Lies of P
Jesteś marionetką Geppetta, który uwikłał się w sieć kłamstw z niepojętymi potworami i niewiarygodnymi postaciami, z którymi przyjdzie ci się zmierzyć na przestrzeni wydarzeń, jakie wstrząsają światem Lies of P.Przebudzony przez tajemniczy głos, podążasz za jego wskazówkami w głąb udręczonego miasta Krat – niegdyś tętniącego życiem miejsca, toczonego przez choroby szaleństwa i żądzy krwi. W tej grze z gatunku soulslike przyjdzie ci się zmierzyć z niewyobrażalną grozą, rozwikłać nieprzeniknione intrygi elit miasta, wreszcie zaś rozstrzygnąć, czy na drodze do samopoznania zmagać się będziesz z przeciwnościami z pomocą prawdy, czy też snując własną sieć kłamstw.
・ OKRUTNY I MAJESTATYCZNY ŚWIAT
Wydobądź na światło dnia sekrety Kratu – przepełnionego stylistyką belle époque miejsca, które rozkwitało dzięki przemysłowi lalkarskiemu, nim jego ulice spłynęły krwią.
・STAŃ DO WALKI ZE SPACZONYMI NARZĘDZIAMI
Opanuj wyjątkowy styl walki, aby dać odpór wściekłym wrogom i nieprzyjaznemu środowisku za pomocą dynamicznych kombinacji broni, rąk legionu i nowych zdolności.
・CZYMŻE JEST KŁAMSTWO?
Na rozmaitych etapach przygody staniesz przed wyborem, czy przynieść pocieszenie innym w smutku lub rozpaczy kłamiąc… czy też wyrzec niewygodną prawdę.Krocz własną ścieżką.
・KLASYKA W NOWYCH SZATACH
Poznaj ukochaną baśń o Pinokiu w nowej, mrocznej interpretacji umożliwiającej graczom odkrywanie tajemnic i ukrytych symboli świata Lies of P.
Steam User 7
Lies of P jest wydaną w 2023r. grą action RPG z jakże popularnego gatunku Souls-Like. Niezwykle wiernie odwzorowuje klasyczną formułę, biorąc pomysły z wielu gier i łącząc je w całkiem zgrabny sposób, przy okazji dodając też parę nowych, bardzo fajnych pomysłów. Feeling walki mocno przypomina gry From Software. Ciosy wchodzą podobnie jak w oryginalnych Soulsowych grach, blokowanie i odbijanie jest bardzo podobnie jak w Sekiro, a backstaby i śmiercionośne ataki na ogłuszonych wrogach wyglądają praktycznie identycznie jak w Dark Souls. Na początku sam się dziwiłem i zastanawiałem jakim cudem twórcy ukradli kod od japońców z From. Im dłużej jednak grałem tym bardziej się do tego przyzwyczajałem, a i zacząłem zauważać nowe, bardzo ciekawe rozwiązania jak rozmontowywanie broni i łączenie ich w różne kombinacje. Wciągnąłem się także w fabułę, która jest bardzo dobra, a główny wątek bardzo rozbudowany i zaskakująco personalny jak na souls-like. Gra nie jest niestety pozbawiona wad, jednak są to głównie problemy natury technicznej, jak glitche czy niedopracowane opisy/problemy z polskim tłumaczeniem. Patrząc jednak na samą optymalizację, to jest ona genialna i chwała twórcom za zrobienie poprawnie działającej gry na premierę w 2023r.
Grę bardzo polecam każdemu wyjadaczowi souls-like'ów. Jako ktoś kto przeszedł wszystkie souls-like'i od From gra nie dostarczyła mi co prawda przesadnie dużego wyzwania, ale łatwa też nie była. Świetne było to, że praktycznie każdy główny boss sprawił mi jakieś wyzwanie na etapie na jakim z nim walczyłem, jednak bossów nad którymi musiałem na prawdę dłużej posiedzieć było zaledwie dwóch/trzech. Same lokacje też nie były przesadnie trudne. To wszystko jednak może się zmienić na NG+, do którego w przyszłości na pewno podejdę. Grę ukończyłem, eksplorując każdy kąt lokacji i pokonując wszystkich możliwych bossów (oprócz 3 minibossów, z którymi nie musimy walczyć) w około 36 godzin.
