Thief
X
Zapomniałeś hasło? Odzyskiwanie linków
Nowy na stronie? Tworzenie konta
Masz już konto? Login
Powrót do Login
0
5.00
Edycja
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Garrett, the Master Thief, steps out of the shadows into the City. In this treacherous place, where the Baron’s Watch spreads a rising tide of fear and oppression, his skills are the only things he can trust. Even the most cautious citizens and their best-guarded possessions are not safe from his reach. As an uprising emerges, Garrett finds himself entangled in growing layers of conflict. Lead by Orion, the voice of the people, the tyrannized citizens will do everything they can to claim back the City from the Baron’s grasp. The revolution is inevitable. If Garrett doesn’t get involved, the streets will run red with blood and the City will tear itself apart.
Steam User 3
Po kolejnym Złodziejaszku spodziewałem się czegoś więcej, niż mało porywającej fabuły i to jeszcze z lekko rozczarowującym zakończeniem. Trudno. Na szczęście gra jako skradanka może być (szału nie ma, ale ujdzie), a miasto, czyli miejsce akcji, ma klimat i stąd ostatecznie moja pozytywna rekomendacja.
Steam User 0
The Thief to udana kontynuacja klasycznej serii – gra oferuje ciekawy świat i solidną, choć niewykorzystaną w pełni fabułę.
Można było z niej wycisnąć więcej — potencjał narracyjny nie został do końca wykorzystany.
Niestety, przeciwnicy zachowują się bardzo sztucznie i brakuje im różnorodności, a do tego w grze wciąż trafiają się błędy.
Atmosfera jest zdecydowanie na plus — mroczna i gęsta, dokładnie taka, jakiej można oczekiwać od tej serii.
Szkoda, że tak mało misji rozgrywa się w lokacjach z silnym klimatem, jak np. psychiatryk — chciałoby się więcej takich miejsc.
Podsumowania misji pokazujące, że nie zebrano wszystkich znajdziek, mogą być frustrujące — dla niektórych to dodatkowa motywacja, ale mnie osobiście męczyła ta świadomość, że nie udało się zdobyć 100%.
Mapy, mimo że duże i dające różne ścieżki dotarcia do celów, często wydają się zbyt kwadratowe i puste w niektórych miejscach.
Na plus zasługuje natomiast rozbudowany ekwipunek — dobrze oddaje klimat starszych części i daje większe możliwości przy planowaniu działań.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część — liczę na to, że twórcy dopracują to, co jeszcze wymaga poprawy.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
The Thief is a worthy continuation of the classic series — the game offers an interesting world and a solid, though somewhat underused, storyline.
There was definitely more narrative potential that could have been explored.
Unfortunately, the enemies behave very artificially and lack variety, and the game still suffers from noticeable bugs.
The atmosphere is a major highlight — dark, heavy, and exactly what fans of the series expect.
It’s a shame that there aren’t more missions set in unique, atmospheric locations like the asylum — those settings had a lot of potential.
The mission summaries showing that not all collectibles were found can be frustrating. While some players may see it as an extra challenge, for me it became a bit annoying — after all, who doesn’t want to reach 100%?
Although the maps are large and offer multiple paths to objectives, they often feel too boxy and somewhat empty in places.
One of the big positives is the expanded inventory system — it captures the feel of the older titles and offers more flexibility in planning your approach.
I’m looking forward to the next installment — hopefully the developers will polish what still needs work.
Steam User 0
Choć jest to najsłabszy "Thief" (do pierwszych dwóch dzieli przepaść) to wciąż jest to całkiem przyjemna gra, z grafiką broniącą się po ponad 10-ciu latach od premiery.
Steam User 0
Not nearly as good as the original trilogy, but still quite fun.
Steam User 0
Polecam te grę wszystkim chętnym, którzy chcą zakosztować złodziejskiego życia. Mnóstwo skradania, kradzieży kieszonkowych, szperania po szafkach, kradzieże obrazów, znajdowanie skrytek itd. Są oprócz ścieżki głównej dodatkowe złodziejskie misje od różnych zleceniodawców. Jak ktoś lubi taki styl to gorąco polecam. Ja grałam w te grę już 3 razy na konsoli ps3 daaawno temu, ale kiedy zobaczyłam , że jest dostępna na steam, nie mogłam się powstrzymać i kupiłam tez na steam. Okazało się, że są miejsca, których grając na konsoli nie odwiedziłam , więc mam niezłą frajdę.
Steam User 0
Wspaniała gra, ciągle mam przed oczami jej klimat. Chciałbym zobaczyć grę w odświeżonej wersji
Steam User 0
Thief
16 lat, dokładnie tyle minęło od wydania pierwszej odsłony Thief do recenzowanej dzisiaj części, gry kultowej i przełomowej z gatunku skradanek. Thiefa dobrze kojarzonego przez pecetowców, którzy chłonęli gęsty klimat, filmową narrację i dobrze podaną esencję skradania w średniowiecznym sosie otaczających, zimnych murów, pochodni rozświetlających mrok, zabawnych rozmówek strażników i otoczki upiornych fragmentów, które za dzieciaka śniły się po nocach. Dopiero trzecia część przełamała pc-towego exclusive’a debiutując na Xboxie. Gdy wydawało się, że nic nie ruszy się w tym temacie, Square-Enix postanowił wskrzesić legendę. Garrett powrócił, a czy zebrane przez niego kosztowności z naszego portfela sprawią radość, czy smutek? Zaraz się okaże.
