TEKKEN 7
X
Zapomniałeś hasło? Odzyskiwanie linków
Nowy na stronie? Tworzenie konta
Masz już konto? Login
Powrót do Login
0
5.00
Edycja
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Discover the epic conclusion of the Mishima clan and unravel the reasons behind each step of their ceaseless fight. Powered by Unreal Engine 4, TEKKEN 7 features stunning story-driven cinematic battles and intense duels that can be enjoyed with friends and rivals alike through innovative fight mechanics. Love, Revenge, Pride. Everyone has a reason to fight. Values are what define us and make us human, regardless of our strengths and weaknesses. There are no wrong motivations, just the path we choose to take. Expand your fighter's journey by purchasing the Tekken 7 Season Pass separately and gain access to stunning additional content
Steam User 8
WSTĘP:
„Tekken 7” to gra, która wjeżdża na twój komputer z takim impetem, jak Heihachi na rodzinne spotkanie – wiadomo, będzie chaos, trochę bólu, ale ostatecznie wszyscy będą zadowoleni. Jeśli zastanawiasz się, czy warto zainwestować w ten tytuł, to powiem krótko: Tak. Wciąga jak walka o ostatni kawałek pizzy – od której oczywiście zależy twój honor!
ROZGRYWKA:
Prawdziwa sztuka walki – ale taka, w której nigdy nie wiesz, czy przeciwnik nie wyciągnie jakiegoś absurdalnego ciosu, jakby trenował z Chuckiem Norrisem. Mechanika jest intuicyjna dla nowicjuszy, ale jednocześnie wystarczająco złożona, żeby weterani mogli się popisać – no, o ile nie zostaną skopani przez znajomego, który losowo klika przyciski i nagle odpala „super ultra combo”.
A fabuła? Cóż, w „Tekkenie” fabuła jest jak sałatka przy burgerze – niby jest, ale wiadomo, po co tu jesteś. Są dramaty rodzinne, są zdrady, a całość wieńczy epickie „mordobicie” w klimacie opery mydlanej na sterydach. To jak „Moda na Sukces”, tylko zamiast pocałunków masz rzuty przez ścianę.
GRAFIKA I DŹWIĘK:
Graficznie? „Tekken 7” wygląda tak dobrze, że na chwilę zapominasz, że to gra, a nie prawdziwa walka. Ciosy, efekty, szczegóły aren – wszystko jest na poziomie „WOW, to jest piękne!”. Każdy raz, kiedy rzucasz kogoś przez podłogę, to ma w sobie coś artystycznego – taka sztuka demolki.
Dźwięk to czysta poezja chaosu. Odgłosy ciosów brzmią tak realistycznie, że niemal czujesz ten ból na własnej skórze (albo własnym kręgosłupie). Ścieżka dźwiękowa dodaje energii, jakbyś przed każdą walką pił podwójne espresso. A kiedy usłyszysz, jak ktoś wrzeszczy po obiciu twarzy, wiesz, że to był dobry cios.
PODSUMOWANIE:
Gra, która dostarcza emocji, adrenaliny i radości z każdego zwycięstwa (a także zdrowej dawki frustracji po przegranej, zwłaszcza jak spadniesz z ringu). To idealny tytuł zarówno dla fanów serii, jak i nowych graczy, którzy chcą poczuć smak rywalizacji. Każdy pojedynek to niezapomniana walka – czasem z przeciwnikiem, czasem z własnymi nerwami.
Steam User 1
Bijatyka jak bijatyka. Fajna gierka ale jeśli chodzi o tryb online źle dobiera do nowego gracza przeciwników. W sensie za mocnych. Ale tak to git!
Steam User 0
Gry z serii Tekken były pierwszymi bijatykami z jakimi spotkałem się w swoim życiu. Rozpocząłem od grania w
Tekken Dark Resurection na PSP, potem ogrywałem Tekken 6 na PS3, teraz przyszedł czas na Tekkena 7 na PC. Oczywiście ogrywany był prawilnie, z pomocą kontrolera od PS4.
Po ograniu innych przedstawicieli tego gatunku (tj. Mortal Kombat, Street Fighter, Soul Calibur) mogę śmiało powiedzieć, iż moim zdaniem to właśnie Tekken ma najbardziej intuicyjne i najprostsze do zrozumienia sterowanie, dzięki czemu idealnie nadaję się na grę imprezową. Dodatkowo wydaje mi się, że gra ta ma najbardziej płynny i dynamiczny system walki spośród wszystkich bijatyk w jakie grałem - po prostu jest najprzyjemniejsza w ogrywaniu.
Klasycznie kolejna odsłona serii poprawia dość znacząco stronę audiowizualną gry, nie ograniczając jednak czytelności rozgrywki, za co wielki plus. Pojawia się dużo nowej zawartości, mechanika rozgrywki zostaje doszlifowana, pojawiają się nowe elementy w walce takie jak Rage Art (postać po uzyskaniu odpowiednio dużych obrażeń (-75% HP) może podczas walki jednorazowo uruchomić cios specjalny, zazwyczaj bardzo trudny do uniknięcia lub zablokowania, zadający przy tym ogromne obrażenia, wyrównując walkę, a także spowolnienie czasu i przybliżenie kamery podczas wykonania przez obie postaci ciosów, które się wzajemnie blokują lub też jedna z postaci trafia "dosłownie na milimetry". Dzięki temu twórcy z jednej strony nie próbują odkryć koła na nowo, z drugiej zaś nie mamy stagnacji i pójścia na łatwiznę.
