Remothered: Tormented Fathers
Remothered to inspirowana dokonaniami kinematografii trylogia grozy, gdzie ekstremalna rozgrywka o przetrwanie toczy się w przerażająco realistycznym otoczeniu.
Pomimo, że przedstawione wydarzenia pełne są nieoczekiwanych zwrotów akcji, fabuła gry nie stroni od poruszających i wzruszających momentów. Psychologia odgrywa tu kluczową rolę: bohaterowie i wrogowie dalecy są od klasycznych archetypów, a linia pomiędzy dobrem a złem pozostaje zamazana. Rozwój wydarzeń inspirowany jest rytmem narracji filmowej, umożliwiając graczom głęboką identyfikację z kierowaną przez nich postacią. Przerażającą atmosferę gry dodatkowo zagęszcza intrygująca ścieżka dźwiękowa, którą opracowali Nobuko Toda (Final Fantasy, Halo, Metal Gear Solid) oraz Luca Balboni.
Rosemary Reed, fascynująca 35-latka, pojawia się w domu doktora Feltona – emerytowanego notariusza dotkniętego tajemniczym schorzeniem. Na jej powitanie wychodzi pani Gloria, pielęgniarka opiekująca się starcem. Kiedy jednak Rosemary wyjawia faktyczny powód swego przybycia, rozpoczyna się upiorny spektakl.
Prowadzone przez Rosemary dochodzenie doprowadzi ją do przekonania, że zaginięcie córki mężczyzny – Celeste – skrywa w istocie przerażającą zbrodnię. Dr Felton i jego małżonka Arianna mogą być jedynymi osobami znającymi odpowiedzi na pytania dotyczące prawdziwej tożsamości Celeste i zakonu fanatycznych mniszek w czerwieni.
Remothered: Tormented Fathers to pierwsza odsłona długo oczekiwanej trylogii gier TPP. Poprzez sieć kłamstw do miejsca, gdzie rodzą się morderstwa i obsesje. Oto śmiała i nowatorska przygoda stworzona dla koneserów przetrwania w świecie koszmaru.
- Wiele sposobów na przetrwanie – Rozliczne kombinacje mechanizmów gry sprawiają, że każdy użytkownik może doświadczyć tej przygody na swój sposób: skradając się, strategicznie wykorzystując elementy otoczenia, walcząc, a nawet uciekając i ukrywając się. Twój prześladowca może zostać oszukany i zamknięty w odległej części domu. Możesz zaatakować wroga, a także udoskonalać swoje wyposażenie. Możesz obserwować zachowanie i ścieżki swojego dręczyciela, utrzymując bezpieczną odległość i kryjąc się przed jego wzrokiem. Możesz też połączyć dostępne możliwości według własnego uznania.
- Dramat psychologiczny – Przedstawione w toku opowieści postaci to zwykli ludzie, którzy niekiedy stają się potworami.
- Prawdziwie filmowe przerywniki – Reżyser Chris Darill maluje wielowymiarową historię pełną złożonych i nieoczywistych postaci, ukazując wydarzenia w swym niepowtarzalnym, imponującym stylu.
- Wskazówki dźwiękowe – Wsłuchaj się w muzykę oraz trójwymiarowe efekty dźwiękowe, aby ustalić, gdzie znajdują się twoi prześladowcy i czy zmierzają w twoją stronę.
- Bez pasków zdrowia – Stan twojego ciała to twój jedyny sposób, aby określić, jak sobie radzisz.
- Realistyczne wyzwania – Postaci oraz otoczenie zostały zaprojektowane z myślą o autentyczności i logice występującej w prawdziwym świecie.
- Wyśmienita ścieżka dźwiękowa – Autorami muzyki w grze są Nobuko Toda (Final Fantasy, Halo, Metal Gear Solid) oraz Luca Balboni.
