Sword Legacy: Omen
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
The lord of Mercia has been assassinated, your love kidnapped and home is no more. As Uther, the disgraced Knight Commander, you must lead your misfit band of companions throughout quests riddled with trials. Forge uneasy alliances to acquire the mythical Excalibur sword and defeat the sinister power-obsessed duke of Wessex. Prove your worth as a tactician by exploring all five realms and dangerous locations, such as a frozen fortress hiding a dark secret, an ancient abbey turned into a hideous torture chamber and the mystical island of Avalon. Survive ambushes and rescue those in need by making use of each hero’s abilities to solve puzzles and vanquish your foes. It is up to you define the fate of Britannia… But at what cost?
Steam User 12
Będzie to moja pierwsza recenzja mimo, że mam zwyczaj grać nie oceniać. Tym razem pokuszę się o parę słów dla kolegi DarkElf’a :)
Na wstępie napiszę … żałuję , że nie można wystawić oceny tylko dać polecam/nie polecam. Trochę to krzywdzące. Nie mogę napisać dla gry Sword Legacy, że ją nie polecam bo gra na to nie zasługuje ale nie jest to gra która zaskakuje.
Uwielbiam turówki, uwielbiam RPG i strategie. Gre Sword Legacy obserwowałem od dawna bo łączy RPG i Turowy system natomiast nie ma w tej grze NIC ciekawego. Czytałem inne opinie i musze się zgodzić … fabuła nudna do tego stopnia , że schematyczne rozmowy naszej drużyny po którymś razem zacząłem pomijać …w grze nie ma ANI JEDNEJ sytuacji w którym mamy wpływ na cokolwiek mówiąc o fabule i decyzjach bo ich nie ma. Także narracja i dialogi to jeden bełkot który z góry jest ustalony, także element RPG jest tu słaby
Główny atut to walki turowe … Walki są dobre ale nie ma w nich nic co by mnie zaskoczyło. Standard wykonujemy ruch i atak zużywając punkty akcji. Areny są średniej wielkości nie ma zbytnio za czym się kryć mimo, że system osłon jest ale praktycznie niewidoczny. Każdy bohater ma swojego rodzaju ataki fajnie tylko, ze większość nieprzydatnych. Przeszedłem grę praktycznie używając standardowych ataków bo miały jakiś sens. W czasie walki lub ruchu możemy od czasu do czasu znaleźć ekwipunek lub złoto w skrzyniach czy schowane …fajne . Doświadczenie które zyskuje drużyna jest wspólne i potem możemy je rozdysponować by nauczyć danego bohatera nowej umiejętności. Statystyki bohatera można podnieść TYLKO poprzez ekwipunek… dziwne. Ekwipunek prezentuje się ładnie i czy u kowala czy sklepie jest tego sporo a kasy zawsze mało. Niestety graficznie wyglądają ładnie ale niezależnie czy to zbroja czy miecz czy kapelusz albo talizman daje on od 1-2 punktów odporności albo do ataku… słabo. Miedzy ekwipunkiem zwyczajnym a Legendarnym prócz ceny nie ma zbyt dużej różnicy… słabo. Ciekawie zapowiadały się tablice u czarodzieja które na stałe zmieniały nam parametry i w cholerę kosztowały ale po hu.. mi takie cos jeśli wydaje się kasę na tablice która z jednej strony daje nam +1 do ataku ale za to odbiera nam -1 obrony… dziękuje nie skorzystam
Kolejna rzecz bardzo irytująca to zapisy stanu gry. Jest ostatnio moda na sztuczne zwiększanie poziomu trudności gry poprzez ograniczanie save’owania . Ja jestem osoba przeciwna temu, jeśli gra ma być trudna to warto by dać graczowi możliwość zapisu gry w dowolnym momencie a nie tylko w punktach kontrolnych i to jeden raz i na głównej mapie, tak jest własnie w Sword Legacy. Choć walki z czasem już nie były taki trudne gdy się miało patent i dobrze dobraną załogę to jednak na początku po nagłej porażce lub śmierci bohatera wczytuje save i wracam się o kilka walk i musze znów pomijać kwestie dialogowe… strasznie irytujące i zniechęcające.
