Til Nord
Welcome to Til Nord! This is a student project with an 8-month development cycle.
If you want to get involved with the developers as well as other Til Nord fans, please join our Community Discord.
Check this thread in the steam community for details: https://steamcommunity.com/app/1490860/discussions/0/3115899349861671518/A SUBLIME WORLD
As a novice snowmobile driver, explore the island and find experiences all over the island. Go up a high mountain to see the northern lights, race to find a mysterious lighthouse and much more.GAMEPLAY FEATURES
As you travel all over Snøfall øyer, plenty of missions will await you. Fix the power of a lighthouse, race in various time trials, and discover more of the story of Til Nord.ABOUT THE DEVELOPERS
Til Nord is being made as part of 2020-2021 IGAD’s Year 3 project. Special thanks to our teachers, peers and lecturers that made this game possible.
Steam User 2
Na północy
Til Nord, to, w zasadzie, typowa gra wyścigowa z otwartym światem. Są tu punkty rozpoczęcia wyścigów (choć bez elementu rywalizacji), są punkty innej aktywności (zadania fabularne), jest zróżnicowane i ograniczone środowisko (wyspa), które odkrywamy obszar po obszarze i jest modyfikowalny pojazd (tylko jeden i tylko poprzez "skórki" ale jest!).
Ekran mrożący krew w żyłach
Zanim na dobre usiądziemy za kierownicą skutera śnieżnego, Naszym oczom ukaże się, tradycyjnie, menu. W takich przypadkach jak ten, nie mogę przejść obojętnie. Wykonanie menu jest okropne i tylko funkcjonalność ratuje je jakkolwiek. Poza przeciętną czytelnością związaną z dobraniem barw i czcionki, mamy chociażby problem z oznaczeniem wybranych opcji. O ile okienko aktywne jest wypełnione czytelnie o tyle najeżdżanie kursorem, czy przechodzenie z klawiatury po opcjach ukazuje miszmasz. Podobnie jest w menu pauzy podczas gry, gdzie przechodzenie po opcjach nie pozwala Nam pewnie operować. Co gorsza w tym przypadku, każde zamknięcie okna pauzy uruchamia monit/pytanie dotyczące zapisania zmian (nawet gdy wywołaliśmy pauzę tylko po to, by zatrzymać rozgrywkę :|
"Snowbox", czyli piaskownica pełna śniegu
Rozgrywka dzieje się na małej, ośnieżonej wyspie (w zasadzie wysepkach). Jest tu wszystko: trochę lasu, trochę gór, rzeka, miasteczka. Na krajobraz na pewno nie można narzekać, mimo, że wszystko solidnie posypane śniegiem. Sam śnieg też wyszedł całkiem fajnie. Ślad pozostawiany po skuterze "zasypuje się" po czasie, zaspy rozsypane po bokach ulic mogą sprawić problem a i nie każdy płotek pęknie przy zetknięciu z Naszym "bolidem". Mamy tu też wyskocznie, które umożliwiają Nam wykonanie podstawowych akrobacji. Co więcej warunki nie są stałe. Mamy "normalny" tryb dnia, a więc dzień i noc, ale również opady. Generalnie, mimo kiepskiej jakości tekstur jest na prawdę klimatycznie. Najbardziej w tym wszystkim przeszkadzała mi monotonia jazdy, ale nie rozumiana jako brak urozmaicenia w czuciu a raczej ograniczenia głównie dźwiękowe i to zarówno w urozmaiceniu doznań płynących z pokonywania różnych terenów jak i np. brak odpowiedniego zniuansowania "ryku" silnika (to jedna sekwencja wywoływana zawsze przy "naduszeniu gazu").
Przewijasz do przodu czy do tyłu?
Z tej mnogości, na czoło elementów mniej dopracowanych, wyraźnie wychodzi mechanika odrodzenia/wznowienia(respawn/restart). To nie jest tak, że jest to fatalne, ALE..
..możliwość dotarcia do niemal każdego miejsca powoduje, że możemy się gdzieś zakopać. Niby skuter działa a My siedzimy w siodle, ale jednak nie możemy się poruszyć. W takiej sytuacji musimy skorzystać z opcji wczytania "ostatniego punktu kontrolnego", bo odrodzenie działa wyłącznie wtedy, gdy stracimy kontakt z pojazdem.
..odrodzenia umieszczają Nas na planszy w mało logiczne miejsca, niby w pobliżu ostatniej pozycji, ale jednak nie do końca tam skąd jechaliśmy (np. jeżeli wpadniemy do rzeki, to bardzo możliwe, że odrodzimy się po drugiej jej stronie).
..wznowienia w trakcie prób czasowych nie zawsze wracają Nas na pozycję startową, nierzadko trzeba ponownie podjeżdżać pod taką "linię" startu przez dobry kawałek.
..za każdym razem, ta mechanika ucisza radio - przez to nie jestem w stanie ocenić tego elementu, choć sprawiał wrażenie rozbudowanego (kilka stacji, jakiś prowadzący audycję).
Do biegu, gotowi start!
Dochodząc, a w zasadzie dojeżdżając, w końcu, do kwintesencji każdej gry wyścigowej, warto podkreślić, że mamy tu dwa (niby trzy) różne znaczniki - jedne określają jednorazowe misje fabularne, drugie powtarzalne wyzwania czasowe. Misje fabularne mimo że ambitnie opisane, to bazują wyłącznie na zaliczaniu kolejnych znaczników. Sama treść przekazywana jest za pomocą niemych opisów. Wysadzanie przeszkód, czy rozmrażanie wiatraka to śmiałe posunięcie, dlatego też osobiście uważam, że ta "finezja" jest warta pochwały. Co do prób czasowych, to mimo, że ścigamy się wyłącznie z czasem (choć to też tylko jeżeli zależy Nam na osiągnięciach) wyzwanie które stawia przed Nami gra jest odpowiednio trudne. Czasy (odblokowujące Nam osiągnięcia) są ustawione na styk, ale tak "na styk", żeby każdy, przy odrobinie zaparcia, dał radę je osiągnąć.
Finiszując
Generalnie całą grę można przejść (zdobyć wszystkie dostępne osiągnięcia) w jakieś 2-3 godzinki. Mimo długości gry, osobiście, szczególnie ze względu na dezorientujące wznowienia, widziałbym tu mapkę z oznaczeniem charakterystycznych punktów, szybką podróżą do próby czasowej (bo tak to powtarzałem próby, Forest Race i Food Delivery, do skutku) i oznaczeniami gdzie pobito już czas, a najlepiej jeszcze z oznaczeniem bałwanów, które mijaliśmy. Twórcy jednak spisali się na szóstkę a dodatkowo w grze można znaleźć takie rzeczy jak plakat promujący ich inną (też darmową) grę czy tańczącego bałwana.