- Wczytywanie w czasie rzeczywistym – Eksploruj posiadłość nie martwiąc się o momenty zbędnego przestoju oraz nużące doczytywanie elementów gry.
Steam User 4
Niesamowita przygoda bardzo zawiła fabularnie. Gra z elementami fantastyki w fabule, która mówi o emocjach, zemście, poszukiwaniu, nienawiści, miłości i manipulacji. Jest to totalnie tytuł dla osób dorosłych nie tylko przez wątki, które się tam znajdują, ale także wydarzenia pokazywane na ekranie.
Grafika i otoczenie wyglądają nieziemsko. Postacie, modele i szczegóły są dopieszczone. Cała posiadłość Feltona totalnie wpada w mój klimat. Jest ogromna, piękna i wypełniona przedmiotami. Oczywiście plan posiadłości da się w miarę szybko ogarnąć podczas eksploracji, natomiast jeśli ktoś się tu zgubi to faktycznie może mieć problem. Animacje postaci wyglądają genialnie. Główna bohaterka chodzi, jakby nie chciała wydać najmniejszego hałasu spod buta. Animacje walki, szamotaniny, czy pogoni też są wykonane dosyć realistycznie. Otwieranie drzwi, używanie przedmiotów, zbieranie znajdźiek - wszystko jest naprawdę dobrze wykonane. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to wygląd dłoni głównej bohaterki, kiedy odwraca ona dokumenty. Dłoń wygląda wtedy trochę na dziwnie wykręconą.
Muzyka i klimat łączą się ze sobą i stwarzają niepowtarzalną atmosferę. Dźwięki i melodia w tle daje nam znać, czy przeciwnik jest blisko, czy też nie. Muzyka jazzowa użyta w grze także dodaje klimatu tamtych czasów do całej produkcji. Ciemność posiadłości, burza za oknem, małe dźwięki kroków, czy grzmotów, wszystko to wpływa na odczuwane emocje i strach oraz zaszczucie w zamkniętej z zewnątrz posiadłości.
Gameplay jest przyjemny i przerażający jednocześnie. Dzięki klimatowi gra jest autentycznie straszna, a gorzej się robi, kiedy przeciwnik faktycznie nas zauważy. Nasza bohaterka porusza się płynnie, a interfejs jest dosyć jasny i przejrzysty. Oczywiście cała ta gra to jedna wielka zagadka - Jak wydostać się z willi? - z elementami, które ładnie łączą się w całość wyjaśniając fabułę. Niektóre zagadki są trudniejsze, inne łatwiejsze, ale największym problemem może tu być odnalezienie się w domu. Dlatego też długość gry może się sporo różnić i zależy od tego, czy wiemy co robić i gdzie iść, czy też nie? Jeśli znamy już grę i wiemy co i jak, jak unikać i uciekać przed przeciwnikami, to jest ona wtedy bardzo krótka, ALE! nie sprawia to, że jest gorsza. Uważam, że długość gry, nawet kiedy wiemy co robić jest wystarczająca. Czasami nie zaskoczy nam przedmiot obronny, lub umrzemy gdzieś niefortunnie, co może sfrustrować trochę gracza, ale nie na tyle, żeby rzucić tą grą w kąt. Zapisy są przy specjalnych lustrach razem z systemem leczenia. Nasza postać nie ma apteczek. Dlatego też trzeba bardzo uważać, żeby nie hałasować i pamiętać o zapisywaniu gry w tych specjalnych miejscach rozsianych po posiadłości. Gra jest swoistą skradanką, gdzie nasza postać nie za bardzo ma się jak bronić.
Jeśli chodzi o drobne minusy w rozgrywce, które mogą psuć klimat gry, to ucieczka przed przeciwnikiem, który może nas usłyszeć, zauważyć, a my wiemy po pewnym czasie gdzie i jak uciekać. Gdy to zrobimy to ten przeciwnik sobie nas odpuszcza. Rozumiem, że gra ma tak działać, żeby dać nam szansę ją przejść, ale trochę psuje to klimat i pokazuje głupotę przeciwnika, który przed chwilą widział ofiarę, ale zgubił ją w zamkniętym korytarzu, więc idzie szukać piętro niżej.
