Sekiro: Shadows Die Twice
X
Zapomniałeś hasło? Odzyskiwanie linków
Nowy na stronie? Tworzenie konta
Masz już konto? Login
Powrót do Login
0
5.00
Edycja
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
In Sekiro: Shadows Die Twice you are the 'one-armed wolf', a disgraced and disfigured warrior rescued from the brink of death. Bound to protect a young lord who is the descendant of an ancient bloodline, you become the target of many vicious enemies, including the dangerous Ashina clan. When the young lord is captured, nothing will stop you on a perilous quest to regain your honor, not even death itself.
Steam User 4
Jedyna gra gdzie większy czas gry wcale nie oznacza że gracz się cieszył tą grą bardziej, a od czasu walki z tą małpą (każdy wie którą) w każdej innej grze po zabiciu przeciwnika odruchowo upewniam się że nie żyje.
Fabuła 10/10
Grafika 10/10
Gameplay 1/10
Polecam serdecznie!
Steam User 11
Nie wierzcie w to co piszą. Umrzecie więcej niż 2 razy :)
A tak ogólnie to zajebista gierka. Bardzo satysfakcjonujący system walki, lokacje bardzo dopracowane, a klimat oddany świetnie.
Steam User 5
To jest k........sko świetna gra. Sekiro to lepszy assasyn niż seria assasin creed.
Walki są niezwykle widowiskowe i płynne. Choć gra jest miejscami bardzo trudna to warto zagrać.
Moim skromnym zdaniem przebija grywalnością takie tytuły dark soulsy i elden ring.
Ten kto chce zostać shinobi musi w to zagrać
Steam User 5
Myślę, że Sekiro: Shadows die twice nie trzeba nikomu przedstawiać. W końcu to jedna z tych gier, która rozpala w graczach niesamowity wręcz dreszcz emocji związany z poziomem trudności jaki sobą przedstawia. Wszystko to od znanego i cenionego za podejście do tego typu gatunku studia FromSoftware, które tym samym po raz kolejny nam udowodniło, że stworzenie udanego soul's like'a jest naprawdę prawdziwą sztuką tak w przenośni jak i dosłownie. I tak oto po udanej serii Dark Souls światło dzienne ujrzała podobna aczkolwiek zupełnie odmienna produkcja, która nie dość, że podkręciła mocniej śrubę względem poprzednich odsłon tego studia to jednocześnie osiągnęła kolejny poziom w sposobie reprezentowania tego gatunku gier. Jednak czego dokładnie się po niej spodziewać? Mam nadzieję, że dowiecie się tego w niniejszej recenzji, na którą zapraszam :).
Dark Souls zamknięte w klimatach feudalnej Japonii? Cóż, nie do końca...
Pomimo tego, że gra reprezentuje ten sam gatunek co wcześniej wspomniana seria DS to jednak podchodzi do niego zupełnie inaczej pokazując nam tym samym jak kreatywnie można rozwijać dalej wspomniany gatunek tego typu. Mamy tu bowiem do czynienia ze swojego rodzaju progress'em, który świetnie się wpisuje w klimat epoki, wokół której toczy się gra. W głównej mierze chodzi tutaj o sam system walki, który jest w końcu efektowny i robiący wrażenie, a jednocześnie bardziej wymagający w przeciwieństwie do DS czy ER, której system ograniczał się do robienia w odpowiednim momencie uników i wyprowadzania ataków. Tutaj mamy nie dość, że możliwość robienia uników - nota bene znacząco zmarginalizowanych względem poprzednich odsłon - to dodatkowo mamy wprowadzony genialny system parowania ciosów, a także elementy... zręcznościowe w postaci unikalnego parowania czy też unikania ataków przeciwnika, których nie da się normalnie zablokować. Okienka na wykonywanie tych akcji są naprawdę małe więc trzeba się tutaj wykazać niemałym refleksem i skrupulatnością. Dodatkową nowością jest fakt, iż znaczna większość przeciwników posiada więcej niż "jedno życie" co oznacza, że po pokonaniu wroga ten będzie posiadać je jeszcze przynajmniej jedno lub więcej zanim go zabijemy na dobre. Pocieszający jest jednak fakt, iż nasz główny bohater dysponuje tą samą możliwością, jednak korzystanie z nich pociąga za sobą choć mało ważne to aczkolwiek nadal widoczne konsekwencje.
Świat gry jest ogólnie ładny i świetnie przemyślany czego było można się spodziewać po FromSoftware. Przeciwnicy są w większości unikalni dla danej lokacji, a walka z nimi wprowadza pewną świeżość w porównaniu do innych souls like'ów. System ten jest niezwykle krwawy i satysfakcjonujący. Muzycznie jest w porządku czuć klimat lokacji oraz ciągle te same emocje podczas walk z bossami, które są jeszcze bardziej wymagające.
I to by było raczej na tyle z tych ważniejszych cech, które wymagały głębszego omówienia zapraszam zatem do szybkiego podsumowania ;).
