Mafia III
X
Zapomniałeś hasło? Odzyskiwanie linków
Nowy na stronie? Tworzenie konta
Masz już konto? Login
Powrót do Login
0
5.00
Edycja
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Now back home in New Bordeaux, Lincoln is set on escaping a criminal past. But when his surrogate family, the black mob, is betrayed and wiped out by the Italian Mafia, Lincoln builds a new family on the ashes of the old and blazes a path of military-grade revenge through those responsible. Intense gun fights, visceral hand-to-hand combat, white knuckle driving and street smarts will all be needed
Steam User 4
✅ PLUSY – czyli co robi robotę
+ Fabuła jak z filmu Tarantino
Lincoln Clay wraca z Wietnamu i zaczyna rozpiedalać mafijny porządek. I robi to z klasą. Historia to główny powód, dla którego nie wyłączyłem tej gry po 5 godzinach. Ciężkie tematy, brutalność, emocje – wszystko jak trzeba. Nie jakieś pierolenie o honorze, tylko czysta, krwawa zemsta.
+ Muzyka, która wjeżdża jak zimna wóda po pracy
Stare hity z lat 60. i 70. – The Rolling Stones, Hendrix, Creedence. Lepszego soundtracku nie znajdziesz, serio. Jedziesz furą przez miasto i czujesz się jak w filmie gangsterskim z klasą.
+ Strzelanie, które ma kopa
Broń strzela jak trzeba – słychać, czuć, wali się mięso z nóg jak źle postawiona lodówka. Nie ma tu plastiku, tylko porządna rozwałka. Jak wpadasz do bazy i robisz jatkę – to masz ten moment, co myślisz „no kur*a, o to chodziło”.
+ DLC, które ratuje dupsko
Podstawka potrafi zanudzić jak ciotka na weselu, ale DLC robią robotę.
„Sign of the Times” – klimat jak z horroru, psychopatyczny kult, klimat jak z LSD i krwi.
„Faster, Baby!” – pościgi, wybuchy, kino akcji w stylu starych filmów z Chuckiem Norrisem.
„Stones Unturned” – misje z wojskowym koleżką, strzelanka i czysty testosteron.
Te dodatki to jak dobra zagrycha do średniej wódki – bez nich można, ale po co się męczyć?
+ Lincoln – nie święty, ale za to konkretny
To nie jakiś chłopczyk z happy endem. Lincoln to gość, który się nie pier*doli, ale też nie jest pustym mięśniakiem. Ma motyw, przeszłość i styl. Lubię typa.
❌ MINUSY – czyli co wkurwia
– Powtarzalność gorsza niż seriale paradokumentalne
"Jedź tam, zabij, wróć, powtórz." I tak w kółko, jakby ktoś zapętlił misje na kasetach VHS. Jakby ktoś zrobił sandboxa i zapomniał, że gracz ma mózg.
– AI debilne jak klapki zimą
Typy nie słyszą strzałów obok siebie, stoją jak słupy, czasem wbiegają prosto pod kule. Serio, czasem miałem wrażenie, że walczę z manekinami z Ikei.
– Bugów jak much na gó*nie
Gra potrafi wykrzaczyć się w najgłupszym momencie. Czasem auto znika, czasem tekstury świrują. Było łatane, ale nadal nie jest to poziom „AAA”, tylko raczej „AA i trochę farby”.
– Miasto puste jak portfel po 10-tym
Nowe Bordeaux wygląda pięknie, ale poza głównymi misjami to tam chu*owo się dzieje. Brakuje życia, interakcji – tylko tła do klimatu, nic więcej.
Steam User 3
Hmmm, gra na słabe 7/10 jeśli chodzi o rok 2024, nie wiem, jak wyglądała kiedyś. Pierwszym problemem jest brak szybkiej podróży. Albo jestem tumanem i nie widziałem tej opcji, ale po co podkładałem podsłuchy? Właśnie powinna być opcja szybkiej podróży. Zamiast tego człowiek musiał żmudnie podróżować po całej mapie, żeby zrobić jakieś gówno misje dla Vita. Muzyczka jednak trochę wynagradzała te podróże, podobnie jak komunikaty o naszych działaniach w mediach oraz Burke.
