dementowane) pogłoski nad Unreal Engine pojawiły się, kiedy na świat przyszedł Train Simulator 2016. Rodzina TS'ów przyzwyczaiła nas do pewnego standardu, którego ukoronowaniem są świetne trasy Wherry Lines czy ostatni Konstanz-Villingen. Pokazują, że rozwijany od lat projekt stać na bardzo wiele ale to już kres jego możliwości. Jak na tym polu wygląda Train Sim World? Można śmiało powiedzieć, że to rewolucja, i to pod każdym względem. Po pierwsze filozofia. Mamy tu prawie otwarty świat, w którym możemy swobodnie się poruszać i w niego ingerować. Oczywiście wszystko zależy od programistów, twórców przyszłych dodatków, ale już teraz widać, że potencjał jest niewspółmierny do tego, co oferowała seria Train Simulator/Railworks. Otrzymujemy w zestawie jedną z najbardziej znanych amerykańskich tras, w której - i to jest absolutna nowość - ruch odbywa się 24 godziny na dobę. Jednym słowem ta trasa nie jest statycznym torowiskiem z możliwością przejazdu z punktu A do B wedle widzimisię autora scenariusza, ale żywym fragmentem kolejowego świata, w którym składy przez cały dzień i noc jeżdżą zgodnie z realiami. Możemy prowadzić jeden z tych planowych pociągów zgodnie z jego rozkładem (na podobieństwo "dowolnych" przejazdów z TS'a) albo wybrać jeden z kilku scenariuszy, w taki sposób, jak przyzwyczaił nas do tego stary dobry Train Simulator. W zestawie otrzymujemy trzy lokomotywy, sporo wagonów i samouczki, które krok po kroku wtajemniczą nas we wszystkie niezbędne czynności do samodzielnego poruszania się w tym świecie. Unreal Engine sprawia, że świat wydaje się w końcu prawdziwy, a na pewno prawdziwszy, niż w Train Simulatorze. To zasługa młodszego i doskonalszego silnika graficznego (UE4). Mgła, opady deszczu, śniegu, wszystko to jest prawie fotorealistyczne. Wiele z elementów w lokomotywie jest ruchomych, przełączniki dają się naciskać, uaktywniają różne mechanizmy, po kabinie można się swobodnie poruszać, a całość jest dopracowana pod względem mechaniki prowadzenia pociągu.
Niestety, ma to swoją cenę. Spotkaliście się zapewne z wieloma negatywnymi ocenami Train Sim World'a. 99% z nich dotyczy słabej wydajności, braku optymalizacji itd. Ile w tym prawdy? Jeśli graliście w GTA czy inne tytuły oparte na UE4, macie prawo oczekiwać podobnej wydajności na średniej jakości maszynach. Tym czasem TSW to tytuł, który potrafi wprawić w frustrację posiadacza najmocniejszej konfiguracji za kilka tysięcy złotych. Czytając komentarze graczy dochodzi się do wniosku, że gra obciąża przede wszystkim procesor, w dalszym stopniu dopiero kartę graficzną. I to pokrywa się z moimi obserwacjami. Mam i5-6600k 3,2 GHz oraz Radeona RX480 8GB (wersja GTR Black stabilnie kręcąca się do 1450 MHz) + 16GB RAM. Na tej konfiguracji wyciągnąłem w porywach 20 fpsów, jednym słowem dramat. Podkręcenie karty graficznej niewiele dało. Po deinstalacji sterowników, ściągnięciu najnowszych i po podkręceniu procesora do 4,2 GHz w końcu Train Sim World nabrał skrzydeł, przy niekręconej karcie graficznej. Bez względu na rodzaj antyaliasingu, w detalach na "full" i rozdzielczości 1920x1080 gra hula na 30-50 fps. Co ciekawe, przy rozdzielczości 2560x1080 to nadal 25-45 fps, a przy 4650x1080 - 20-25 fps w trybie eyefinity (łącznie 3 monitory). Nie miałem okazji sprawdzać, jak to jest z i7 ale jestem przekonany, że wydajność zależy głównie od taktowania procesora.