Rebooty dawnych serii wiążą ze sobą ryzyko kompletnie zmienionej mechaniki rozgrywki, zwłaszcza jeśli jest mowa o kilkunastu latach przerwy. Gracze z jednej strony byli spokojni, lecz pełni obawy, czy na pewno dostaną świetną jak za dawnych czasów przygodę. Jak na zupełnie nową odsłonę z początku historia wydaje się ciekawa, intrygująca, z lekką nutką tajemniczości po kilku rozdziałach. Powrót przywódcy Barona, który nakłada nowe prawa sprawiają zamęt i opustoszenie ludzi w mieście pełnym chorób i skrajnej nędzy. Godzina policyjna, masowe egzekucje i korupcja wśród stróżów prawa to tylko początek niezdrowego traktowania mieszkańców. W całym tym bałaganie pojawia się on, Garrett, który wraz z uczennicą Erin postanawia obrabować kilka miejsc, odkrywając przypadkowo tajemnicze zajście. Pech chciał, że dochodzi do tragicznego wypadku, z którego dziewczyna ginie, a bohater dostaje amnezji budząc się rok później. Chcąc dowiedzieć się niewyjaśnionych zdarzeń rusza w pogoń za odpowiedziami, które kryją nie jeden sekret. To, co dobrze pamiętają fani klasycznego Thiefa, to odpowiednio dobrze zrealizowany poziom trudności, gdzie poszczególne utrudnienia wiązały się nie tylko z większymi obrażeniami zadawanymi przez przeciwników i odpowiednią ilością zebranego złota, ale co najciekawsze dodatkowymi zadaniami. Eidos Montreal połowicznie wychodzi obronną ręką z początkowym wyborem ów poziomu. Z jednej strony mamy sporo opcji, które mogą utrudnić rozgrywkę, jak wyłączenie trybu podświetlenia przedmiotów, brak celownika przy strzelaniu, czy droższe przedmioty do kupienia w sklepiku. Z drugiej strony — brak dodatkowych zadań i ilości skradzionych kosztowności mogą dziwić. Co prawda przy odpowiednim ustawieniu wszystko jest bardzo bliskie mechanice dawnych serii, jednak jest to trochę złudne wrażenie, spowodowane ograniczeniami, o których wspomnę dalej.
Po rozpoczęciu gry, pierwszą rzucającą się w oczy kwestią jest oczywiście sam Garrett, a dokładnie wystająca z boku ekranu para rąk. To jak bohater wycina płótno obrazu lub otwiera wytrychem skrzynie niebezpiecznie blisko zbliża się do poezji. Dawno nie było tak dopracowanych animacji. A co te sprawne rączki potrafią? Przede wszystkim szybko zabierać sakiewki z walutą od strażników, otwierać wytrychem drzwi, jak również podlewać konewką kwiatki (suchar). Element skradania jest odpowiednio dopracowany, intuicyjny, wręcz namacalnie integrujemy się z głównym bohaterem czując ten fachowy zmysł skradania i okradania. Przy wyższym poziomie trudności nie ma momentów na zastanawianie… szybkie susy, błyskawiczne użycie wytrychu, przeskakiwanie między zasłonami, wykiwanie strażników rzucając butelkę w róg. Bo trzeba powiedzieć, że inteligencja wrogów może zaskoczyć w zależności od sytuacji. Strażnicy reagują na zmiany w otoczeniu zapalając zgaszoną przez ciebie świeczkę, spostrzegając otwarte drzwi a nawet odchyloną szklaną pokrywę. Słyszą bieg z daleka, potrafią wykryć bohatera schowanego w szafie, a niekiedy widzą sylwetkę schowaną w cieniu. Na tym jednak kończą się miłe słowa. Podczas ucieczki inteligencja jest tak zaprogramowana, że nie ważne jak dobrze się ukryjemy w ciemnym odludziu, wbiegając ile sił w nogach, to i tak mając daleko w tyle wrogów, wiedzą dokładnie w którym pomieszczeniu jesteśmy. Najlepszy przykładem jest chowanie się do szafy, kiedy gonitwa kilku strażników może skończyć się komicznym przeszukiwaniem terenu wokół mebla, kiedy my heheszkujemy schowani w meblu. Bo śmiesznie wygląda jak kilku gamoni szuka protagonistę stojąc metr od szafy. Z cyklu niewykorzystanego potencjału, warto pocmokać na brak reakcji patrolujących strażników na rozświetlonego bohatera przez błysk pioruna.
(...)
TO JEST FRAGMENT RECENZJI, RESZTĘ PRZECZYTACIE NA