+ Plusy:
+ Lepiej rozwinięty, a jednocześnie rewelacyjny system walki, który sprowadza się do korzystania z większej ilości kombinacji ataków, a zrazem który jest przez to znacznie trudniejszy do opanowania od innych gier tego gatunku
+ Różnorodni przeciwnicy i bossowie
+ Świetnie przemyślany rozkład świata i lokacji
+ Klimatyczna muzyka
+ Fabuła gry jest bardziej czytelna dzięki większej ilości cut scenek
+ Satysfakcjonujące i niezwykle krwawe walki
+ Możliwość walki z każdym pokonanym przez nas bossem bez konieczności rozpoczynania nowej gry - fajnie byłoby ujrzeć taki system w DS czy ER i przeżycia jeszcze raz tej świetnej walki z Duszą Pogorzelisk czy Malenią ;)
+/- Plus/Minus:
+/- Jak zwykle nie każdemu odpowiadający wysoki poziom trudności, który w Sekiro jest miejscami jeszcze wyższy od innych produkcji FromSoftware - czasami miałem wrażenie, że DS3 był przy tym spacerkiem, zwłaszcza podczas finałowej walki. Dlatego też odradzałbym tą grę osobom, które chcą rozpocząć swoją przygodę z gatunkiem souls like i zastanawiają się nad kupnem właśnie Sekiro. W zamian rekomendowałbym najpierw ogranie którąś z części Dark Souls lub jeszcze lepiej Elden Ring z powodu otwartego świata, a także większej przystępności i w ten sposób przekonania się czy rzeczywiście tego typu gry przypadną wam do gustu
- Minusy:
- Standardowo cena, która jest nadal wysoka i z całą pewnością warto poczekać na promocję
Słowem zakończenia uważam, że Sekiro z całą pewnością wniosło powiew świeżości w ten gatunek gier. System walki, choć cięższy do opanowania jest nadal mocno satysfakcjonujący, a zarazem bardziej wymagający większej precyzji oraz skupienia podczas walki z przeciwnikiem. Dla osób szukających jeszcze większych, a zarazem bardziej ekstremalnych wrażeń i satysfakcji płynącej z gry jest to wręcz pozycja obowiązkowa. Naprawdę warto zagrać przynajmniej tylko dlatego, aby sprawdzić swoje umiejętności i przeżyć wymagającą przygodę, którą nie każda gra potrafi zapewnić w tak ekstremalnej formie.
Pozdrawiam serdecznie :).
Steam User 2
Nie taki diabeł straszny na jakiego wygląda i tak szczerze? To najłatwiejsza gra od twórców dark souls tylko jak się dojdzie do Genichiro, który cię sprawdza jak zrozumiałeś mechaniki tej gry i cię oceni co doprowadziło u mnie na początku do całkowitej masakry z jego strony i porzucenia gry na parę lat, ale po powrocie i zrozumieniu, że to nie jest typowe ds a całkiem inna gra i wyciszeniu głowy podczas walki a nie spamowanie R1 dopiero po tym gra stała się na prawdę łatwa i przyjemna.
Steam User 2
Najlepsza gra Souls-like w jaką grałem! Fabuła ciekawa chodź polecam obejrzeć filmiki na yt aby bardziej się wgłębić. Grafika cudowna a gameplay to istny majstersztyk, muzyka powoduje ze chce grać więcej. Jako osoba co gardziła soulsami jestem zakochany i jak będzie 2 część to leci preorder.
PS. Jebać małpiszona białego
Steam User 4
Z Sekiro miałem dość nietypową relację, którą zacząłem 2 lata temu i która trwała aż do dzisiaj. Do gry wracałem 3 razy na przestrzeni tego okresu. Kompletnie nie podchodził mi styl, różniący się diametralnie od tego, do którego przyzwyczaiły mnie soulsy i w którym zakochałem się od pierwszego wykonanego rolla.
Sekiro jest przeciwieństwem soulsowego stylu, bo w większości przypadków karze za dash (czego nie mogłem przetrawić przez połowę gry), jednocześnie zmuszając do korzystania z mechaniki parry, choć wprowadza również specjalne ataki możliwe do uniknięcia tylko dashem lub jumpem. Przez co prowadzimy walki z wykorzystaniem parry, kontrolując poziom staminy u siebie i u przeciwnika, od czasu do czasu musząc szybko reagować na specjalny atak jumpem lub dashem. Do tego dochodzi używanie pobocznego narzędzia (protezy), używanie przedmiotów jak np. estusa (tykwy) i kolejne 2 przyciski na zmianę narzędzia lub przedmiotu. Na klawiaturce, nieprzyjemne. Tym bardziej że gra poniekąd wymusza w niektórych sytuacjach żonglowanie tymi narzędziami i przedmiotami, czego soulsy np. nie robią.
Sama gra trudna nie jest, kiedy w końcu przyzwyczai się człowiek do tego specyficznego systemu walki, i do reguł unikania i kontrowania ataków specjalnych. Na pierwszym podejściu udało mi się zamknąć grę w niecałych 40 godzinach, gdzie starałem się niczego nie skipować. Kto mierzył się z Consort Radahnem i ogólnie Shadow of the Erdtree przed nerfami w Elden Ringu, ten się w cyrku już nie śmieje i Sekiro nie powinno stanowić dla niego większego wyzwania.
Czy poleciłbym komuś, kto lubi zwykłe soulsy i nigdy nie grał w Sekiro? Nie wiem, Ja finalnie trochę pokochałem Sekiro, ale najpierw musiałem rzucić grę 3 razy. Jak się teraz nad tym zastanawiam, to chyba powód leżał w rozgrywce prowadzonej pomiędzy walkami z bossami, gdzie sama eksploracja nie jest w moim mniemaniu najmocniejszą stroną tej gry - w sensie gameplay prowadzony pomiędzy bossami bywał czasami naprawdę irytujący. Nie wspomnę już o znakach zostawianych przez innych graczy, gdzie żadna gra soulsowa tyle bezużytecznych znaków nie posiada co Sekiro, w których ktoś stoi i 30 sekund na replayu macha ci mieczem. Ani to śmieszne (w przeciwieństwie do soulsowych wiadomości), ani pożyteczne, totalna strata czasu.