Train Simulator był krytykowany za komercję, za to, że za każdy dodatek (DLC) trzeba było płacić. Tu zapewne nie będzie inaczej - deweloperzy z czegoś żyć muszą. Natomiast ma się wrażenie, że produkt w swojej "giercowności" jest kompletniejszy, zapewni większy i dłuższy fun. Reasumując, TSW to ogromny krok w dobrym kierunku. Może nawet zbyt duży jak na przeciętną konfigurację sprzętową. Może nawet w zbyt ciasnych butach z uwagi na słabą optymalizację kodu czy drobne niedociągniecia w tłumaczeniu, ergonomii. Ale za to we właściwym kierunku. W planach jest obsługa systemu track-ir, być może wirtualnej rzeczywistości, trybu multi-player... Patrząc na to, jak wyglądał Railworks 1, a jak wygląda TS 2017, możemy być spokojni, że dzisiejszy TSW (z pakietem dolegliwości wieku dziecięcego) ma przed sobą świetlaną przyszłość. Polecam!
Steam User 9
Nie rozumiem osób które piszą że gra spada im do 6fps mam gorszą karte graf bo gtx 770 a gra śmiga cały czas w 30-40 fps i to jest wystarczająca ilość fps do przyjemnej gry ustawienia detali na ultra wystarczy powyłączać zbędne opcje które zabiorą fps a nic nie wnoszą do grafiki wahałem się do kupna po tych komentarzach ale się przełamałem i nie żałuję
Steam User 3
Rewelacyjny symulator jazdy pociągiem. Ma piękną grafikę i szczegółowo odwzorowane pojazdy, infrastrukturę, otoczenie i pogodę. Dzięki temu możemy wczuć się w klimat tak, jakbyśmy naprawdę jechali pociągiem w zimowe popołudnie lub wiosenny dzień. Twórcy mocno przyłożyli się do odwzorowania pojazdów (czasem pochylając się nawet nad bardzo drobnymi szczegółami), dzięki czemu pociągi wyglądają i działają tak, jak w prawdziwym świecie. Możemy dokonywać licznych interakcji z pojazdami - oprócz sterowania pociągiem za pomocą przycisków i dźwigni na pulpicie, możemy np. załadowywać/rozładowywać/złączać/rozłączać wagony, tankować lokomotywy, sterować wyświetlaczami, regulować jasność podświetleń przełączników, opuszczać zasłony, i wiele, wiele więcej. Jest to symulator pierwszoosobowy, dlatego nie jesteśmy na stałe związani tylko z określonymi ustawieniami kamery i możemy w każdej chwili wstać i pochodzić po stacji/pociągu, wejść do wagonu pasażerskiego i usiąść na dowolnym miejscu, wejść na stopień/pomost w wagonie towarowym czy wejść po drabince na dach wagonu. Część zadań wręcz tego wymaga - musimy przejść na peron, do którego przyjedzie nasz pociąg, albo po dojechaniu do końca trasy iść przed jakiś budynek. Niestety możliwość chodzenia jest ograniczona do fragmentów stacji (tory, perony oraz część przejść pod/nadziemnych) oraz ich najbliższych okolic, dlatego często natrafiamy na niewidzialne bariery. Możemy też wsiąść do dowolnego pociągu i pojechać jako pasażer (niestety nie ma możliwości jednoczesnego prowadzenia pociągu i włączenia kamery dla pasażera). Gra wyświetla podpowiedzi (prędkość obowiązującą na danym odcinku, wskazanie następnego znaku/sygnalizatora, odległość do określonego miejsca - na przykład znaku czy kolejnego postoju), dlatego możemy jeździć nawet bez znajomości przepisów/sygnałów stosowanych na danej trasie. Dla każdego pociągu/lokomotywy gra udostępnia samouczki, które szczegółowo omawiają sterowanie i działanie pojazdów. Podczas jazdy dostajemy punkty za wykonane zadania (np. wpuszczenie pasażerów, dojechanie do określonego miejsca itd.) oraz za przepisową jazdę. Gra zbiera i wyświetla statystyki, jak np. kilometry przejechane po danej trasie lub określonym pojazdem. Na każdej trasie dostępne jest kilka rozbudowanych scenariuszy o różnych stopniach trudności, w których musimy wykonywać różnorodne zadania, np. uruchomić pociąg, rozmieścić wagony na określonych torach, przemieścić się po stacji ręcznie przestawiając zwrotnice czy zmierzyć się z awariami/nieprzewidzianymi zdarzeniami lub trudnymi warunkami pogodowymi. Dostępny jest też tryb serwisowy, w którym znajduje się odwzorowany rzeczywisty rozkład jazdy z danej trasy. Po wybraniu trasy i pojazdu, pojawia się lista połączeń, zawierająca od kilku do kilkuset pozycji (zależy to od natężenia ruchu na prawdziwej linii). Każda pozycja reprezentuje przejazd od określonej godziny na określonym odcinku. Muszę rozczarować wielbicieli mocnych wrażeń - są to proste scenariusze, przez co mogą być trochę nudne i monotonne. Polegają one na przejechaniu pociągiem do określonego miejsca, ewentualnie zatrzymując się na stacjach i zbierając pasażerów. Zazwyczaj nic szczególnego tu się nie dzieje (ot, zwykły dzień z życia maszynisty) - pociąg jest już uruchomiony, jedynie ustawiamy kierunek, zwalniamy hamulce i jedziemy przed siebie, zwracając uwagę na znaki i sygnały. Czasem musimy jednak np. poczekać na przejazd jakiegoś pociągu, żeby ruszyć w dalszą drogę. Ponadto, na niektórych trasach rozkład pociągów pasażerskich jest napięty i musimy mocno się skupić, żeby dojechać na czas.
