Planet Explorers

Ostatni raz tak dobrze bawiłam się grając w Spore. Brzmi to dziwnie, ale tak... Jednak w Spore brakowało mi wielu rzeczy... A tutaj mam połączenie i Spore, i odrobiny RPG z trzymającą się kupy linią Story, a także odrobinką Minecrafta. Mieszanka wybuchowa, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie będę się bawić w długie wywody "dlaczego tak" itp. Powiem prosto. Polecam. Koniec i kropka. Grajcie. Ale już. JAZDA! ;)

Kiedy odpaliłem Planet Explorers po raz pierwszy, byłem zaskoczony i to bardzo pozytywnie. Pierwsze wrażenie to Minecraft z przepiękną grafiką pozbawioną kwadratów. Nasz statek kosmiczny rozbija się na obcej planecie a my pozbawieni naszej technologii musimy przeżyć i znaleźć innych rozbitków. W tym momencie pojawia się kolejna rzecz o którą ciężko w survivalach – questy wraz z linią fabularną. Sam crafting też nie jest zwyczajny. Każdy pojazd lub budynek projektujemy samodzielnie, łącznie z wyborem uzbrojenia, silników i zastosowanych materiałów i to od Nas zależy ile surowców potrzebujemy do budowy danego schematu.

Na początku byłem nastawiony bardzo pozytywnie do Planet Explorers bo to mój ulubiony typ gier. Jednak po pierwszym uruchomieniu mój entuzjazm nieco zmalał. Pograłem chwilę i odstawiłem grę. Świat mimo, że ogromny wydawał mi się jakiś taki pusty i mało ciekawy.
Grę zainstalowałem ponownie pod wpływem impulsu i postanowiłem dać jej kolejną szanse. Im dłużej gram tym bardziej mi się podoba. Pomijając fatalną grę aktorów użyczających głosów postaciom, raczej proste, śmieszne a nieraz absurdalne questy (Jeden NPC nabawił się traumy po spotkaniu z ognistym niedzwiedzien i chce sprawdzic czy ma ognio fobie i to ja miałem najpierw pokazac jej pochodnie a pozniej ognisko zeby sprawdzila czy sobie z tym poradzi) gra się całkiem przyjemnie.
W Planet Explorers nie brakuje chyba niczego. Budowanie, kopanie, dbanie o potrzeby bohatera (jedzenie, zmeczenie), pojazdy i mounty. Polecam nabyć jak będzie jakaś promocja :)

Grałem trochę w początkową wersję i gra zapowiadała się ciekawie. Odpalając ją dziś nadal tak uważam.
Planeta którą tu przyjdzie nam zwiedzać wygląda pięknie. Może nie jest to mistrzostwo grafiki w porównaniu do dzisiejszych, dużych tytułów, ale ma swój własny klimat. Sam kontynent podzielony jest na różne biomy i nie jest to powielanie tego samego tylko w innych kolorach. Każdy ma inną rzeźbę terenu, inną gęstość roślinności, same rośliny zupełnie inne (różnią się od tych ziemskich). Teren bogaty jest też w różnego rodzaju stworzenia. Od stad mini małpek (wredne i rzucają kamieniami), po olbrzymie pancerniki. Dla wielbicieli craftingu oddano rozbudowane (a jednocześnie proste w obsłudze) narzędzie do tworzenia prawie wszystkiego. Oczywiście największą frajdę sprawia budowa pojazdów. Nie ma to jak stworzyć takiego jeżdżącego/pływającego/latającego dziwoląga, a potem popierniczać nim po mapie. Do tego dochodzi budowa swojej osady z całym systemem obrony, co chwilami pozwala na rozgrywkę w stylu tower defence. Jest i fabuła. Prosta, ale przyjemna w odkrywaniu historia o próbie skolonizowania obcej planety.
Jest tylko jeden minus, który mi osobiście przeszkadza (choć nie na tyle by mnie zniechęcić). System walki wręcz nie robi zbytnio wrażenia. Jest toporny i niedopracowany. Dla przykładu, gonitwa z mieczem za jakąś uciekającą zwierzyną to jakaś komedia (lub dramat jeśli ktoś woli). Mam nadzieję, że twórcy to poprawią.
Podsumowując, gra dla wielbicieli otwartych światów, z ładnymi widokami i craftingiem. Polecam.

