Strategic Mind: The Pacific
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Strategic Mind: The Pacific is a turn-based strategy set in the WW2 period depicting the war between the USA and the Empire of Japan waged in the Pacific Ocean with mindblowing historical accuracy and attention to detail. It offers an immersive experience of commanding both sides of the conflict, allowing you to gain a unique understanding of the situation through the eyes of both sides top commanders, resulting in enjoyable and insightful gameplay. Build up, train and equip your troops with the newest weaponry available to maximize their efficiency and set sail for victory. The core element of the game is large scale naval battles with numerous carrier ships bringing so much more aircraft into the battle for seizing the control over the ocean. Upon overtaking the sea you will have to set foot on hostile land through a series of costly landing operations.
Steam User 4
Jestem weteranem turowych gier strategicznych na heksach. Gra jest dobra, ale wymagajaca. Na normalnym stopniu trudnosci trudno sie zmiescic w wymaganym limicie tur. A to wynika ze zlego zbalansowania rozgrywki. W tej grze nie ma latwych misji! Czasem pojawiaja sie bugi np. wrak zniszczonego czolgu przeciwnika lewituje sobie nad oceanem itp. Wszystkie gry z serii Strategic Minds maja te sama mechanike, a dzieki temu ze wczesniej ukonczylem Blitzkrieg to w tej grze poczulem sie znajomo. Smieszne, ze samoloty i statki maja ten sam zasieg ruchu, ale juz taka specyfika tej gry. Gre zamierzam przejsc cala do konca i siegnac po kolejne tytuly z serii - tym bardziej, ze wszystkie posiadaja polska wersje :)
Steam User 6
GIVEAWAYS 3x
꧁ STATKI WOJENENE꧂
w erli ale już jest ciekawie
Fabuła
wojny odwiecnze na siwecie
GRAFIKA
jest całkiem cłąkime
Muzyka
sząłu nie ma
Rozgrywka
Ogólnei walcyzmy pojazdami wojenymi statkami sztuczna intaligacja nawet daje rade wienc jak robisz głupoty to dotajesz po 4 literach
Podsumuwjąć
Warto napewn oobserowaic ta porudkje jest obiecujaonc owszem są niedocigencia ale czkema na rozwuj
✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---
Szukasz więcej recnezji lub zastnawiesz się czemu tyle błedów ? Zapraszam do obserowania i przecyztania opisu na mojej grupie kuratora
Steam User 6
Więcej informacji w pełnym opisie (usuń spację z adresu):
hakimodo. pl/2019/09/17/89-strategic-mind-the-pacific-recenzja-strategii-turowej-w-klimatach-ii-wojny-swiatowej/
OCENA: POZYTYWNA - 6/10
Gra jest dosyć ciekawa i powiem, że wciąga. Jest też dosyć trudna – a ponieważ obecnie znajduje się jeszcze w fazie gry wczesnego dostępu to nie ma prostego samouczka mogącego nas wprowadzić w swój świat. Wszystko poznajemy w trakcie rozgrywki i gdy docieramy do kolejnej opcji jest nam ona tłumaczona. To powoduje, że pierwsze starcia są nieco niemrawe nim poznamy zależności i mechanikę jakimi kieruje się gra. Dopiero po pierwszych walkach pojmiemy, że samolotów trzeba pilnować i nie odlatywać nimi za daleko gdyż samotnie staną się łatwym łupem dla myśliwców wroga.
Rozgrywka wymaga od gracza nieco planowania i rozwagi ponieważ musimy starać się ochraniać swoje siły przed zniszczeniem i sukcesywnie eksterminować wroga starając się oberwać jak najmniej. Co mi się podobało? Zróżnicowanie jednostek – mamy ich kilka typów – lotnictwo jak i marynarka
Co mi się nie podobało? Wydaje mi się, iż rola lotnictwa została nieco umniejszona.
Przełączanie się między jednostkami jest naprawdę topornie wykonane. Jednostki, które się już poruszyły – są nadal dostępne przy przełączaniu ich za pomocą klawisza TAB – choć pasowałoby je pominąć. A tak trzeba je po 30x przeskakiwać ponownie gdy chcemy przejrzeć statki zgrupowane wokół jednej z flot wroga by sprawdzić jaki z naszych statków najmniej oberwie atakując wroga.
Długość misji też pozostawia nieco do życzenia ponieważ misje ciągną się niemalże godzinami – ledwo wybiliśmy wrogą grupę jednostek a tu pojawia się kolejna – nie wiem czy nawet nie silniejsza od poprzedniej. Co prawda w każdej chwili grę można przerwać i zapisać by móc kontynuować w innym terminie – jednak misje trwają stanowczo nazbyt długo.
Nie spodobało mi się także umniejszanie roli samolotów względem marynarki. Są wyraźnie niedocenione i lotniskowce w swoim działaniu przypominają raczej krążowniki wdając się w walkę z użyciem dział zamiast być ostoją dla podniebnych maszyn i mieć konieczność bycia chronionymi przed stycznością z wrogiem. Samoloty ledwie pukają we wrogie okręty i zrzucanie bomb czy też torped bądź ostrzeliwanie celu zadaje naprawdę małe obrażenia.
Mam także pewne obiekcje co do sposobu wyświetlania animacji a dokładniej pracy kamery – skoki widoku są nazbyt duże. W jednej chwili patrzymy na wszystko prawie z góry gdy nagle uruchamia się animacja i widzimy ostrzał skierowany na przeciwnika. Po tym następuje powrót do poprzednio ustawionego widoku obracając się wokół osi. Podobnie gdy obserwujemy przemieszczanie się okrętu zza jednostki – w przypadku zmiany jej kursu w tym częstych zwrotów o 45/90 stopni ekran skacze momentalnie zamiast prezentować łagodne przejście. Można dostać choroby morskiej. Nie chcę być tu źle zrozumiany. Te animacje wyglądają bardzo fajnie. Ale te gwałtowne skoki położenia kamery po prostu psują cały efekt i przyprawiają gracza o chorobę morską.