Do tego końcowa walka jest trochę frustrująca, gdy nie wiemy co robić i co chwilę umieramy, a punkt kontrolny jest daleko i trzeba powtarzać w kółko ten sam fragment, a przedmiot obronny nie zawsze działa tak, jak powinien.
Fabuła jest bardzo zagmatwana i osobiście, zrozumienie jej wymagało tego, żebym poczytał w internecie co, jak, kto jest kim i dlaczego? Teraz kiedy wszystko rozumiem uważam, że fabuła jest naprawdę mroczna i intrygująca. Dużo wątków wyjaśnia sequel tej gry, ale i tutaj możemy doszukać się sami wielu wyjaśnień we własnych domysłach lub wskazówkach z gry.
Postać głównej bohaterki, obok której nie mogę przejść obojętnie. Rosemary Reed jest tajemniczą, inteligentną, wyrafinowaną, odważną i zdeterminowaną kobietą. Oczywiście nie przyjeżdża do willi charytatywnie, ma ona cel w tym co robi i to bardzo konkretny co raczej wyjaśnia sequel, niż ta część gry. Jej wygląd, styl ubierania, a nawet rozpaczliwy i dociekliwy głos - wszystko przykuło moją uwagę w tej postaci, przez co bardzo ją polubiłem. Właśnie za tę odwagę i determinację, bo nie jedna osoba wolałaby porzucić w diabły całe to poszukiwanie na rzecz własnego bezpieczeństwa, ale nie Rosemary.
Osiągnięcia i znajdźki nie są takie trudne do zebrania. Gra ma tylko 10 osiągnięć i pomimo możliwości otwierania wielu szafek i szuflad, wcale nie ma tak dużo rzeczy do zebrania. Są tutaj pojedyncze rzeczy, które da się zebrać tylko raz i nie można po nie wrócić, ale zdecydowana większość jest w posiadłości, gdzie w dosłownie jednym momencie gry możemy biegać po całym budynku bez obaw, że ktoś nas zaatakuje, dopóki nie ruszymy fabuły, co jest fajne, że twórcy dali taki moment spokoju dla eksploracji.
Błędy niestety się zdarzają. W moim przypadku było to na przykład otwarcie drzwi, których nie powinno było dać się otworzyć, przez co przeniknęły one przez teksturę szafki. Na szczęście takich błędów jest bardzo mało i nie psują one rozgrywki, a bardziej mogą rozśmieszyć gracza.
Ta gra momentami naprawdę bywa trudna! Zwłaszcza, jeśli utkniemy w momencie, gdzie nie wiemy co robić dalej. Na szczęście są poradniki w internecie, natomiast czasami trzeba naprawdę dobrze się rozejrzeć lub ruszyć głową. Bywa też niesprawiedliwa w momentach walki, czy ucieczki, ale to wszystko można wybaczyć na rzecz wciągającej rozgrywki i mrocznej fabuły.
Ta gra bywa BARDZO brutalna! Dlatego też osobom nie lubiącym widoków fizycznej i psychicznej krzywdy ludzkiej sugerowałbym uważne rozpatrzenie zagrania w ten tytuł.
Jest to kolejna gra, która na długo zapisze się w mojej pamięci. Zaintrygowała mnie trudnością rozgrywki i fabułą, której nie będzie tak łatwo zapomnieć. Jeśli ktoś nie jest wrażliwy, lubi horrory, eksplorację, kombinowanie i wciągającą fabułę, to ten tytuł jest zdecydowanie dla niego.