Co do zalet Tekkena 7 w stosunku do poprzednich części:
1) Możliwość grania i wbijania osobnych rang zarówno w trybie single player, jak i w trybi multi player. Jest to znaczne usprawnienie w stosunku do Tekkena 6, bowiem tam istniał tylko jeden system rang, który w trybie single player zablokowany był do konkretnej rangi, po czym pięcie się wyżej na drabinie nie było możliwe bez trybu wieloosobowego, co utrudniało granie w momencie, gdy większość ludzi przeniosła się do kolejnej odsłony. Rozdział rang dla trybów to świetny pomysł, bowiem wskazuje na to, czy ktoś faktycznie zdobywał je w walce z prawdziwymi przeciwnikami, czy jedynie z komputerem.
2) Pojawia się tryb Treasure Hunt, w którym nie tylko wbijamy rangi, ale także odblokowujemy różne przedmioty, od elementów ubioru dla postaci, przez aktywne elementy wyposażenia (bronie, które można wykorzystać jako gimmick w walce) efekty ciosów, aż po różne tła profilu i nakładki na HUD w grze. Oczywiście dodatkowo za każde zwycięstwo otrzymujemy walutę na zakup odblokowanych przedmiotów.
3) Tryb Story Mode jest ciekawy, bowiem na początku ukazuje nam wątek fabularny gry, w którym śledzimy historię przedstawioną na modłę filmu podzielonego na rozdziały. W jego trakcie bierzemy udział w licznych walkach, gdzie gramy narzuconymi nam z góry przez opowieść postaciami przeciwko określonemu wrogowi w formule typowej dla bijatyk - 1v1.
Po zakończeniu głównej linii fabularnej mamy możliwość poznania niemal każdej z dostępnych postaci poprzez ogrywanie wątków pobocznych. Wybieramy postać, otrzymujemy wstępny briefing opowiadający o niej/tworzący tło fabularne oraz wprowadzający nas do walki. Walczymy z określonym przez fabułę przeciwnikiem, po czym otrzymujemy zakończenie. Jedynym minusem jest fakt, iż dla każdej postaci przewidziana jest jedynie jedna walka, a pod względem fabularnym tryb ten jest dość ubogi - przedstawiona historia jest dość zdawkowa.
4) Podział trybu multi jest dobrze przygotowany, poza szybkimi walkami i meczami rangowymi pojawia się także opcja rozegrania zawodów w większej grupie w walce o puchar i nagrody.
5) Pojawia się tu znacznie więcej postaci do ogrania, aren do przetestowania oraz przedmiotów do odblokowania w stosunku do poprzednich odsłon.
Co do negatywów:
1) Część walk z trybu fabularnego jest ekstremalnie oskryptowana, zmieniają się zasady rozgrywki i czasami nie wiadomo o co chodzi. W kilku przypadkach walki te są okropnie nieprzyjemne i niesprawiedliwe - początkowo myślałem, że po prostu ja jestem za słaby, potem przejrzałem fora i wiele osób narzekało na sposób, w jaki zrealizowano te pojedynki.
Starcia te, pojawiające się pod koniec fabuły miały być widowiskowe i epickie, ale przez to pojawiają się tam głupoty pokroju przeciwników blokujących bezbłędnie ciosy lub wykonujących oskryptowane uniki nie występujące nigdzie indziej w grze - wykorzystywana przez komputer postać nie ma danego ruchu, ale komputer w trybie fabularnym już dany ruch jest w stanie dla tej postaci wykonać, tak od czapy. Żeby było zabawniej w części z walk obie postaci są niewrażliwe na większość ciosów, w trakcie walki są w stanie leczyć się lub też przyjmowanie przez nich obrażenia są zmniejszone do minimum (około 10% bazowych obrażeń, przez co kombo zdejmujące połowę zdrowia przeciwnika teraz robiło jakieś żałośnie małe obrażenia). Ale to jeszcze nic, bowiem pojawiają się sekwencje QTE. Tylko, że nie są one w żaden sposób sygnalizowane przez grę. Trzeba samemu domyśleć się co kliknąć i kiedy dokładnie kliknąć, gdy odpala się cutscenka w walce (albo znaleźć podpowiedź w necie). Rozumiem, że miało to urozmaicić rozgrywkę, ale nie tędy droga - Tekken 6 z mieszaną rozgrywką w formie pojedynków na arenach i walce typu brawler pokazał, że można to zrobić lepiej.
2) W nawiązaniu do poprzedniego punktu minusem moim zdaniem jest zrezygnowanie z przeplatania normalnej walki na arenie z otwartym trybem Beat'em Up, który pojawił się w Tekken 6 i bardzo mi się podobał. Walczyliśmy tam z kolejnymi przeciwnikami na dużych korytarzowych lokacjach przeplatanych wielkimi arenami. Mogliśmy ogrywać ten tryb wybranym bohaterem wykorzystując mocną ograniczoną pulę ciosów z podstawowej bazy danej postaci, ale walczyliśmy z wieloma dość słabymi przeciwnikami w formule wolnego poruszania się po całości mapy - było to coś niespotykanego w bijatykach, ale zostało na tyle dobrze zrealizowane, że dawało dużo satysfakcji i frajdy.
Podsumowując polecam zdecydowanie - ponownie Tekken nie zawiódł, mimo, iż tym razem pojawiły się pewne dziwactwa i mniej trafione pomysły.
Steam User 0
Oh yes, pure fighting game. I dont like rage art but still better than Tekken 8...
Steam User 0
grafika grafika grafika! super ciosy i muzyka...
Steam User 0
A nice game if you want to destroy the gamepad and everything around by the way
Steam User 0
Pozycja grywalna na wieczorne amatorskie posiedzenia.
Zwłaszcza z pełnym DLC w super cenie do dorwania na przełomie 2024/2025 :).
Czy przejdę do 8 części, taa ale najpierw troszku się ponapierniczajmy :).