Life Is Strange 2

Czekałem tak długo by zagrać w LiS 2. Czekałem na fanowskie spolszczenie do gry. Z góry Wielkie podziękowania dla Grupy Baxa za zajęcie się tym projektem którym zajęło się tylko parę osób. Przechodząc już do samej gierki - świetna opowieść ze świetnymi nawiązaniami do pierwszej części. Historia mega mnie wciągnęła i pobudzała każdą emocję nawet irytację w dobrym znaczeniu oczywiście. Bardzo jest mi ciężko stwierdzić, która część była lepsza bo są to dwie różne historie i chyba obie są porównywalnie znakomite. Jak najbardziej polecam i na bank przejde True Colors.

#1034Life is Strange 2
Na początku miałam wrażenie, że gra nie uderzy mnie tak emocjonalnie jak się tego spodziewałam lecz po pewnym czasie zauważyłam, że jest to niezwykła oraz wciągająca gra, która na pewno zostanie w mojej pamięci na długo. Przede wszystkim jest dobrze poprowadzona narracja z możliwością podejmowania wyborów, które mają wpływ na rozwój historii. Wcielamy się w Seana Diaza, który z młodszym bratem Danielem musi stawić czoła brutalnej rzeczywistości. Na początku może i nie poczułam związania z bohaterami, lecz po pewnym czasie ich relacja coraz bardziej do mnie trafiała i czułam związanie jakie między nimi jest. Ich emocje były przedstawione w sposób autentyczny zarówno w radosnych jak i bolesnych chwilach. Decyzje wydawały się ważne a wybory moralne nakładały presję co może się wydarzyć w przyszłości. Podczas gry czuć ogromną odpowiedzialność Seana nad młodszym bratem. Cała oprawa graficzna była zrobiona naprawdę dobrze, piękne malownicze krajobrazy, które były dopieszczone. Każde miejsce w którym się znajdowaliśmy było unikalna i wniosło coś do historii głównych bohaterów. Soundtrack pasował w nastrój gry potęgując emocje. Może nie wpadło mi w ucho jak z częścią pierwszą, co nie zmienia faktu że muzyka jest dobrze w tej części dobrana. Świetna opowieść o trudnych wyborach i konsekwencjach ale również o miłości, rodzinie. Każda decyzja, może zmienić wszystko. Polecam zagrać, gra w pełni angażuje nas w historię i na pewno przeżyjemy coś wyjątkowego.

Gierka jest po prostu przepiękna, ma wspaniałą magiczną fabułę i można wiele z niej wnieść do realnego życia.
Gameplay kompletnie odrywa gracza od rzeczywistości, pozwala maksymalnie wczuć się w świat i życie dwóch chłopców, którzy dostali mocnego kopa od losu i próbują wrócić do normalnego życia.
Motywy zwierzęce pełnią tutaj ważną rolę, jak i rysowanie, które jest mi niesamowicie bliskie. To dodatkowe aspekty przez które ta gra naprawdę mocno trafiła mi do serduszka.
Cieplutki i tajemniczy klimat pozostaje niezmienny od czasu wyjścia poprzedniej części, co jest niepowtarzalnym atutem tej serii - nie ma lepszego połączenia na jesień niż deszcz za oknem, ciepłe kakałko i odpalone Life is Strange.

Gra zaczyna się spokojnie i chilloutowo, ale sielanka i beztroskie życie bardzo szybko się kończą.
Jest to zupełnie inna historia niż pierwsze dwie części Lis.
Mieliśmy okazję posmakować odrobinę tej opowieści w The Awesome Adventures of Captain Spirit.
Cieszy mnie że jest to bardziej ''męska'' opowiastka, dzięki temu każdy powinien znaleźć coś dla siebie w tej trylogii.
Szczerze polecam wam się zaopatrzeć w całą serie Life is Strange, bo wszystko jest ze sobą połączone jedną długą nicią.
Jest to mimo wszystko pewnego rodzaju odskocznia od tego co mieliśmy okazję przeżyć w Arcadia Bay.

Często przywiązuję się do rożnych tekstów kultury, które wywarły na mnie duży impact, więc dlatego czuję potrzebę wylania mojej miłości tutaj. Mógłbym ponarzekać na biedny writing, ale nie dam rady, ponieważ za bardzo pokochałem muzykę, widoki oraz całą tę miłość i troskę pomiędzy braćmi. Nie wiem, chyba lubię czytać i oglądać smutne rzeczy, a chodząca za Seanem klęska i rozpacz, na pewno to potwierdziły.
Jestem w szoku jak bardzo historia w lis2 mnie poruszyła, ponieważ miałem w tej grze nie wiele rzeczy, z którymi mógłbym się utożsamić. Gra na pewno mocno underrated w porównaniu z lis1!!
Będę żyć myślą, która mówi mi, że kanoniczym zakończeniem (SPOILER) jest udana ucieczka braci do Meksyku, czyli tzw. Blood Brothers ending, który sam otrzymałem.
Co za podróż. Life is strange znowu mi to zrobiło. Historia braci na długo pozostanie w mojej pamięci i serduszku. Love u Sean Diaz, love u Daniel Diaz. You didn't deserve any of this shit. ❤🐺

Po rozegraniu pierwszego epizodu, byłem tak strasznie ciekaw losu dwojga braci że grę skończyłem w dwa dni grę. :D Niestety to raptem około 30 godzin, świetnej narracji, lepszej niż w wyśmienitym Walking of Death, lepsza też jest grafika niż w WoD, ale to tylko wisienka na torcie. Torcie apetycznym, po którym zapycha się cały brzuszek i pomimo że jest pełen chce się jeszcze, najlepiej taki sam tort zjeść, ale na tacy nie zostały nawet okruszki. sad Największym jednak minusem tego wszystkiego jest brak języka Polskiego, w grze narracyjnej , która opiera się na podejmowaniu decyzji i wyborach, rozterkach moralnych. Całe szczęście est oficjalne spolszczenie. Dla mnie 10/10, ze względu że nie ma podobnej gry na rynku no oprócz WoD, ale tamtej grze też bym dał taką samą ocenę. Polecam grę każdemu, warto docenić więzi rodzinne w tym z bratem, niestety przez tą świetną grę dwa dni ich nie miałem. ;-D Tak przeraźliwie jestem ciekaw dalszych losów wilczych braci...

best game I've ever played. The story is emotional, the characters are deep, and every choice really matters. A beautiful and unforgettable experience. Highly recommended!"