The Gardens Between
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
The Gardens Between is a single-player adventure-puzzle game about time, memory and friendship. Best friends Arina and Frendt fall into a series of vibrant, dreamlike island gardens peppered with everyday objects from their childhood. Together they embark on an emotional journey that examines the significance of their friendship. Manipulate time to solve puzzles and reach the apex of each isle. Follow the duo as they unpack and explore their precious moments spent together, lighting up constellations and illuminating threads of a bittersweet narrative. Features Vibrant, storybook-inspired art style Dreamy tale of adventure, friendship and growing-up Gorgeous single player experience with a meaningful personal story Bespoke ingenious puzzles require the manipulation of time to solve Accessible design; simple controls, and no text, speech, time pressure or complex UI Relaxing, ambient soundtrack by feature-artist Tim Shiel Play in full detail on your gorgeous 4k screen
Chief 0
Got it for Nintendo Switch. Enjoyed the level design and general atmosphere.
Gameplay itself is slow-paced, though puzzles are challenging enough and have some fresh ideas, so it doesn't feel like you were solving them already.
A great family-friendly game overall.
Steam User 9
Zapraszam na moją stronę kuratora Steam. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie.
The Gardens Between - lekcja przyjaźni, oryginalne łamigłówki i dziesiątki miniaturowych wysp wspomnień
Wiecie, dlaczego nie lubię zbyt szybko oceniać gier? Dlatego, że pierwsze wrażenia bywają złudne. Kiedy widzę, jak ktoś zamieszcza recenzję gry zajmującej chociażby do pięciu godzin, a spędził w niej trzydzieści minut, to ja najzwyczajniej w świecie nie wierzę tym recenzjom. Bez względu na to, w jaką stronę skierowany jest kciuk. W pierwszych minutach rozgrywki pomyślałam o The Gardens Between, że spodziewałam się czegoś ciekawszego. Czegoś z interesującą narracją i wciągającą historią w tle. Jednak nie wszystkie gry potrzebują słów, ujmującej muzyki i nieprzewidzianych zwrotów akcji, by chwycić za serce. Dzieło australijskiego studia The Voxel Agents opowiada się samo i jest piekielnie oryginalne oraz czarujące. To jeden z tych tytułów, w których warto zwracać uwagę na wszelkie graficzne detale i powiązania między dwoma światami głównych bohaterów - przytłaczającą rzeczywistością i ekscytującymi, pełnymi przygód wyobrażeniami.
Poznajcie Arine i Frendta. Łączy ich przyjaźń i maleńki domek na drzewie rosnącym w ogrodzie między domami rodzinnymi nastolatków. Arine, przywódczyni stada, jest odważna i rzuca setką pomysłów na minutę, jak wspólnie spędzić czas, podczas gdy Frendt to nieco bojaźliwy, nieco wycofany, ale niezwykle łebski chłopiec. Rozgrywka skonstruowana jest w taki sposób, aby można było sterować tymi dwiema postaciami jednocześnie. Jak to możliwe? Otóż Arine i Frendt poruszają się razem, oddaleni metr lub dwa od siebie, gdy wciśnięty jest klawisz ruchu. Strzałka z grotem zwróconym w prawo powoduje, że bohaterowie idą do przodu, z kolei przy wciśnięciu strzałki skierowanej w lewo cofają się w miejscu i w czasie, co oznacza, iż otoczenie także się zmienia. Brak interakcji z klawiaturą sprawia, że czas się zatrzymuje, a postacie zastygają dokładnie w takiej pozycji, w jakiej ich ustawimy. Jest to coś, co wręcz uwielbiam w The Gardens Between. Wszystkie zagadki są dostosowane pod zabawę czasem i przestrzenią.
W grze występuje siedem części po trzy poziomy, a planszami są prześliczne trójwymiarowe wysepki stanowiące odzwierciedlenie prawdziwego życia Arine oraz Frendta, reprezentujące ich wspólne wspomnienia. Wyspy są maleńkie, przyozdobione różnymi gigantycznymi przedmiotami, pełne krętych ścieżek i zagadkowych obiektów, między innymi kwiatów z kulą światła albo miniaturową czarną dziurą unoszącymi się nad złotymi koronami. Niebo wypełniają gwiazdy, a w oddali majaczą kamienne wzniesienia wystające wysoko ponad wodę. Abstrakcyjnego charakteru dodaje fakt, że Arine i Frendt wydają się miniaturowi przy wszystkich meblach i przedmiotach użytku codziennego rozlokowanych na wyspach. Całość jest zaprojektowana ze smakiem i dbałością o szczegóły, w uproszczonym stylu graficznym i z wykorzystaniem pastelowej, żywej kolorystyki.
