Subterrain
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
In Subterrain, you fill the shoes of Dr. West, the apparent lone survivor of MPO, an underground city on Mars. Do what you must to survive: battle enemies, fight hunger and thirst, mend your wounds, and gather resources in a constant struggle to survive the catastrophe that’s beset Mars! SURVIVAL - Struggle against your own bodily urges, such as thirst, hunger, exhaustion, and more! - Manage your oxygen and thermal levels while exploring! COMBAT - Struggle against the persistence of time! Race against the spread of the infection! - Enemies will evolve over time from cocoons to monstrosities! CRAFT - Produce armor, guns, grenades and upgrades using 3D printers! - Research items to create more powerful versions! Create your own light-saber or power armor! EXPLORE - Explore randomly generated sub-levels and hand-crafted locations! - Find clues to the infection! Escape the nightmare!
Steam User 13
Autentyczny zapis mojej rozgrywki:
Dzień “zero”, godzina “zero”
Od tygodnia kwitnę w tej pieprzonej celi.
Znalazłem wejście do szybu wentylacyjnego pod biurkiem. Biurko można przesunąć iha! Jak to możliwe, że wcześniej na to nie wpadłem lol?
Dobra, przelazłem szybem do celi Jeak’a. Ten tłuścioch miał zawsze pełno słodyczy i na szczęście trochę zostawił. Wciągnąłem batona na szybko i już mi trochę lepiej. Jego cela jest otwarta, więc udało mi się wyjść. W stacji jest cicho, nikogo nie ma, tylko awaryjne zasilanie działa.. Większość cel faktycznie pootwierana, ale żywego ducha nie widać.
Na początku wpadłem w szał zbieractwa i postanowiłem sprawdzić i ogołocić wszystkie pootwierane cele, ale po chwili zorientowałem się, że nie mam gdzie tych wszystkich puszek i batonów poupychać. Dobra, olewam to. Spróbuję wydostać się z więzienia i sprawdzić co się stało.
godz 0:30
Fak fak fak fak! Trup z flakami rozbebeszonymi po całej podłodze bleeee. Prawie wyrzygałem tego wcześniejszego batona. Jedyny plus jest taki, że obok leżał też plecak, który temu koleżkowi już się chyba nie przyda, a mi jak najbardziej. Wróciłem do cel i napakowałem plecak wszystkim co znalazłem. Potem ruszyłem w stronę pomieszczenia strażników - tam może dowiem się czegoś więcej!
Po drodze znalazłem kolejne trupy w dziwnych pozach z krwią na ścianach - ech od tego wszystkiego zaschło mi w gardle, dobrze, że wciąż mam wodę!
godz 1:00
Pomieszczenie strażników to prawdziwa rzeźnia - nie będę tego opisywał. Na szczęście znalazłem tam kartę dostępu i pałkę - przynajmniej już nie jestem bezbronny.
godz. 2:00
WTF?!?!?!?!?!?! Jakieś wielkie gównocoś wyskoczyło na mnie zza drzwi, gdy przeglądałem kolejne szafki w poszukiwaniu wszystkiego co się może przydać. Umarłem ze strachu dwa razy. Pałka poszła w ruch i zombie-coś-tam nie żyję. Chyba.. Olewam to zbieractwo i spadam stąd!!!
godz. 3:30
Po ogarnięciu kleptomanii i zabrania wszystkiego co się tylko da, dotarłem do stacji kolejki, która na szczęście wciąż działa. Także - aloha, jadę do centrum kontroli i zobaczymy co dalej.
godz 4:00.
Dotarłem do centrum kontroli stacji - mam stąd dostęp do każdego miejsca na stacji, do tego reaktor i jego konsola działają. Spróbuję dostać się do centralnego laboratorium, inżynierii, a potem może uda się wejść do kopalni i szklarni, i wymyśle jakiś sposób żeby tu przeżyć i wydostać się z planety.
Czas coś zjeść i wypić, a potem zdrzemnę się dwie godzinki, bo padam na ryj.
Zaadaptowałem sobie jeden z pokoi, gdzie poznosiłem wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, opitoliłem jakieś żarełko i idę w kimę!
godz 7:30
Kurna, zżarłem jakieś zatrute gówno i wskaźniki medyczne pokazują, że jestem czymś zarażony - aaaa zamienię się w te pieprzone zombie! Na szczęście znalazłem pigułki z nazwą “decontamination” - po zjedzeniu jest jakby lepiej. Gorzej, że pigułek nie ma za dużo.