+ Prawdziwy souls-like - mamy tu trujące bagna i ładną waifu ulepszającą naszą postać
+ Świetne połączenie normalnego głównego wątku fabularnego z typowym dla Souls-ów światem o nieznanej nam na początku historii, którą odkrywamy eksplorując go
+ Ciekawy system moralności, w którym w zależności od tego czy kłamiemy czy nie zmieniają się proporcje człowiek/maszyna naszej postaci
+ 3 różne zakończenia
+ Pełne szczegółów, bardzo ładne i zróżnicowane, kipiące klimatem XIX Europy (a konkretnie to chyba Francji) lokacje
+ Dobre połączenie lokacji, tworzące wiarygodny świat gry
+ Duża ilość wyjątkowego uzbrojenia, które wygląda fajnie i bardzo pasuje do świata gry (jak siekiera strażacka, czy piła do kości)
+ Parowanie w tej grze to bardzo zmyślna kombinacja Bloodborne'a i Sekiro. Niczym w Sekiro mamy zwyczajną gardę i perfekcyjny blok. Ten ostatni blokuje 100% obrażeń, zużywa mało staminy i zmniejsza posturę przeciwnika. Trzymanie zwyczajnej gardy powoduje "prześliźnięcie się" części obrażeń. Jednak dopóki nie otrzymamy bezpośredniego uderzenia możemy je w całości odzyskać. Niczym system Rally w Bloodborne, sparowane obrażenia są odkładane na naszym pasku i atakowanie wrogów powoduje zamianę ich na normalne zdrowie. Co ciekawe perfekcyjny blok również odzyskuje nasze stracone przy parowaniu HP, co idealnie pasuje do systemu walki, gdzie często po kombinacji różnych ataków występują ciosy, których nie możemy zablokować ani uniknąć (oznaczone przez czerwoną poświatę na wrogu)
+ System fable arts, czyli specjalnych ciosów/wzmocnień, które możemy wykonywać tylko gdy mamy niebieską energię, którą to zyskujemy zabijając przeciwników, albo spożywając specjalną miksturę. Urozmaica to system walki, a wiele z tych specjalnych ciosów są bardzo kreatywne i świetnie wyglądają
+ Jeszcze bardziej urozmaicające walkę legion arms, czyli różne rodzaje naszej mechanicznej ręki, pozwalające strzelać pociskami na krótkim dystansie, posiadać tarczę blokującą ciosy czy przyciągać się do wrogów (albo pomniejszych wrogów do nas) specjalną linką. Aby odblokować pełnię ich możliwości, ręce te możemy ulepszać podobnie jak bronie. Bardzo mi to przypominało gadżety shinobi z Sekiro. Można na luzie przejść bez nich grę, jednak całkiem fajnie czasami poużywać takich urozmaicających walkę ułatwiaczy, z których korzystanie mimo wszystko wymaga trochę skilla
+ System rozmontowywania broni na głowice (ostrza) i rękojeści. Ulepszamy głowice w celu zwiększenia bazowych obrażeń. Natomiast za skalowanie obrażeń ze statystykami i animacje walki odpowiada głowica. Oba te elementy mają także różne fable arts. Przyznam, że nie wszystkie kombinacje robią mega dobre wrażenie, niektóre nie mają nawet żadnych kombinacji ataków (mają tylko 1 lekki, 1 ciężki i 1 ładowany atak i żaden z nich nie ma żadnego kontynuującego ciosu). Nie można jednak odmówić tym broniom skuteczności, a sprawdzanie różnych kombinacji i testowanie która z nich się dla nas najlepiej nada jest nawet fajne
+ Podobnie jak w Dark Souls 3 i Elden Ring, istnieje tu system uzupełniania naszych leczących potionów bez potrzeby odpoczywania przy checkpoincie. Jest on jednak lepszy niż w obu tych grach - zyskujemy potion po wykonaniu kilku(chociaż w zasadzie to bardziej kilkunastu) ciosów, ale działa to tylko gdy zużyliśmy wszystkie. Jest to pewna metoda, gwarantująca nam dodatkowy potion i mogąca aktywować się nieskończoną ilość razy, ale tylko gdy jesteśmy w tarapatach i zachowamy zimną krew
+ Dosyć sporo typów normalnych przeciwnik-ów, choć niektórzy są bardzo rzadko używani
+ Liczne, bardzo rozbudowane i wymagające starcia z bossami, każdy główniejszy boss ma wyraźnie zaznaczone 2 fazy i w miarę jak zabieramy jego HP wyraźnie widzimy że rośnie w siłę