Mimo licznych zalet, gra posiada też pewne wady. Największą z nich jest niewielka ilość zawartości. Wszystkie trasy (zarówno dostępne z grą, jak i do oddzielnego zakupu) są dość krótkie - długość żadnej z nich nie przekracza 100km, a niektóre nie mają nawet 50km. Na każdej trasie dostępne jest tylko kilka różnych modeli pojazdów (takich jak pociągi, lokomotywy czy wagony pasażerskie/towarowe). Patrząc na wielką różnorodność pociągów jeżdżących w prawdziwym świecie, np. po Niemczech, wygląda to trochę smutno, kiedy tutaj napotkane przez nas pociągi pasażerskie różnią się tylko liczbą wagonów, towarowe składają się z 3-4 różnych wagonów (chodzi mi o ich zróżnicowanie; długość pociągów to kilkanaście-kilkadziesiąt pojazdów), a my mamy do wyboru możliwość prowadzenia jednej z dwóch czy trzech lokomotyw. Co gorsza, niektóre pojazdy powtarzają się w poszczególnych dodatkach - twórcom nie zawsze chciało się wysilać i zamiast przygotować coś całkowicie nowego, postanowili skopiować niektóre pojazdy z innych dodatków z tego samego kraju. Występuje tu też zjawisko dodatków do dodatków, czyli sprzedaż oddzielnych lokomotyw do określonych tras. Dodatki te są bardzo drogie w stosunku do zawartości, gdyż za około 70zł dostajemy tylko lokomotywę, ewentualnie również wagon. Na szczęście te dodatki często zawierają wiele nowych zadań do trybu serwisowego i możemy jeździć lokomotywami również po innych trasach z danego kraju. Kolejna wada gry to brak edytorów - praktycznie jedyną rzeczą, na którą mamy wpływ, jest pogoda/pora roku. Poza tym, możemy korzystać wyłącznie z tego, co dali nam twórcy lub co kupimy w oddzielnych dodatkach. Szkoda, ponieważ gra byłaby znacznie ciekawsza, gdybyśmy mogli np. zestawić własny skład z posiadanych pojazdów, stworzyć własny napis/grafikę do wyświetlaczy wagonowych czy stworzyć swój scenariusz, określając trasę przejazdu pociągu, rozkład jazdy i dodatkowe zdarzenia. Brakuje też pełnego odwzorowania wszystkich funkcji pociągów. Wprawdzie pod tym względem gra jest na naprawdę wysokim poziomie, jednak na pulpitach lokomotyw wciąż jest trochę przełączników, które pełnią funkcję wyłącznie dekoracyjną. Ponadto, w grze czasem zdarzają się błędy i niedoróbki - np. wskazania sygnalizatorów nie zawsze zgadzają się z ograniczeniami prędkości wyświetlanymi w HUD, nie działają tablice peronowe, a ludzie czasem spadają na perony z kilku metrów, stoją na ławkach czy wykonują dziwne ruchy.
Gra jest dostępna w pakietach, zawierających również kilka dodatków. Jedyną trasą wbudowaną w grę i niedostępną jako dodatek jest amerykańska linia towarowa Sand Patch Grade, dlatego opiszę ją tutaj. Mam wobec niej mieszane uczucia. Jest to jedna z najdłuższych tras, zawiera wielką stację towarową oraz 9 różnych pojazdów - 3 lokomotywy i 6 wagonów (jak na tą grę jest to bardzo dużo). Podczas jazdy możemy podziwiać piękne krajobrazy, w tym góry, lasy i różnej wielkości miejscowości. Zadania są bardzo zróżnicowane i polegają m. in. na załadunku pociągów z węglem w kopalniach czy manewrach i obsłudze pociągów na stacji rozrządowej. Niestety przejazd pociągiem przez tą trasę jest niesamowicie nudny - zazwyczaj jedziemy z prędkością 40 km/h przez las, co jakiś czas natrafiając na atrakcje typu tunel/strumyk/wioska/stacja, jednak przez większość czasu kompletnie nic się nie dzieje.
