The Sinking City
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
In the 1920s, on the East Coast of the United States, the half-submerged city of Oakmont is gripped by supernatural forces. You're a private investigator, uncovering the truth of what has possessed the city and corrupted the minds of its inhabitants… and yours. The Sinking City is an adventure and investigation game set in an open world inspired by the universe of H.P. Lovecraft, the master of Horror. The half-submerged city of Oakmont is gripped by supernatural forces. You're a private investigator, and you have to uncover the truth of what has possessed the city… and the minds of its inhabitants. An oppressive atmosphere and story inspired by the universe of H.P. Lovecraft. A vast open world that can be explored on foot, by boat, in a diving suit… High replay value thanks to an open investigation system: each case can be solved in a number of ways, with different possible endings depending on your actions.
Steam User 3
Po zainstalowaniu i właczeniu gry z ikonki na pulpicie gra odpaliła się jako wersja oryginalna nie remaster, 1 godzina i miałem ochote wyjebać komputer przez okno, ale potem odpaliłem gre przez steam i grałem w remaster, polecam w 80% gra fajna, trochę monotonna i prosta, czasami nudna, grałem głownie nbo kiedyś oglądałem gameplay Sargetheplayer i mnie nostalgia wzieła, gra nie jest zła, ale nie każdemu może przylec do gustu.
Steam User 1
Even though the game is terribly repetitive, each new level is the same in terms of gameplay, I still think it's a good game, especially the story driven by madness and disgust. A real treat for fans of Lovecraft's works.
Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn
Steam User 1
One of my favourite games even if the combat mechanics are wooden :) Atmosphere is just awesome.
Steam User 0
The Sinking City: Remastered to inspirowany Lovecraftem horror detektywistyczny z elementami akcji.
Fabuła opowiada historię Charlesa Reeda, prywatnego detektywa z Bostonu który przybywa do miasta Oakmont wiedziony tajemniczymi wizjami sennymi, aby odkryć co je powoduje i trafić na skraj szaleństwa jakie ogarnia miasto przez tajemniczą istotę z głębin. Historie poboczne zaś opowiadają o mroku jaki trawi miasto, do czego posuną się obywatele gdy nad ich miasto nastąpi kataklizm jeden po drugim.
Badanie spraw odbywa się podobnie do tych z serii o Sherlocku Holmesie, przesłuchujemy podejrzanych, oglądamy ślady na miejscach zbrodni, dokładnie przyglądamy się niektórym przedmiotom, dopasowujemy poszlaki do siebie aby wysnuć teorie na temat omawianej sprawy i wydedukować ostateczne rozwiązanie. Z gier o słynnym detektywie powraca również wyszukiwanie danych w archiwum policyjnym, szpitalnym czy prasowym w którym wybieramy sprawę i dopasowujemy dane w niej zawarte do kryteriów wyszukiwania. Posiadamy także swoisty nadprzyrodzony zmysł który pozwala nam łatwo odnajdywać poszlaki ale także wykrywać ukryte przejścia oznaczone dziwnymi symbolami. Jedyną faktyczną nowością jest robienie zdjęć aparatem, jednakże jest ograniczone czysto do fotografowania określonych dowodów które wymagają upamiętnienia.
Strzelanie po prostu jest, nie jest jakieś wybitne ale również nie przeszkadza za bardzo, na pewno jest znacznie wygodniejsze od walki wręcz, chociaż mamy ograniczoną amunicję co zdecydowanie utrudnia korzystanie z broni palnej.
Walka bronią wręcz jest niestety toporna, zamachujemy się za pomocą klawisza E i ślamazarnym ruchem nasz bohater wykonuje wymach w stronę w którą skierowana jest kamera, a jako że zamach ma bardzo krótki zasięg to często nie trafiamy w przeciwnika który jest dosłownie 2 metry przed nami.
Główną częścią rozgrywki jest także pływanie łodzią po zatopionych ulicach miasta i jest ono wykonane przyzwoicie, chociaż czasem łódka potrafi przepływać przez znajdujące się przez nią obiekty bez żadnej kolizji. Jest też wskakiwanie na skrzynie, worki czy np. na płot aby przejść do następnej lokacji, i o ile przeskakiwanie płotów jest całkiem płynne, tak przy mniejszych przeszkodach postać czasem nie robi tego co powinna, bo punkt wykrycia skrzynki czy worka jest w jednym określonym miejscu, jak podejdziemy od złej strony to postać odmawia skoku i musimy tak przesuwać się centymetr za centymetrem dopóki postać faktycznie nie wskoczy.
W grze otrzymujemy rozwój postaci podzielony na 3 kategorie: sprawność bojową, żywotność oraz umysł. Sprawność bojowa głównie ogranicza się do zwiększania naszych obrażeń, szybkości przeładowywania czy dania nam niewielkiej szansy na zadanie podwójnych obrażeń. Żywotność zaś koncentruje się na zwiększaniu ilości przedmiotów użytkowych czy amunicji, oraz na zwiększeniu naszego życia czy obrażeń w walce wręcz. Umysł to zaś zwiększenie otrzymywanych przez nas punktów umiejętności, zwiększenia odporności zdrowych zmysłów, zwiększenia nagród za wykonywane zlecenia czy też zwiększenie ilości przenoszonych części do wytwarzania i zwiększenia szansy na oszczędzanie ich podczas wytwarzania przedmiotów.