+ Wyraźne nawiązania do powieści Pinokio (występowanie postaci jak Lisica i Kot, prowadzący nas świerszcz, nos rosnący pod wpływem kłamstw i wiele innych)
+ Świetny soundtrack składający się z (klasycznie dla souls-like'ów From Software) epickich, orkiestralnych utworów w trakcie walk z bossami i bardziej spokojnych, klimatycznych kawałków lecących w ważnych lokacjach
+ Bardzo dobra jak na souls-like jakość grafiki, choć w paru miejscach widać niedopracowania
+ Jedna z najlepiej zoptymalizowanych gier ostatnich lat, 50-60 FPS na ustawieniach wysokich (i stałe 60FPS na średnich) na średnio budżetowej karcie sprzed 4 lat to spore osiągnięcie. Miałem znacznie większy spadek klatek tylko na drugiej fazie pewnego bossa. Na szczęście zmniejszenie pewnej opcji na czas tej walki zagwarantowało stabilne 60 FPS
+- Bardziej liniowa niż i tak bardzo zamknięte Dark Souls 3. Poszczególne lokacje możemy przechodzić tylko i wyłącznie w bazowej kolejności. Ścieżka do przodu jest cały czas prosta, a wszelkie poboczne odnogi prowadzą tylko do bonusowych pomieszczeń ze skarbami i nie są długie. Personalnie, Dark Souls 3 to moja ulubiona część serii, więc mi to nie przeszkadzało, jednak ktoś kto woli bardziej otwarte podejście do świata gry może być przez to zniechęcony
- Skoro system parry'owania jest taki istotny, to nie wiem dlaczego przeciwnicy nie mają nigdzie wyświetlonego paska postury
- Ulepszenia na ekranie ulepszania zdolności mogłyby być lepiej opisane, w przypadku wielu z nich musiałem wchodzić na wiki, żeby przeczytać ich dokładny opis (możliwe że to wina tłumaczenia)
- Nie jestem pewien czy to wina polskiego tłumaczenia czy jakiś błąd w oryginalnych dialogach, ale w pewnym wątku gdzie musiałem dokonać wyboru, opisy dwóch możliwości były na odwrót i przez to wybrałem opcję, która była przeciwieństwem tego co chciałem
- Zdarzające się w paru walkach z minibossami (tudzież potężniejszymi zwykłymi przeciwnikami) zbugowane uniki w trakcie których nie pokonujemy żadnego dystansu
- Szereg innych potencjalnych glitchy (raz mi się zdarzyło w trakcie backstaba na przeciwniku lewitować w powietrzu i przelecieć w ten sposób nad przepaść, do której wpadłem od razu po skończeniu animacji, innym razem przeclipowałem się przez podłogę w windzie i spadłem w przepaść)
Steam User 8
Z klonami Soulsów jest taki problem, że ich poziom jest różny. Może się trafić całkowity paździerz, jakiś niewyróżniający się przeciętniak, a rzadziej pojawia się naprawdę solidna produkcja. W przypadku Lies of P można powiedzieć, że gra zdecydowanie trafia do tej ostatniej kategorii i można też stwierdzić, że to właściwie najlepszy soulslike, który nie wyszedł spod ręki From Software. Czy jest to jednak gra idealna? Nie, bo jednak nieco wad wpadało mi w oko w toku przechodzenia.
Fabuła:
Głównym bohaterem jest Pinokio - marionetka stworzona przez wynalazcę Geppetta, która budzi się w momencie, gdzie podobne mu konstrukcje zbuntowały się i sieją chaos w mieście Krat.
Zdezorientowani udajemy się do Hotelu będącego ostatnią bezpieczną przystanią, tam poznajemy naszych sojuszników i aktualną sytuację. Następnie wyruszamy na ulice, aby odnaleźć swojego ojca i dowiedzieć się co spowodowało aktualne wydarzenia.
Rozgrywka:
Ta jest praktycznie taka sama jak w każdej innej tego typu produkcji. Eksplorujemy lokacje, walczymy z przeciwnikami, a od czasu do czasu zmierzymy się z jakimś bossem. Twórcy pokazali, że ż każdej gry od FS wyciągnęli jakiś element, by połączyć to w calość. Mamy tu między innymi odzyskanie zdrowia, jeśli dostatecznie szybko uderzymy wroga po dostaniu czy parowanie wzięte rodem z Sekiro.
