Retro Commander

Retro Commander to dobry, klasycznie wzorowany darmowy* tytuł z gatunku gier strategicznych rozgrywających się w zniszczonym post-apokaliptycznym świecie przyszłości w którym to Ziemię otulił całun wielkiego militarnego konfliktu.
Jest to tytuł idealny dla każdego gracza a zwłaszcza ulubieńca klasycznych strategii jak Command & Conquer czy delikatnie opierającego się o pozycję z kanonu Supreme Commander, świetna zabawa w przyjemnej dla oka kolorowej stylistyce.
Mała dygresja:
*Produkcja choć udostępniona jest za darmo to również podlega ona dosyć solidnym ograniczeniom w sferze wewnętrznej zawartości. Tylko początkowe epizody kampanii są odblokowane za resztę trzeba zapłacić. Tu również większość map i możliwości gry wieloosobowej jest zablokowana – aby cieszyć się tym tytułem w całości należy wykupić za realne pieniądze pakiet DLC (na obecną chwilę to koszt ponad 90 zł/ co jest trochę absurdalną ceną!). Jednakże nawet bez tego zakupu, da się grać przyjemnie - bo nie oszukujmy się za taką cenę można znaleźć na rynku znacznie lepsze strategiczne tytuły.
Ale do rzeczy:
Jak już nadmieniłem na samym początku mamy tym razem do czynienia z darmowym tytułem z gatunku gier strategicznych rozgrywających się w zniszczonym post-apokaliptycznym świecie przyszłości w którym to Ziemię otulił całun wielkiego militarnego konfliktu.
Fabuła przedstawia agenta Johnsona, który w roku 2012 zostaje uprowadzony z Biolabs przez radykalną grupę terrorystów, którzy przenoszą go wraz z jego rodziną do tajnej placówki w górach gdzie następnie zostają zamknięci w osobnych kapsułach kriogenicznych. Długie lata mijają, w roku 4772 w szczyt góry uderza niespodziewanie pocisk, skalny odłamek odrywa się od ściany i uderza w kapsułę wybudzając Johnsona z jego cryo-snu. To co widzi potem przeraża go, świat który dawniej znał przestał istnieć.
Rozgrywka w tym tytule podzielona jest na dwa tryby zabawy, fabularny czyli typowa kampania oraz tryb wieloosobowy oferujący zabawę w wielu wariacjach rywalizacji między komputerowym przeciwnikiem a rzeczywistym ze świata. Kampania jest ciekawa, jednakże pełne możliwości rozgrywki ukażą się nam dopiero grając w tryby wieloosobowe – do których ewidentnie został ten tytuł stworzony.
Dalej:
Zabawa ma bardzo „klasyczne” fundamenty, zadaniem gracza będzie zbieranie/wydobywanie surowców z otaczających nasz złóż, rozbudowa bazy pod kontem operacyjnym oraz defensywnym, budowa dużej ilości zróżnicowanych jednostek bojowych (rozwój technologiczny) po czym aktywna walka z przeciwnikiem – do całkowitego wyniszczenia i dominacji na mapie. Co przekładać się będzie na wielce widowiskowe starcia dużej ilości wojsk, które będą ścierać się na lądzie, wodzie i w powietrzu. Przy odrobinie szczęścia zdołacie opracować mega projekty niszczycielskich broni jak broń elektromagnetyczna czy też atomowa, która potrafi wywrzeć wrażenie na przeciwniku i nas samych.
Co do oprawy audiowizualnej, jest dobra, sterowanie jest banalnie proste, choć interfejs trochę za bardzo rozbudowany – przez co początkowo ciężko go rozpracować. Jednostki nie są do końca zbalansowane, ich możliwości strzeleckie nie są nadzwyczajne (zwłaszcza głównych jednostek dowodzenia), ale też nie ma z tym większej tragedii. Komputerowy przeciwnik jest dobry, dlatego nie polecam rzucać się na głęboką wodę wybierając z miejsca najwyższy poziom trudności.
Podsumowanie:
Retro Commander to dobry, klasycznie wzorowany darmowy* tytuł z gatunku gier strategicznych rozgrywających się w zniszczonym post-apokaliptycznym świecie przyszłości.
Zachęcam wszystkich do obserwacji kuratora, by na bieżąco otrzymywać świeże informacje o nowo zrecenzowanych tytułach.