Dzień 2.
W skrócie - uruchomiłem laborki, warsztat, kopalnią i szklarnię.
I znalazłem chip z informacją o sposobie produkcji kosmicznego paliwa, które pewnie będzie potrzebne do uruchomienia statku, którym mam zamiar stąd spadać. Niestety chip ma 4 poziom zaawansowania, a w laboratorium jest soft na pierwszym poziomie, więc muszę poszukać nowszej wersji. Domyślam się, że produkcja takiego paliwa zeżre tony materiałów i rudy, także produkuje je już zawczasu.
Jestem władcą MARSA! Idę jeść, pić, srać, sikać i spać! W tej kolejności.
Dzień 3. 12:00
Ok - mam żarcie, picie, broń, lekarstwa, 2 zbiorniki z tlenem i ciepłem oraz nowe generatory żeby je wymienić już na miejscu.
Niestety zużywam strasznie dużo prądu i przy podłączeniu plazzy, mam informacje o spadku mocy - no cóż ryzyko przegrzania reaktora to 0,5% - dam radę
godz. 20:00
Ku#$@%$#%#$%#! Ledwo wysiadłem w plazie z kolejki - alarm przeciążeniowy reaktora.. W ostatniej chwili zdążyłem wrócić, przed przegrzaniem… 0,5% szans - no jasne!
Gra wciąga i miażdży! Dotrwałem do 29 dnia i wciąż mam zamiar uciec z Marsa!
Steam User 4
Zaskakująco dobra gierka. Kupiłem ja za jakieś grosze więc do takowej cenowo gry będę się odnosił. Cena na stimie to żart jakiś.
Nie jestem fanem rogali ale w tym wypadku się wciągnąłem: 6h siedziałem bez przerwy. Gram na normalu wiec i do tego będę się odnosił. Na razie nadal trwa moja 1 partia więc nie wiem jak to wygląda za kolejnymi podejściami ale póki co to z plusów
+ fajna możliwość konfigurowania poziomów trudności. Ani razu nie czułem się sfrustrowany potrzebami wszelakimi bohatera ani trudnością wrogów.
+ jest całkiem rozbudowana. Posiada elementy stałego huba którego się rozwija i można produkować i wydobywać rożne materiały i przedmioty.
- monotonni wrogowie. Spotkałem tylko 3 typy przeciwników: zombie, pająka i plująca babę. Na skrinach widzę ze jest tego więcej trochę ale po 8h nie spotkałem.
- monotonne bronie
- sterowanie i interfejs wymaga za dużo niepotrzebnego klikania. Niby wszystko jest ok ale bywa strasznie topornie momentami.
Ogólnie polecam ale nie za stimową cenę.
Steam User 0
Posiadam w miarę mieszane uczucia co do tej gry, zmierzające bardziej w pozytywną stronę. Fabuła jest ciekawa, ale niestety za mało rozwinięta moim zdaniem. Nie pomaga również fakt, że większość "scenek" jest pod koniec gry, a "dyskusje" z finalnym bossem są delikatnie rzecz ujmując chybione (pominięcie ich powinno pojawiać się szybciej).
ZALETY:
- Bogaty system sprzętu do wykorzystywania, a wszystkie bronie zamiast naboi korzystają z energii noszonej baterii (nie trzeba zbierać 5 rodzajów amunicji).
- Zarządzanie poszczególnymi sektorami i odkrywanie kolejnych pięter trzyma w napięciu, nawet bliżej końca gry (losowa generacja większości poziomów)
- Ciekawa różnorodność przeciwników, ale przydałoby się ich więcej
- Dość interesujące i bogate środowiska. Widać, że coś się działo w każdej lokacji, a specjalne miejsca w fajny sposób się wyróżniają (np. pokój pełen paczek przeterminowanego, wybuchającego sztucznego jedzenia). Dodatkowo, widać efekty wysokiego zainfekowania terenu na ścianach i podłogach.
- Można zbierać praktycznie wszystko (o ile ma się pojemność w plecaku) i przetwarzać na bazowe materiały. Wszystkie kontenery i skrytki są podświetlane, przez co łatwo wszystko łupić.
- Meble wszelkiej maści spowalniają bohatera i przeciwników, więc można z nich korzystać dla swojej korzyści. Szkoda, że nie wszystkie daje się przesuwać.
- Mechanika tlenu oraz ciepła jako ogranicznika w eksploracji. Trzeba wsadzić w każdej lokacji działający filtr i regulator, aby swobodniej zwiedzać.