Gra jak najbardziej mi się spodobała ponieważ mamy tu nieco inny układ sił i kombinacji niż w innych turówkach. Ponieważ niektóre jednostki mają więcej niż jedną broń daje to więcej możliwości ataku i zwiększa walory taktyczne rozgrywki. Ponieważ gra znajduje się w fazie Early Access liczę na to, że wspomniane problemy zostaną jeszcze usunięte. To znacznie poprawiłoby grywalność gry. Jeśli jesteś fanem turówek i masz zacięcie bitewnego taktyka – to jak najbardziej polecam liznąć ten tytuł.
+++ PLUSY +++
dopracowany wygląd jednostek z dbałością o szczegóły.
świetne udźwiękowienie.
świetna ścieżka dźwiękowa.
trudna.
posiadanie przez większość jednostek więcej niż jednego typu uzbrojenia powoduje, że strategia nabiera skrzydeł – mamy tu więcej kombinacji do rozpracowania.
— MINUSY —
statki mają zasięg ruchu tak daleki jak samoloty – serio?
czas trwania misji jest nazbyt długi.
samoloty mają zbyt niską siłę rażenia.
dziwna praca kamery (niepotrzebne obroty i nader szybkie przejścia).
wrogie siły mają zdecydowaną przewagę liczebną.
przełączanie się pomiędzy jednostkami jest toporne (brak możliwości wyłączenia z kolejki jednostki, która się już ruszyła)
gra jest „trochę za ciemna”.
== OPRAWA GRAFICZNA I DŹWIĘKOWA ==
Gra prezentowana jest w środowisku 3D a naszym teatrem działań działań jest ocean oraz okoliczne wysepki. Dostępne jednostki są zrobione bardzo starannie i w przybliżeniu widać dbałość o szczegóły.
Strona dźwiękowa także mi się podobała. Każda z akcji jednostek czy to strzały z dział czy też dźwięki atakujących samolotów oddają naturę działania i grzmotnięcie potężnego wystrzału rzeczywiście czuć. Ciekawa jest także ścieżka dźwiękowa i tu nawet czasami można się w nią wczuć – nie przeszkadza też w dłuższej rozgrywce.
== ROZGRYWKA ==
Gra jest typową strategią turową i przywodzi mi na myśl tytuły pokroju starego Battle Isle, ASC (Advanced Strategic Command), „Battle Isle – The Andosia War” czy też „Battle Wars: Kronos„. Nic nam nie wyznacza limitu czasu do namysłu a zatem możemy na spokojnie przeanalizować dostępne jednostki czy to swoje czy też wroga i zaplanować swe dalsze działania.
W grze przejmujemy dowodzenie nad grupą amerykańskich okrętów w postaci pancerników, krążowników czy też łodzi podwodnych. Mamy tu także lotniskowce a na nich kilka jednostek lotnictwa w postaci myśliwców czy też bombowców. Te mają co prawda znacznie większy zasięg w stosunku do jednostek nawodnych jednak ich czas pobytu w powietrzu jest limitowany ilością posiadanego paliwa a zatem co kilka tur muszą wrócić na pokład by uzupełnić zasoby.
Na mapie mogą także występować inne formacje stanowiące siły amerykańskie jednak poruszają się one autonomicznie. Zwykle są to oddziały piechoty czy też obrony porozrzucanych po oceanie wysepek. Niekiedy pojawiają się też pomniejsze jednostki nawodne czy też pojedyncze samoloty jednak ich zachowanie bywa niekiedy nieco dziwne. Co mnie dziwiło? Potrafią czasami pozostawić niedobitego wroga oddalonego o rzut beretem po to by przemieścić się i zaatakować inną wrogą jednostkę. Niekiedy mamy też niekiedy do realizacji zadanie dotarcia do zgrupowania jednostek gdzie przejmujemy nad nimi pieczę i przechodzą pod nasze bezpośrednie rozkazy.
Jeśli chodzi o marynarkę wojenną to tu jest nieco inaczej niż ma to miejsce w innych grach tego typu. Statki co prawda posiadają różne działa – o różnym kalibrze i zasięgu – jednak w większości przypadków każde z nich może oddać dwa niezależne strzały. Potężne działa okrętowe pozwalają razić przeciwników z oddali a mniejsze siać zniszczenie w bezpośrednim zbliżeniu. To pozwala na większe kombinacje w przypadku toczonych walk – zwiększa ilość możliwych wariacji zachowań oraz pozwala na szersze zaplanowanie przez nas zarówno scenariusza obrony jak i też ataku.
Gra nie jest prosta – i to jest dobre. Wymaga od gracza wytężenia szarych komórek i ważenia swoich czynów. Wysuwanie na czoło grupy samotnych jednostek zwykle kończy się źle a znów pozostawienie wolniejszych w odwodzie powoduje, że nasza grupa bojowa dysponuje mniejszą siłą ognia. Czasami mamy też konieczność obrony więcej niż jednego punktu na mapie i jednak trzeba w jakiś sposób rozdysponować swoje siły dzieląc skład pomiędzy zagrożenia.
... reszta recenzji dostępna jest na mojej stronie (link na początku tekstu).
Obserwuj kuratora WIDZOWIE HAKIEGO ►