Gra jest wykonana na bardzo wysokim poziomie, dlatego polecam ją wszystkim, którzy chcieliby osobiście prowadzić pociągi lub wczuć się w klimat podróży koleją. Proponuję jednak poczekać na (w miarę częste) promocje, bo wtedy grę jak i dodatki do niej można kupić nawet o 60% taniej.
Steam User 15
Stoję na peronie w Newark obok pachnącego nowością Amtraka ACS-64 CSX Electro-Motive. Po peronie kręcą się klony, milcząco wyczekujące na otwarcie drzwi do pociągu. Patrzę na zegarek: jest 15:27, więc za trzy minuty powinienem dać sygnał do odjazdu. Zanim to jednak zrobię, muszę sobie przypomnieć rutynowe działania. Bycie maszynistą na najbardziej zatłoczonej linii kolejowej w USA, czyli Northeast Corridor New York, to nie przelewki i już samo uruchomienie pociągu stanowi nie lada wyzwanie. Myślicie, że przesadzam? To spróbujcie zapamiętać poniższy schemat i nie pomylić się przy pierwszej próbie ruszenia z peronu.
Na dzień dobry podchodzimy do włącznika akumulatora i wciskamy trzymając przycisk przez 5 sekund. Po zapaleniu się kontrolki wracamy do kabiny i sięgamy do panelu przełącznika pantografu. Przycisk podniesienie pantografu, dalej główny wyłącznik obwodów (MCB) ustawiamy w pozycji "zamknięty". Reflektory przednie ustawiamy na "jasne", nie zapominając o włączeniu oświetlenia bocznego. Teraz już z górki: nastawnik kierunkowy przesuwamy na pozycję "naprzód", hamulec automatyczny w pozycji "zwolnienie", wciskamy sygnał dźwiękowy (pasażerowie już nie mogą się doczekać), po czym ustawiamy nastawnik jazdy na około 40 procent. Jazda. Powyższy opis to oparta na faktach historia, którą przeżywa każdy początkujący maszynista sięgający po Train Sim World. Grę wyjątkową, bo ze świecą szukać symulatorów jazdy pociągiem na konsolach. Pecetowcy też dostali swoją wersję, ale oni mają w czym wybierać, jeżeli zapragną bawić się w maszynistę.
W grze Dovetail Games mamy do dyspozycji trzy trasy kolejowe. Oprócz wspomnianego Northeast Corridor New York (NEC) możemy jeździć po Great Western Express biegnącej od stacji London Paddington do Reading w Berkshire (ruchliwy odcinek kierujący się aż po zachodnią część Anglii, pozwalający rozbujać pociąg do 200 km/h) oraz Rapid Transit Mitteldeutschland S-Bahn, która zabiera nas do Lipska. Każda trasa ma własną charakterystykę i składy pociągów. W przypadku niemieckiej S-Bahn jest to m.in. szybki pociąg pasażerski DB BR 1442 "Talent 2", w USA jeździmy Amtrakiem ACS-64, jest też GP38-2 YN3 itd. Każdy model pociągu jest pieczołowicie odtworzony, więc fani kolejnictwa będą w siódmym niebie, zerkając w każdy zakamarek. Co najważniejsze, Train Sim World pozwala nie tylko zasiąść w kabinie maszynisty, ale także spacerować po peronie, wagonach czy po prostu zająć jedno z miejsc i podziwiać widoki za oknem. Tryb pasażera niespecjalnie przypadł mi do gustu, ale jeżeli ktoś ma ochotę spędzić kilkadziesiąt minut w wirtualnym wagonie i przejechać się po Nowym Jorku/Anglii/Lipsku, to nic nie stoi na przeszkodzie.