- Dziennik podpowiada w jakim kierunku powinno się iść w poszukiwaniu ważniejszych czipów, czy innych celów.
WADY:
- Mimo dużej ilości sprzętu, przydaje się tylko część z niego. Granaty ogłuszające niewiele robią. Miecze i noże nie mają w sobie nic (nawet wysoka szansa na krytyka nie pomaga) w porównaniu z pałkami. Dodatkowo, na każdy "poziom wytwarzania", bronie/części broni/zbroje występują w trzech wersjach (słaba, normalna, ulepszona), co wymaga czasu na badania.
- System jedzenia i picia - dobry w teorii, kiepski w praktyce. Nie wiem czy są jakieś debuffy za wysoki poziom głodu lub pragnienia (powyżej 50%), ale pod koniec rozgrywki miałem jedną skrzynię pełną jedzenia i picia wszelkiej maści.
- Medykamenty leczą problemy medyczne zdecydowanie zbyt długo. Krwawię, aplikuję bandaż i czekam kilka minut, aż zadziała. A w tym czasie tracę życie. Złamana noga jeszcze spoko (spowalnia i uniemożliwia robienie uników). Infekcja - pełno tabletek zbijających ją i efektów nie uświadczyłem. Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie stanu pośredniego - krwawię, ale mniej tracę HP. Noga w szynach, połowa spowolnienia.
- Czasy na badania przedmiotów pod koniec gry oraz ich wytwarzanie zdecydowanie zbyt długie. Każdy kolejny poziom oprogramowania powinien przyśpieszać działanie maszyn (badania, kopanie surowców, hodowla roślin, wytwarzanie)
- Kiepski balans w paru miejscach - Cały czas miałem problem z metalowymi komponentami, nawet wtedy, gdy skupiałem się zbierać przedmioty głównie je posiadające.
- Granaty, miotacz plazmy oraz wybuchowe ataki "prawie marsjan" są zbyt niebezpieczne. W 90% przypadków, stojąc w miejscu wybuchu jednego z nich, gwarantuje to śmierć (grałem na Normal'u), a wielu przeciwników swobodnie przeżyje nasze granaty czy pocisk plazmy.
- Przy 100% zainfekowania określonego regionu, bardzo często można znaleźć pomieszczenia pełne przeciwników (nawet kilkadziesiąt w jednym miejscu).
- Czasami bohater nie trafiał pałką w przeciwników stojących przed nim.
PODSUMOWUJĄC:
Sama gra jest ciekawa i rozgrywka wciągająca, nawet biorąc pod uwagę Grind w odkrywaniu nowych miejsc (skrajne 4 lokacje mają 10 pięter plus parter, bliższe mają 5 pięter plus parter), okazjonalne bugi (w finalnej walce zdarzało mi się, że nie mogłem strzelać i trzeba było wczytać jeszcze raz), czy samobójstwo przy pomocy granata lub miotacza plazmy. W drugiej połowie gry wszystko się trochę dłuży, zwłaszcza, że trzeba więcej zwiedzać, ale zakończenie było całkiem niezłe.
Polecam spróbować. Jest duży potencjał w tej grze i mam nadzieję, że kolejna część będzie jeszcze lepiej dopieszczona.
Steam User 0
Bardzo przyjemna gra, z czasem może troche zaczyna się monotonia, ale wciąga
Steam User 0
.
Steam User 0
Jeden minus około 10 języków jakieś chinskie arabskie ale polskiego nie raczą dodać.
Steam User 1
Gierka ma klimat. W tej kwestii rządzi.
Nie jest rozbudowana, jeżeli chodzi o walkę, bo są tylko 4 bronie z różnymi tierami,
a stworków nie ma jakoś bardzo dużo,
ale jak ci wychodzi stworek zaraz za drzwiami i daje ci łupnia, cofasz się, a że widzisz tylko z przodu, to jeszcze drugi cię zaskakuje z tyłu, więc walczysz ile możesz i "zwykle" wygrywasz.
Przez, to daje dosyć sporo emocji jak walczysz mimo swojej prostoty w pewnych aspektach.
Z drugiej strony "rozbudowa", a raczej powiększanie swojej palety przedmiotów, które możesz użyć, czy to większy plecak, czy to lufa, która mniej się nagrzewa, czy to kanister tlenu, bateria do broni, kanister do ogrzewania ciała, to wszystko wpływa znacząco na rozgrywkę.
Staje się w pewnym momencie trochę monotonna, ale dlaczego ja dalej gram ?