Steam User 1
"Remothered: Tormented Fathers" to produkcja stworzona przez człowieka o imieniu Chris Darril we współpracy z zespołem Stormind Games, wydana 30 stycznia 2018r. na PC i tego samego roku 25 lipca na PS4 i XONE, a także 6 września 2019r. na Switch'a.
Fabuła kręci się wokół kobiety o imieniu Rosemary Reed, która przybywa do posiadłości chorego na nieznaną chorobę dr. Richarda Feltona, aby zapytać go o jego zaginioną przed kilkoma laty córkę - Celeste. Przyciśnięty do muru pytaniami doktor jednak szybko traci cierpliwość i wyrzuca bohaterkę z rezydencji, która to jednak po kilku godzinach wraca i posługując się znalezionym kluczem wchodzi do środka, gdzie okazuje się, że to była najgorsza decyzja jej życia. Zostaje zmuszona do walki o swoje życie uciekając przez obłąkanym doktorem.
Rosemary nie ma możliwości walki, ale nie jest całkowicie bezbronna. Może zbierać rozsiane gęsto po domu przedmioty, aby w razie zauważenia cisnąć nimi w prześladowcę lub uwolnić się z uścisku, gdy zostanie złapana. Niestety wszystkie przedmioty są jednorazowego użytku, więc po wykorzystaniu ich należy jak najszybciej znaleźć zamienniki, bo ucieczka nie jest taka łatwa, a kobieta nie porusza się jakoś szybciej niż ścigający ją dziad, a na dodatek szybko się męczy, co utrudnia sytuację.
Gra kładzie duży nacisk na skradanie i eksplorację. Nie ma tu niestety mapy, ale jako że poruszamy się TYLKO po rezydencji to szybko można zapamiętać mniej więcej układ pokoi. Doktor jest w stanie usłyszeć nas kilka pięter w dół lub w górę w zależności od naszej i jego pozycji np. jest na parterze, a my na samej górze albo na odwrót, dlatego lepiej nie biegać tylko poruszać się chodem. Oczywiście możemy też się kryć w szafach, czy pod kanapami, ale jest to trudne, gdy jesteśmy ścigani, bo zgubienie doktora, jeśli go nie ogłuszymy jest bardzo trudne, bo mimo podeszłego jest bardzo szybki.
Mamy tutaj też zagadki, które są złożone, ale też proste i rozwiązywanie ich sprawnie pcha fabułę, bo znalezienie czegoś jest potrzebne do następnej rzeczy, a następna do dostania się do kolejnej, więc rozgrywka jest płynna.
Jeśli idzie o grafikę...to jest niestety mierna. Mimo bycia stosunkowo nową to widać bardzo mały budżet. Gra jest zwyczajnie brzydka, ale nie tragiczna. Dla mnie np. nie jest to problem, gdyż bawiłam się dobrze nie patrząc na grafikę. Otoczenie wygląda nie najgorzej, ale postaci i mimika już trochę bolą. Gdyby to zmienili i poprawili to uważam, że gra byłaby naprawdę solidną produkcją, ale i tak biorąc pod uwagę, że jest to indyk to można to wybaczyć. Tym bardziej, że całościowo gra wypada nieźle. Muzyka, klimat i fabuła są super. Historia wciąga, zaskakuje i daje do myślenia, bo poruszane są tutaj ludzkie dramaty.
Gra nie jest długa, bo zajmuje 4-6h w zależności od tego jak dokładnie eksplorujesz teren. Achivmentów jest tylko 10 w tym 8 jest fabularnych, a tylko dwa są opcjonalne, więc po pierwszym przejściu raczej nie ma do czego wracać. Gra nie oferuje nam innych poziomów trudności, nowych miejsc, czy ciekawostek do odkrycia. Jest to więc gra na jedno przejście i biorąc pod uwagę wszystkie te aspekty uważam, że tylko na promocji za ok 7zł opłaca się kupić.
Mimo to oceniam 9/10 i polecam, bo jest to fajna propozycja na jeden wieczór :)