Cutscenki ogólnie na plus, ale po kilku godzinach nie mogłem już znieść żmudnego pieprzenia księdza Jamesa o miłości itp. Chociaż słuchałem każdej rozmowy dla fabuły. Donovan to świetny, charyzmatyczny, szalony przyjaciel jego teksty podczas komisji były przyjemnością do słuchania, podobnie jak samego Marcano. To również był miły dodatek do historii.
Co do mechanik gry poprawne, ale nic specjalnego. Sama fabuła mnie wciągnęła, chociaż jest trochę sztampowa. Niemniej jednak na mnie zadziałała i autentycznie chciałem pomścić przyjaciół. Największy minus to chyba to, że mimo wszystko chciałem grać makaroniarzem, który wspina się po szczeblach jakiejś mafijnej rodziny. Więc nie powinno to być podpinane pod "Mafię", chociaż mamy tam Vita jako dodatek.
Reasumując, polecam kupić na promocji. Historia nie jest zła, ale perełka to też nie jest. Czuję, że to zmarnowany potencjał, bo czegoś brakuje.
Steam User 2
Seria gier Mafia to jedna z najlepszych serii gier jaką miałem okazje zagrać. Z Całego serca mogę wam polecić serie gier Mafia.
Steam User 1
No dobra, Mafia III to trochę inna bajka niż dwójka, ale jeśli dasz jej szansę – potrafi wciągnąć konkretnie. Historia Lincolna Claya to mocna, dojrzała opowieść o zemście, lojalności i walce z systemem. Osadzona w klimatycznych latach 60., w fikcyjnym New Bordeaux, które aż kipi od dusznej atmosfery południa USA.
Największy plus? Fabuła. Serio. To nie tylko zemsta „bo tak”, tylko dobrze napisana historia z emocjami, mocnymi postaciami i świetnie zrealizowanymi przerywnikami filmowymi. Do tego soundtrack – SZTOS. Aretha Franklin, Rolling Stones, Hendrix… muzyka robi całą robotę w tle.
Gameplay może momentami być trochę powtarzalny, wiadomo – odbijanie dzielnic, eliminowanie bossów itp., ale jak się wkręcisz w klimat, to wszystko składa się w fajną całość. No i sama walka? Brutalna, konkretna, satysfakcjonująca.
Czy to gra idealna? Nie. Ale jeśli szukasz dobrej gangsterskiej opowieści z klimatem i mocnym bohaterem, to Mafia III zdecydowanie daje radę.
Steam User 1
Co prawda do Mafii 1 nie ma to podejścia ale jest bardzo fajna. Dobra alternatywa dla GTA jak się komuś znudziło.
Chcez zagrać z nami? - Wbijaj na naszego discorda
Steam User 1
Jestem świeżo po zakończeniu.
Gra jest naprawdę dobra. Świetny klimat południa USA lat 60'. Autorzy nie bawią się w poprawność polityczną i poruszają wszystkie problemy tamtych czasów. Chociaż mam wrażenie, że po pewnych kwestiach przeszli zbyt pobieżnie. A szkoda, bo mogły być pretekstem do większej ilości ciekawych misji pobocznych. Fabuła świetna, strzelanie satysfakcjonujące, fajny model jazdy, no i ta ścieżka dźwiękowa... Jedna z lepszych, jakie dane mi było słyszeć w grach. Same przeboje lat 60'
To co zdecydowanie denerwuje to sztuczne rozciągnięcie gry poprzez zmuszanie do podróżowania z jednej części miasta do drugiej - naprawdę przydał by się tutaj fast travel, bo miasto małe nie jest.
No i wspominane misje poboczne; w pewnym momencie irytują i są nielogiczne. Założenie, że taka figura jak Lincoln, robi za kierowcę dla swoich podwładnych... Gdyby chodziło tylko o "czyszczenie" miejscówek z wrogów, to jeszcze ok, ale to szoferowanie irytowało.
Steam User 1
Fabuła dość przyjemna, postacie w grze wyraziste. Gameplay przyjemny, moze byc lekko powtarzalny ale overall gra wciąga i gra sie przyjemnie