The Dungeon Of Naheulbeuk: The Amulet Of Chaos
X
Zapomniałeś hasło? Odzyskiwanie linków
Nowy na stronie? Tworzenie konta
Masz już konto? Login
Powrót do Login
0
5.00
Edycja
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Are you ready to dive into a tactical RPG chock-full of charm, humor and crazy characters?! They are clumsy, inexperienced and feisty but…they’ll have to endure each other’s company to get the dungeon’s treasure. However, a feeling of déjà-vu quickly arises… Guide this team of unlikely heroes in an adventure full of humor and chaos! The Naheulbeuk universe is an original creation by French author John Lang. It started as a very popular audio comedy series parodying role-playing games and heroic fantasy tropes. Now the story is available in English and as a video game for the first time!
Steam User 5
Rzadko kiedy już sama nazwa wywołuje u mnie niepokój dotyczący produktu, tym bardziej, że skoro książek nie powinniśmy oceniać po okładkach, to co dopiero po nadrukowanych na nich literach. Umówmy się jednak, że jeżeli ktoś nadaje jako tytuł twór stworzony z ośmiu wyrazów w tym słowa "Naheulbeuk", mamy prawo podejrzewać, że coś niepokojącego jest na rzeczy; nieszczególnie zresztą pomaga widoczna na artworkach czy stronie produktu oprawa, przywodząca na myśl jakieś dziwne, cudaczne RPGi z przełomu lat 2004-2006. No ale pobieramy, instalujemy, włączamy i... chyba sami nie wiemy co mamy o tym wszystkim myśleć. Zamknięta w bajkowej, nieco kreskówkowej oprawie ekipa złożona z ludzi, ogra, elfa i krasnoluda biega po klaustrofobicznych podziemiach w poszukiwaniu statuetek. Zaczyna się... nietypowo.
Niestety humorystyczny, oparty na zaskoczeniu urok pryska względnie szybko ze względu na garść niedoróbek które witają nas na starcie. Niewygodne operowanie kamerą, mało intuicyjne sterowanie, nieszczególnie wygodny model poruszania się drużyny czy niezbyt interaktywne otoczenie szybko sprawiają, że wszystko wokół zaczyna kojarzyć nam się z małym labiryntem rodzącym frustracje zamiast otwartą przestrzenią do swobodnej eksploracji. Ciężko też powiedzieć, żeby gra była szczególnie bogata w opisy - owszem, tutorial jest dość długi, obszerny i raczej porusza większość mechanik na które możemy się natknąć, jednak czytelne informacje na temat umiejętności, rady dotyczące rozwijania drużyny czy chociażby jakaś wiedza dotycząca zastosowania dla znalezionych przedmiotów to rzeczy których na próżno tu szukać.
Nie widzę jednak celu w szerszym rozwodzeniu się na temat przejrzystości gry albo detali które utrudniają nieco operowanie w jej świecie, gdy właściwie cała jej treść zawarta jest w walce, a ta ma całkiem dużo dobrych stron, choć nie jest jednak czymś wybitnym, głównie ze względu na jej prostotę. Mowa tu bowiem o podzielonym na tury, klasycznym modelu znanym z innych RPGów, gdzie punkty akcji przeznaczamy na działania takie jak ruch, atak, skille czy użytkowe przedmioty, a tylko od nas zależy jak taktycznie podejdziemy do danej potyczki. Nie brakuje dobrze znanych systemów jak krycie się za osłonami, procentowa szansa na trafienie, nieprzytomni bohaterowie których możemy podnosić lub flankowanie rywali celem zadania większej ilości obrażeń, a dla każdego obeznanego z tego typu rozrywką formalnością będzie łojenie kolejnych grup rywali.
To co jednak dostrzegłem innowatorskiego, to swoisty system karmy, działający sobie po cichu w tle. Jako iż w tego typu produkcjach dość regularnie spotykać nas może kompletny brak szczęścia owocujący złymi rzutami, nieudanymi próbami czy kompletnie nietrafionymi ruchami(co oczywiście dla wielu będzie nieodłączną częścią zabawy), twórcy przygotowali dla nas pasek, który nabija się wraz z "pechem", pozwalając na używanie specjalnych zdolności pomocniczych; prowadzi to do całkiem ciekawego wyważenia szans w walkach, a jednocześnie jest zupełnie opcjonalne, więc wcale nie determinuje ich przebiegu. Dobrze działają też wszelkie systemy ogłuszeń, upadków czy nieprzytomności - tu już znacznie mniej odkrywczo, ale dobrze że ktoś to zaimplementował.