Na samym końcu zostawiło to co mnie najbardziej rozjuszyło w tej grze i sprawiło, że piszę tą recenzję. Chodzi długość gry. Gdy za pierwszym razem zobaczyłem mała mape Brytani podzielona na kilka klanów a na każdym obszarze klanu mamy max 3 punkty gdzie toczy się wątek główny i jest walka plus pomiędzy max 2 punkty na obozowanie gdzie prócz leczenie nie mamy nic do roboty zwątpiłem jak autorzy chcą rozwiązać problem ciasnoty i długości gry… Niestety autorzy nie rozwiązali tego problemu po prostu gra jest MEGA krótka ja po 10h byłem w ostatniej finałowej lokacji ! Aktualnie gra zajęła mi 11h w tym ok. 1h wukr… podczas powtarzania kilku misji .Można policzyć na placach ilość walk 3 walki w głównych punktach i jedna króciutka podczas dotarcia do nowego obozowiska. No i największa bolączka tej gry. TA GRA JEST TAK LINIOWA, że gry na smart fony mają większą głębię. Nie ma ani jednego miejsca w którym możemy podjąć decyzje ani jednego miejsc a gdzie można zboczyć z drogi , nie ma nawet ANI JEDNEGO QUESTU POBOCZNEGO !!! Jest tylko wątek główny idziemy od punktu do punktu po sznurku …nawet nie można gry sobie przedłużyć poprzez GRINDOWANIE bo nie istnieje takie cos !
Jedyna rzecz która wyszła dobrze a nawet bardzo dobrze w tej grze to grafika …Proponuje osobie odpowiedzialnej za grafikę i piękne rysunkowe postacie zwinąć manatki i przyjąć się w ambitniejszym studiu.
Wszystko to sprawia, że gra powinna dostać niską notę i raczej nie polecać jej. Jednak ratuje ja cos co nie można jej zarzucić, to CENA. Ratuje tą grę przed blamażem. Jeśli ta gra na Steam jest już bardzo tania a ja kupiłem ja w promocji jeszcze taniej za bezcen to wszystkie moje żale po części odeszły w zapomnienie. Kupiłem pograłem szybko ukończyłem i równie szybko zapomniałem. Gra typu przerywnik na weekend miedzy ambitniejszymi tytułami.
Ogólnie gra dostaje ode mnie 6/10 i to mocno naciągane tylko po to by nie dać negatywa… gdyby kosztowała 10zł więcej niż teraz było by to marnotrawienie kasy.
Steam User 0
Miło się grało, tylko trudno w grę się wciągnąć i łatwo ją odrzucić na później. Jest to prosta strategia, ale umiejętności postaci można ładnie łączyć. Na przykład zdolność Melvina do teleportacji pozwala również zamienić miejsce z przeciwnikiem, tak żeby znalazł się tuż obok naszych DPS lub szarża barbarzyńcy, która pozwala na skrócenie dystansu, przesunięcie lub zrzucenie wielu przeciwników jedną akcją.
Jest 8 postaci, co pozwala niby każdemu odnaleźć swój styl gry, ale moim zdaniem rozgrywka kończy się na wyborze trzech DPS i healerze. Z większości można zrobić szklaną armatę, ale jest tylko jeden healer i jego strata jest bardzo odczuwalna.
Steam User 0
Spoko gra, nie bez błędów ale dająca przyjemność jak ktoś szuka Trpga na wieczór lub dwa.
Steam User 0
Gra jest fajna, ale faktycznie niedorobiona. Nie ma dubbingu, co bardzo psuje odbiór fabuły, bo scen dialogowych jest nawet sporo. Teoretycznie postaci i historia dały by radę, nieźle się to rozwija, no tylko bez głosów aktorów wszystko jest gdzieś trzy razy gorsze.
Tak samo popracować wypada nad sztuczną inteligencją. Taktyka wycofywania się większość bitew wygrywa. Dobrze, że na finał obmyślono inne od wszystkich starcie. Sam gameplay nawet spoko. Możliwość zapisywania przed każdym starciem powinna być, ale mocno to nie przeszkadza, choć sztucznie zwiększa poziom trudności.
Też nie ma żadnego systemu rozwoju postaci, a bardzo by się przydał, bo w sumie to nie ma sensu sprawdzać korytarzy i toczyć dodatowe walki. Tylko nowe zbroje podnoszą statystyki, ale wiele z nich jest beznadziejna, gdy podnoszą jedne skille, a drugie obniżają. Do tego dochodzą jeszcze perki, ale no ostatecznie nasi bohaterowie wiele lepsi się nie robią.
Ssie strasznie system lootu, gdzie za rzadko dostajemy eliksiry odnawiające zdrowie, a za często jakieś absurdalne odtrutki nieprzydatne. Słabo zbalansowano niektóre usługi, gdzie za jedną noc snu w karczmie płacimy tyle co za dobry miecz.
Ogólnie więc wiele wad ma ta gra i widać braki w budżecie. No ale ostatecznie chciało mi się ją ukończyć, więc nie jest taka zła. Jakby zrobili na poziomie sequel, to na pewno bym kupił.
Steam User 1
Fajna gra RPG z walką turową i ciekawymi skillami i przedmiotami opowiadająca historię Uthera Pendragona ojca króla Artura.
Steam User 1
dobra gra polecam ,
za ta cene ..!!
Steam User 0
ok