Główną atrakcją jest jednak sterowanie pociągiem i rozgrywanie specjalnie przygotowanych scenariuszy. Przed podjęciem się któregokolwiek zadania trzeba przejść krótki, ale bardzo treściwy tutorial (taki jak opisany na wstępie), po którym jesteśmy wrzucani na głęboką wodę. Wsiadając do kabiny maszynisty mamy przed sobą (za sobą zresztą też) mnóstwo przycisków, pokręteł, przełączników i wajch. Na szczęście do uruchomienia pociągu i zatrzymania się na wybranej stacji nie musimy znać wszystkich elementów konsolety, jednak nawet te podstawowe czynności wymagają od gracza konkretnej wiedzy, którą trzeba wykuć na blachę. Poza tutorialem nie ma tu żadnego podświetlenia przycisku czy wielkiej strzałki pokazującej, co należy zrobić w następnej kolejności. Jeżeli nie zapamiętaliśmy początkowych wskazówek (albo nie mamy notatek), pociąg może zaliczyć solidne opóźnienie. Każdy model pociągu jest pieczołowicie odtworzony, więc fani kolejnictwa będą w siódmym niebie, zerkając w każdy zakamarek. Co najważniejsze, Train Sim World pozwala nie tylko zasiąść w kabinie maszynisty, ale także spacerować po peronie, wagonach czy po prostu zająć jedno z miejsc i podziwiać widoki za oknem. Tryb pasażera niespecjalnie przypadł mi do gustu, ale jeżeli ktoś ma ochotę spędzić kilkadziesiąt minut w wirtualnym wagonie i przejechać się po Nowym Jorku/Anglii/Lipsku, to nic nie stoi na przeszkodzie.
Główną atrakcją jest jednak sterowanie pociągiem i rozgrywanie specjalnie przygotowanych scenariuszy. Przed podjęciem się któregokolwiek zadania trzeba przejść krótki, ale bardzo treściwy tutorial (taki jak opisany na wstępie), po którym jesteśmy wrzucani na głęboką wodę. Wsiadając do kabiny maszynisty mamy przed sobą (za sobą zresztą też) mnóstwo przycisków, pokręteł, przełączników i wajch. Na szczęście do uruchomienia pociągu i zatrzymania się na wybranej stacji nie musimy znać wszystkich elementów konsolety, jednak nawet te podstawowe czynności wymagają od gracza konkretnej wiedzy, którą trzeba wykuć na blachę. Poza tutorialem nie ma tu żadnego podświetlenia przycisku czy wielkiej strzałki pokazującej, co należy zrobić w następnej kolejności. Jeżeli nie zapamiętaliśmy początkowych wskazówek (albo nie mamy notatek), pociąg może zaliczyć solidne opóźnienie.Każdy model pociągu jest pieczołowicie odtworzony, więc fani kolejnictwa będą w siódmym niebie, zerkając w każdy zakamarek. Co najważniejsze, Train Sim World pozwala nie tylko zasiąść w kabinie maszynisty, ale także spacerować po peronie, wagonach czy po prostu zająć jedno z miejsc i podziwiać widoki za oknem. Tryb pasażera niespecjalnie przypadł mi do gustu, ale jeżeli ktoś ma ochotę spędzić kilkadziesiąt minut w wirtualnym wagonie i przejechać się po Nowym Jorku/Anglii/Lipsku, to nic nie stoi na przeszkodzie.
Główną atrakcją jest jednak sterowanie pociągiem i rozgrywanie specjalnie przygotowanych scenariuszy. Przed podjęciem się któregokolwiek zadania trzeba przejść krótki, ale bardzo treściwy tutorial (taki jak opisany na wstępie), po którym jesteśmy wrzucani na głęboką wodę. Wsiadając do kabiny maszynisty mamy przed sobą (za sobą zresztą też) mnóstwo przycisków, pokręteł, przełączników i wajch. Na szczęście do uruchomienia pociągu i zatrzymania się na wybranej stacji nie musimy znać wszystkich elementów konsolety, jednak nawet te podstawowe czynności wymagają od gracza konkretnej wiedzy, którą trzeba wykuć na blachę. Poza tutorialem nie ma tu żadnego podświetlenia przycisku czy wielkiej strzałki pokazującej, co należy zrobić w następnej kolejności. Jeżeli nie zapamiętaliśmy początkowych wskazówek (albo nie mamy notatek), pociąg może zaliczyć solidne opóźnienie.
Steam User 5
Gra jest fajna. Ma bardzo dobre dźwięki. ale dovetail zamiast aktualizować dodatki, dodawać scenariusze to sra DLC,żeby tylko zarobić co bardzo dobrze widać przy train simulator 2019. Najgorsze jest to ,że większość tych dodatków wygląda fajnie przynajmniej na trailerach. Dobrze by było zobaczyć coś w stylu PKP addon,lecz to jest chyba mało możliwe.
Steam User 0
Bardzo ciekawa gra dla osób zainteresowanych koleją i nie tylko.
Ciekawy sposób rozgrywki i fizyka sprawia , że można się poczuć choć przez chwilę , jak prawdziwy maszynista.
Polecam
Steam User 0
Super gra o pociągach, tylko szkoda ,że dodatki są takie drogie ,ale bardzo fajna gra ;)