Outward

Odebrałem questa od takiej jednej Kalify na pustyni. Okazało się, że ma za mało melonów, więc czym prędzej udałem się na bagna w poszukiwaniu wielkich, okrągłych owoców. Gdy tam przybyłem zastałem wielkiego pytozaura i wiele stekozaurów. Niczym taka jedna jednooka wydra pociąłem relikty na kawałki i ukradłem im cały dobytek (melony też). Droga powrotna poprowadziła mnie przez dwu-milowy las. Zmęczony walką, spragniony i zatruty zjedzonym surowym grzybem zostałem znienacka zaatakowany przez 2 wielkie, rogate bestie (to były jelenie jak się później okazało, tylko takie czerwone). Próbowałem wiać co sił w nogach ale na darmo. Dzikie potwory rzuciły się na mnie, stratowały mnie kopytami i niczym Wiedźmin zostałem przebity widłami (dop. edytora: chodzi o poroża). Na moje szczęście zanim stwory zdążyły dokończyć dzieła, na mój ratunek przybył niejaki Zbych. Odciągnął mnie do swojego ogniska, wyleczył, a na drogę, niczym kochanka uciekająca nad ranem, zostawił mi flaszkę i liścik.
10/10

Bardzo trudna gra ... przynajmniej dla mnie :P przygotowanie się na wyprawę zajmuje więcej czasu niż same wyruszenie i szybka śmierć ... nie da się omijać żadnej z mechanik w grze ... jest dużo kraftwania i zastawiania pułapek nawet jak chcesz grać tankiem z tarczą ... kilka razy zamykałem grę twierdząc że to pi******ne ale wracałem po godzinie ;p ... jest satysfakcja z każdego przełomowego momentu, bo kontentu do odkrycia jest masa ale wymaga to masy cierpliwości ;p ... podsumowując to jest jak startowanie do laski 10 na 10 ... nie każdemu się chce aż tak wysilać :p ... ale polecam próbować

The game is very good, but initially, there's a steep learning curve.
The entry level is quite high, making it challenging at the beginning
In my opinion, it's as if Gothic and Dark Souls had a child. As you play, you feel yourself improving gradually. Overall, I recommend this game, but be prepared to be patient during your first playthrough.

Amazing and captivating game. Every victory in combat is satisfying because none of the battles are easy. Although I haven't completed the storyline yet, I'm playing with two friends using the "raid mode" modification, which removes the player limit. With this mod, we can play with up to 10 people, and we're having a great time!

POLISH:
Niesamowita gra, wciągająca. Każda wygrana walka przynosi satysfakcję, ponieważ żadna z nich nie jest łatwa. Chociaż jeszcze nie przeszedłem fabuły, gram z dwoma znajomymi z pomocą modyfikacji "raid mode", która znosi limit graczy. Dzięki niej możemy grać nawet w 10 osób i bawimy się świetnie!

- no fast travel
- huge world
- only autosaves so you can't save before a battle and if you die you get dragged many miles away
- difficult enemies
- clanky mechanics
- you need to make camps, sleep, cook food, boil the water, make elixirs
- if you go against stronger enemy you need to get buffed otherwise its rip
- even with buffs you will die a lot
- crafted gear is the best but you need all ingredients and you need to buy a recipe from a merchant so you know how to make it(don't check it in google you cheater!)
Overall it is a very interesting indie rpg which is very rewarding when you get some nice gear and skills. Definitely not a game for many people. Remember to play the Definitive Edition or your stash in house won't be shared between the cities and you will be running A LOT.

Ta gra mogłaby równie dobrze nosić nazwę Gothic IV. Jej grafika i toporność ruchów/walki przypomina minioną dekadę (lub dwie) kiedy to saga Gothic święciła laury.
Początek nie pozwala inaczej ocenić tej gry: szpiczaste tekstury, sztywny chód, bez możliwości nawet skoku, a do tego te same stworki : ptaszyska, krabomodliszki i oczywiście ludzie - którzy praktycznie wszyscy poza miastami są agresywni. Otrzymujemy zatem lokacje które są swe rodzaju pustkowaniami do przebycia/przeżycia w celu dotarcia do siedlisk ludzkich gdzie możemy zluzować nerwy. Ponadto podobny do klasyka system awansowania postaci - tj. jego brak:) nasza postać awansuje dzięki posiadanemu ekwipunkowi oraz poprzez umiejętności, których uczą nas nauczyciele/ NPC pozytywne (głównie w miastach).
To wszystko mogłoby nastręczać malkontentów do narzekania. Jednak jeśli przebrniemy przez te trudne początki i przyzwyczaimy się trochę do klimatu, to naprawdę odnajdziemy coraz więcej pozytywów: jest to gra surwiwal - i faktycznie walka o jedzenie, picie i ochrona przed warunkami atmosferycznymi nie będą nam obce przez długi czas rozrywki. Walki - choć toporne z perspektywy mechaniki to dają satysfakcję z ubitego każdego zwierza, potwora bandyty. Gra posiada fajny nietuzinkowy pomysł noszenia dobytku na plecach - i to dzięki plecakowi zabierzemy ze sobą ognisko, garnek, laboratorium alchemiczne i namiot dzieki czemu możemy stać się samowystarczalnym włóczykijem. Warto również podkreślić, że śmierć nie jest tu rzadka ( i nieważne są jakie przyczyny to spowodowały) lecz to że zawsze wstaniemy nie tracąc tego co mieliśmy w plecaku i i eqip. Czasem przyjdzie opracować wolność w lochu (praca kilofem znowu do złudzenia przypomina Gothic!!) lub po prostu dzięki dobroci łowców, zwiadowców czy innych przyjaznych stworów. Śmiałbym powiedzieć, że zawsze jedna śmierć w danej lokacji jest wskazana:) Z czasem gra robi się bardzo rozbudowana (szczególnie dla magów) i podjęcie decyzji do jakiej frakcji chcemy dołączyć ukształtuje naszą rozgrywkę już do końca...
Reasumując: gra toporna na początku , ale z potencjałem i bardzo ciekawa oraz rozbudowana. Polecam zatem każdemu fanowi fantasy RPG z elementami surwiwalu, który ceni samodzielny crafting (dowolny lub na podstawie poznanych receptur)

"Gothicowe drewno", fajne to. Fantastyczna ścieżka dzwiękowa !!!! Warto dla samej muzyki pograć i posłuchać.