Jak już o wytwarzaniu wspomniałem to chwilowo na nim się skupmy, nie jest jakoś mocno rozbudowane, możemy wytwarzać amunicję do broni, materiały wybuchowe i pułapki a na apteczkach i lekach na stres kończąc. I byłoby to mocno przydatne gdyby nie mocne ograniczenie części jakie możemy nosić, gdyż podstawowo mamy 20 miejsc na dany surowiec, a po ulepszeniu umiejętnością 25. Jednakże gra trochę sama temu zaprzecza gdyż możemy dosłownie farmić surowce poprzez wchodzenie do budynku, przeszukanie wszystkich skrzynek, wytworzenie co nam potrzeba, wyjście i po krótkim spacerku powrót do tego samego budynku, praktycznie zawsze wszystkie skrzynki są od nowa zapełnione.
Miasto Oakmont jest bardzo duże, i składa się z kilku dzielnic, niestety spora część powierzchni to zalane ulice, a i te suche części są zrobione trochę po macoszemu, o ile można znaleźć naprawdę ładne budynki "fabularne" że tak je nazwę, tak większość budynków pobocznych to jeden schemat skopiowany w kilkunastu miejscach na mapie, a czasem wręcz się zdarza że w jednej misji pobocznej trafiamy kilka razy w dosłownie takie same miejsca co do deski czy dziury w murze. Gdy jednak przestaniemy aż tak zwracać uwagę na powtarzające się budynki to miasto jest naprawdę urokliwe, czuć tutaj że miasto jest brudne, pozbawione wszelkiej nadziei i skazane na wieczne potępienie. Zalane dzielnice też mają swój urok, co jakiś czas znajdziemy jakąś opuszczoną na wpół podtopioną łódź, jakiegoś wyznawcę dawnego kultu modlącego się nad wodą czy po prostu jednego ze zwykłych mieszkańców stojącego na resztce gruntu łowiącego ryby aby mieć co jeść. Oprócz miasta otrzymujemy także momenty z przemierzaniem dna morskiego, jednakże bardziej one irytują niż bawią, w skafandrze do nurkowania jesteśmy okropnie powolni, wspinanie się na skały działa jeszcze gorzej niż na inne obiekty, bo dosłownie 1 punkt na całą skałę faktycznie pozwala nam się po niej wspiąć, dodatkowo te fragmenty mogłyby dosłownie być animacją, bo poza biegiem i wspinaniem się przez jakieś 5-10 minut nie robimy praktycznie nic innego, biegniemy z punktu A do punktu B przy którym ściągamy kombinezon i wracamy do "normalnego" trybu gry, od czasu do czasu natrafiając na malutki gejzer zadający obrażenia czy rybę która chce nas pożreć a my musimy ją trafić harpunem aby sobie odpuściła. A tym bardziej jest to przeciąganie gry na siłę gdyż wychodząc z lokacji już nie musimy sami włóczyć się po dnie, po prostu jesteśmy teleportowani na powierzchnię w czasie scenki.
Polskie tłumaczenie jest na plus, jednakże zdarza się że są literówki, błędne łączniki lub ich brak czy błędne odmiany słów. Np. "Cię" zamiast "się", "A" zamiast "w", zaginęła gdzieś szumie bez "W" pomiędzy słowami.
Graficznie jest naprawdę ładnie, klimat wylewa się z ekranu. Kreacja dziwnych stworzeń, wiecznego deszczu i ledwo trzymającego się powierzchni podtopionego miasta naprawdę robi wrażenie. Twarze postaci jednakże mogłyby być wykonane lepiej, o ile małpie czy rybie łby wyglądają naprawdę dobrze, tak ludzkie są lepsze i gorsze, niektóre są bardzo detaliczne jeśli chodzi o częściej pojawiające się postaci, gorzej sprawa wygląda z tymi których spotykamy tylko raz. W szczególności muszę się przyczepić do wyglądu bród postaci, o ile przy dużym zbliżeniu nie wyglądają tragicznie, tak niektóre przy lekkim oddaleniu postaci wyglądają jak kropki naniesione na model twarzy co razi w oczy, zwłaszcza że przy większym zaroście już nie ma tego problemu. Monotonia modeli też z czasem się wkrada, niektóre postaci spotykane fabularnie spotykamy w misjach pobocznych, z tą jednak różnicą że to są już niby zupełnie inne postaci, mimo iż nawet kolor włosów czy zarost się im nie zmienił.
Jeśli szukasz mrocznej przygody z ciężkim klimatem i jesteś w stanie wybaczyć dosyć drewniany styl rozgrywki to mogę jak najbardziej polecić The Sinking City, zwłaszcza dla osób które ogrywały już jakiekolwiek tytuły ze stajni Sherlocka Holmesa, bo wtedy poczujesz się jak w dużo mroczniejszym domu.
Steam User 0
Gra zawiera ciekawą i mroczną fabułę, duży szacunek dla twórców za mapę oraz wiele nawiązań. Gra ma liczne plusy od klimatu przez mechaniki po elastyczność zadań, jednakże niestety etapy horroru czasami zanikały, gra czerpie z uniwersum genialnego autora szkoda że zmieniła parę założeń (rozumiem iż w czasach wydania gry oraz aktualnych było by strasznie ciężko zaimplementować wątki bardziej wierne podejściu Lovecrafta)
Steam User 0
W tej grze nie ma znaczników do celu sam musisz kombinować i trafić,oczywiście są współrzędne ale reszta należy do ciebie.Muzyka na plus i całkiem fajne miasto takie nie za duże jest w sam raz nie męczące no i zero jakiś znajdziek tak powinien wyglądać mini albo micro sandbox.
Steam User 2
To jest trudne. Gra jest dość długa, historia jest ciekawa i rozgrywka dobra. Polecam 7.5/10