Super gra !! Duży otwarty świat , masa itemów do craftu , możliwość projektowanie własnych maszyn to tylko kilka z zalet Planet Explolers. Przy tej grze można spedzać przyjemnie długie godziny ,a jeśli mamy ekipe do grani na multi to jest jeszcze lepiej .

Planet Explorers to voxelowa piaskownica o dużym potencjale i innowacyjnym pomyśle z wykończeniem, które niestety pozostawia trochę do życzenia.
1. Rozgrywka
Historia, jak w wielu grach tego typu wygląda podobnie, czyli - Protagonista rozbija się statkiem na obcej planecie, po czym musi przetrwać w nowym środowisku. I tutaj zaczyna się robić ciekawie, gdyż zbierając surowce ze źrodeł zapewnionych przez daną planetę, gracz jest w stanie wybudować dosłownie wszystko. Głównym celej tej produkcji było przekazane graczowi kreatora, dzięki któremu jest w stanie zbudować sobie arsenał - począwszy od pancerza, broni, a kończąc na budynkach, pojazdach naziemnych oraz statkach powietrznych. Narzędzie do tworzenia swojego arsenału na początku może sprawiać trudności, ale wraz z czasem poświęconym na przeglądaniu interfejsu, sprawa co nie co powinna się rozjaśnić. Budując bazę warto wspomnieć o dodatkowej, atrakcyjnej opcji jaką daje graczowi ów kreator, czyli stawianie bloków z teksturą użytkownika. Jak na wstępie zostało wspomniane, świat jest wokselowy, co daje jeszcze więcej opcji dla wyobraźni. Interfejs gry jest bardzo intuicyjny, nie powinien sprawić problemu początkującemu graczowi. Odwzorowanie jazdy pojazdami jest na dobrym poziomie. Nie zdarzyła mi się sytuacja, że podczas jazdy nagle pojazd wywinął mi się na dach, co w niektórych tego typu grach było problemem. Oczywiście w "Planet Explorers" jest tryb dnia i nocy, oraz jak to przystało na grę "walka o przetrwanie" trzeba dbać o dobre samopoczucie bohatera poprzez zapewnienie pokarmu oraz odpowiedniego snu.
2. Grafika
Do złych nie należy, lecz rozmycie w opcjach grafiki jest za duże, i nie możemy ustalić konkretnej wartości - czyli pozostaje albo konkretne rozmycie, albo jego brak. Animacje bohaterów i stworów są wykonane dobrze, zaś sam świat gry jest bogaty w ciekawostki, które przyciągają oko.
3. Dźwięk
Dźwięk w PE jest najsłabszym ogniwem gry. Mimo tego, że muzyka jest bardzo klimatyczna, to po pewnym czasie zaczyna nużyć swoją powtarzalnością. Jeżeli zdecydujemy się wyłączyć muzykę, i staniemy w miejscu, to nie usłyszymy nic, ponieważ gra nie posiada efektów dźwiękowych otoczenia. Dialogi postaci są amatorskie, i można odnieść wrażenie iż zlecono zadanie dubbingu ludziom, którzy nigdy nie mieli z tym tematem nic wspólnego.
4. Podsumowanie
Mimo tego, że gra ma dosyć sporo wad, to warto się w nią zaopatrzyć, głównie ze względu na bogaty kreator dzięki któremu można stworzyć masę ciekawych rzeczy, którymi można się podzielić na warsztacie steam - od broni, przykładowo - Rail gun'a z "Quake III" po czołg Tesla z gry "Red Alert".

Gra idealna dla ludzi z weną, przyjazna przejżysta i dająca nieograniczone możliwości. Mam "No men Sky" i o dziwo mimo ostatnich poprawek z przyjemnością wracam do PE bo tu ciągle są nowości, poprawki a sama rozgrywka się nie nudzi mimo wielu godzin w niej spedzonych. Pathea Games spełniła swoje obietnice i wiele więcej, co ważne nadal starają sie wzbogacić grę jak najbardziej.