Steel Assault

Steel Assault to prawdziwa staroszkolna perełka, którą pokochają przede wszystkim nieco starsi gracze, pamiętający produkcje ze SNESa. Grafika jest bajecznie kolorowa, lokacje zróżnicowane, a przeciwnicy na wyższych poziomach trudności potrafią dać w kość. Ciekawym zabiegiem twórców było wyposażenie głównego bohatera w bicz, który może posłużyć graczom również jako linka, umożliwiająca dostanie się do pozornie niedostępnych miejsc. Z pewnością takie rozwiązanie wzbogaca rozgrywkę. Ponadto urozmaica, a także utrudnia walkę z bossami, gdzie umiejętne korzystanie z bicza staję się jedyną drogą prowadzącą do sukcesu. Mam tylko duży niedosyt z powodu długości produkcji. Jej ukończenie zajęło mi ledwie 30 minut. Twórcy mogli pokusić się o więcej poziomów lub rozbudować znaczące te istniejące. Ukończenie gry i zdobycie 80% osiągnięć zajęło mi niecałe 5 godzin, co uważam za dość rozczarowujący wynik. Niemniej sama gra jest warta uwagi, szczególnie gdy zdobędziecie ją na wyprzedaży za 10, maksymalnie 20 złotych.