Kolejną cechą która od razu wywyższana jest na piedestał niewątpliwie nazwać możemy humor którym wzbogacony jest ten tytuł. W tym miejscu jednak uczucia były bardzo mieszane; o ile niektóre docinki czy błyskotliwe uwagi potrafią wywołać lekki uśmiech na twarzy, spora część dowcipu opiera się na prostych cechach charakteru, potrzebach fizjologicznych, żartach dotyczących stosunku, wplatanych sporadycznie wulgaryzmach albo nieporadności danej postaci. Jasne, poczucie humoru to sprawa bardzo indywidualna i zapewne niektórych bardzo rozbawią treści zawarte w dialogowej części, jednak mnie momentami nieco mierziły kiepskie przytyki oraz powtarzalność pewnych dowcipów. Niemniej, zawsze to jakiś wyróżnik.
A skoro przytoczyliśmy już wymiany zdań między członkami drużyny, wydaje mi się że opowieść nie stoi na takim poziomie, na jakim mogłaby w związku z charakterem całego założenia. Kwestii dialogowych miejscami jest po prostu za dużo, bardzo często nie wnoszą one niemal zupełnie nic do wydarzeń rozgrywanych na ekranie, a poza możliwością czytania nielicznych książek albo humorystycznymi opisami znajdowanych przedmiotów, niewiele tutaj opowieści. Brak jakiegoś większego wstępu, kinowego wprowadzenia, potężnego antagonisty czy ekscytujących wątków pobocznych - zamiast tego głównie bieganie z miejsca na miejsce, przeszukiwanie skrzyń, kombinowanie ze sporadycznymi zagadkami no i oczywiście walka. Nie zastaniecie jakichś możliwości warzenia mikstur, naprawiania przedmiotów, wytwarzania, ulepszających zwojów czy chociażby przesytu zadań; tutaj cały czas trzymamy się głównej linii, opcjonalnie schodząc raz na jakiś czas po coś dodatkowego. Trochę mało, co?
Graficznie też pozostaje chyba pewien niedosyt pomimo generalnie dobrego odbioru, bo choć absolutnie nie można powiedzieć żeby wydarzenia na ekranie prezentowały się jakoś obskurnie, nieciekawie albo szczególnie drażniąco, to jednak trudno znaleźć tutaj elementy będące pozytywnym wyróżnikiem. Tekstury są dokładne, postacie mają bardzo wiele detali, zmienia im się ubiór przy zmianie sprzętu, ale ponownie, brak jakiejś możliwości personalizacji, edycji kolorystyki czy chociaż najdrobniejszego kreatora sprawia, że odczuwamy jakiś niedobór treści; nawet narrator, który niejako ma za zadanie prowadzić nas przez całą powieść, pojawia się bardzo rzadko na początku każdego rozdziału, nie mając szczególnie wiele do powiedzenia czy przekazania. Ale cóż, przynajmniej można wybrać czy historia opowiedziana zostanie głosem kobiety czy mężczyzny - zawsze coś!
Zgodnie z powyższym wydaje mi się, że najlepszą definicją dla tego dzieła byłby po prostu "RPG lite", co dość dobrze oddaje skalę na jaką to wszystko tu funkcjonuje. Zamiast uczenia się dziesiątek mechanik, przeglądania tysięcy sklepów i rozwiązywania setek questów, dostajemy dość sprawnie rozwijane, podstawowe założenia których trzymamy się do samego końca. Wygląda na dobrą opcję dla młodszych graczy, tym bardziej przy tych kontrowersyjnych częściach, które sprawiają że nie jest to wszystko tak infantylne oraz cukierkowe jak niektóre produkcje celujące w ten target. Jeżeli ktoś szuka czegoś prostego, łatwego w odbiorze a jednocześnie z sensownym systemem walki, to zdecydowanie powinien rozważyć tę pozycję; natomiast jeśli liczycie na RPG który angażuje lub porywa historią, no to mam dla Was smutne wieści, bowiem musicie rozglądać się dalej. Ja te lochy mam za sobą, nie powiem żebym bardzo tęsknił, ale dobrze było znów ubić parę pajęczaków i zatrutych szczurów.
Steam User 3
Well that was fun
Alot of good humor, strategic fights
Tone of references to other rpg games
Completely worth of buying and spending some time on it
Steam User 1
Great role-playing game, very funny and very ironic. First time I did not just click-through most of the dialogues, but actually read them! Nice combat mechanics, nice story (very linear and simple, still nice), cute graphics. Recommended!
Steam User 1
Gra ok ale to nie RPG(liniowa) bliżej mu do Xcoma
Steam User 1
Wciąga jak gąbka wodę....;)
Steam User 1
ok
Steam User 1
fajna