W celu ukończenia poziomu niezbędne jest zebranie świetlnej kuli i wejście z nią do swego rodzaju portalu położonego w końcowym punkcie wędrówki. Lampion, do jakiego wskakuje światełko, trzyma w ręku Arine. To ona może umieszczać go na sześciennych kostkach poruszających się stale między paroma punktami, aby za ich pomocą przechwycić kulę blasku. Z kolei Frendt steruje dwoma podstawowymi mechanizmami występującymi na wyspach. Jeden z nich otwiera albo zamyka korony kwiatów i zmienia światło na wcześniej wspominaną miniaturową czarną dziurę, która światło pochłania. Drugi pozwala na dogodne ustawienie niektórych przedmiotów znajdujących się w otoczeniu tak, aby możliwe było przejście po nich, gdy postacie już się do nich zbliżą. Są to najczęściej obiekty poruszające się w pionie: zawalające się struktury kamieni, płynące puszki czy krople wody wyciekające z pękniętego węża ogrodowego. Domyślam się, że opis rozgrywki może wydać się zawiły, ale zapewniam, że działania podejmowane w grze są proste do objęcia rozumem, natomiast łamigłówki są z rodzaju tych bardziej przyjemnych i relaksujących, co eliminuje ryzyko utknięcia w jednym punkcie na pół godziny.
The Gardens Between cieszy drobnymi smaczkami. Urzekło mnie to, że łódkę głównych bohaterów stanowi nic innego jak właśnie miniaturowy domek zdjęty z drzewa. Ponadto po każdym ukończonym etapie wyświetlana jest inna gwiezdna konstelacja, a tłem srebrnych punkcików jest scena z Arine i Frendtem ukazująca, jak razem się bawili. Gra bez słów opowiada o blaskach i cieniach przyjaźni. Jest ładnie, słodko, a przy tym wciągająco.
Produkcja została wydana 20 września 2018 roku. Chociaż zebrała pozytywne recenzje, ocen w sklepie Steam niestety nie ma wiele. Sama obserwowałam tę grę od momentu premiery, a kupiłam ją za najbardziej okazyjną cenę kilkunastu złotych już w 2020 roku. Wydaje mi się, że stała cena zniechęca i rzeczywiście polecałabym polować na promocje, gdyż siedemdziesiąt złotych za dwie, trzy godziny gry to jednak dość dużo. Jeżeli jesteście miłośnikami tytułów niezależnych, łączących elementy logiczne z estetyczną warstwą wizualną, czym prędzej dodajcie The Gardens Between na listę życzeń.
Steam User 5
Na dzielnie wprowadza się nowa dziewczyna. Jest to dziarska, pełna wigoru Arina. Przeprowadzki nie są łatwe, ale humor poprawia jej nowy sąsiad, spokojny i nerdowaty chłopak imieniem Frendt. Zaprzyjaźniają się. Wiadomo, że jest to porządna przyjaźń, jeśli macie wspólną miejscówkę w domku na drzewie. A potem wszystko szlag trafia. No, nie tyle co szlag, a piorun. W drzewo na którym był domek. Z nastolatkami wewnątrz. Arina i Frendt przenoszą się do sennego świata wspomnień i dziwów, położonego na bezkresnym oceanie abstrakcji, gdzie czas płynie nieco inaczej…
The Garden Between to spokojna, sympatyczna i oryginalna gra, z cudowną grafiką, miłym soundtrackiem i dwoma fajnymi dzieciakami na głównych bohaterów. Idealna na jeden, dwa wieczorki.
+ jesteś Władcą Czasu; mechanika manipulacją czasu do rozwiązywania zagadek jest ciekawa, zabawna i satysfakcjonująca.
+ animacja jak Frendt przykłada ręce do piersi, i jak trzymają się z Ariną za ręce są urocze.
+ świetny dreamscape/ambient klimat; gra dzieje się w niesprecyzowanym miejscu „pomiędzy”. okruszki świata realnego projektują się na przestrzeń w absolutnie hellyeah sposób - dzieciaki biegają po wysepkach, czy też tytułowych „ogrodach”, będącymi odzwierciedleniem ich wspólnych wspomnień. dzięki zniekształconym proporcjom i kapce surrealizmu mamy ogromne retro sprzęty elektroniczne (jeśli coś ma w sobie kasetę vhs leżącą w trawie to zdecydowanie ma u mnie plusa), makietę szkieletu dinozaura, którego kości przestawiasz jako kładki, latające w powietrzu najróżniejsze przedmioty.
+ no nie ma skali jak bardzo podoba mi się grafika; przepiękne 3D modele, nasycone barwy, przyjazny design postaci i elementów. do tego nastrojowa, przyjemna muzyka.
+ dostępność; gra jest dostępna na /wdech/ pecety, maki, linuksy, Nintendo Switcha, ps4, Xbox One, iPhony oraz iPady /wydech/ uuuf… sporo!
- cena; 72 złote to wygórowana cena jak na trzygodzinną grę. jak łapać, to na na przecenie.
Steam User 3
Super fajna krótka gra. Grafika jest naprawdę piękna <3
Steam User 1
Przepiękna gra. Świetna oprawa graficzna i audiowizualna. Zagadki i manipulowanie czasem mega przyjemne. Dawno nie grałem w tak spokojną i ciekawą grę. Polecam!
Steam User 1
Krótka, prosta, ale historia + wykonanie zasługują na uwagę. Polecam.
Steam User 0
Choć wygląda jak platformówka, jest to gra czysto logiczna. Rozgrywka polega na manipulowaniu czasem (w przód i w tył) i środowiskiem gry, dzięki czemu bohaterowie mogą pokonać przeszkody na ich drodze i dotrzeć na koniec poziomu. Jest nieco krótka, a fabułę da się przewidzieć, ale przyjemnie spędziłem z nią czas.
Steam User 0
Pure, innocent childhood fun i didn't know I needed.