Czy jest to kopia kropka w kropkę? Nie, bo jednak diabeł tkwi w szczegółach i tego typu rzeczy delikatnie różnią się od tego co znamy z tytułów FS + znajduje się tu pewna ciekawa nowinka jak montaż broni, który pozwala nam bawić się w łączenie elementów różnych szpad i szabli, by stworzyć idealny dla nas oręż.
Pinokio, tak samo jak Wilk z Sekiro, ma mechaniczną rękę, do której możemy dodawać różne rzeczy jak mała tarcza, miotacz ognia czy mała armata.
Dochodzi też do tego mechanika kłamstw, czyli okazjonalne wybory, które wpływają głównie na fabułę, ale też jakieś zmiany na rozgrywkę też się zdarzą... choć raczej niewielkie.
To co też mocno odróżnia też grę od innych soulslike'ów to to, że całość jest o wiele bardziej liniowa + wszelkie ciuszki mają tu formę wyłącznie kosmetyczną i nie wpływają na statystyki.
Plusy:
- Satysfakcjonujący system walki.
Walka w tej produkcji jest najzwyczajniej w świecie mocno przyjemna i daje frajdę. Mamy tu pełen wachlarz ataków lekkich, ciężkich oraz umiejętności specjalnych, które są unikalne dla chyba każdej dostępnej broni. Dostępny też tu system parowania wymaga trochę wprawy, ale jak już ogarniemy co i jak to obserwowanie ruchów wroga oraz blokowanie w odpowiednim momencie jest zabawą samą w sobie.
Wszystko to prowadzi do tego, że starcia są szybkie, efektowne i niezwykle płynne.
- Fantastyczny art desing i ciekawe wykorzystanie kultowej powieści.
Projekt lokacji i przyciwników zdecydowanie przyciągają uwagę. Wszystko zostało zaprojektowanie fantastyczne, a oparcie wszystkiego o historię znaną z kultowego "Pinokio" Carla Collodiego sprawia, że dodaje to pewnego uroku. Na fanów książki czeka tu również wiele interesujących smaczków.
- Nawet interesująca fabuła.
Historia jest tu podana nieco bardziej bezpośrednio, niż w innych grach tego typu i powiedziałbym, że wypada zaskakująca nieźle. Poszczególne wątki potrafią zaciekawić lub w pewien sposób zaskoczyć.
Oczywiście dla fanów typowego odkrywania lore czeka tu wiele różnych notatek czy detali tu i ówdzie.
- Bogaty arsenał broni, które można modyfikować według własnego uznania.
- Różnorodni przeciwnicy, dzięki czemu nie ma tu wrażenia bicia się ciągle z tym samym wrogiem.
- Klimatyczna ścieżka dźwiękowa
- W większości okej zaprojektowani bossowie z małym "ale"
- Fajnie zaprojektowane lokacje, również z małym "ale".
Minusy:
- Czy naprawdę musiało być aż tak liniowo?
Wszelkie poziomy są zbudowane tak, że możemy poruszać się głównie prosto, a odnogi prowadzą tylko do małych pomieszczeń z jakimś itemem. Dodatkowo lokacje te są po prostu dość krótkie, a tutejsze checkpointy są zbyt gęste przez co nie mamy poczucia zagrożenia.
Lokacje te są zbudowane dobrze, ale po prostu chciałoby się, aby było jednak tego więcej.
- Małym "ale" w kwestii bossów jest to, że w przypadku niektórych starć jeden lub dwa ataki na całą walkę wydawały mi się trochę nie fair.
Plus pod koniec zdarzy się jedno naprawdę złe starcie z gank squadem, który powoduje jedynie chęci samobójcze, niż radość.
Dodatkowo kuleje balans w przypadku większych przeciwników, bo minibossowie momentami zdają się być o wiele trudniejsi, niż główni szefowie.
- Przez większość czasu zdecydowanie gra jest zbyt łatwa...
- ... by pod koniec być nieco zbyt przekombinowana miejscami.
- Przydałoby się, aby przeciwnicy mieli jakiś pasek tego ile ciosów nam zostało, aż będziemy mogli ich ogłuszyć.
Werdykt:
Jak mówiłem na starcie Lies of P to chyba najlepszy przedstawiciel klonów soulsów. Nie jest to co prawda gra idealna. Ba, powiedziałbym, że nie jest to produkcja typu 9/10 jak niektórzy jej wystawiają, ale w kwestii skali liczbowej gra mogłaby spokojnie wyciągnąć ósemkę. Mimo wymienionych minusów to mamy tu do czynienia z dobrą produkcją, która udanie kopiuje sprawdzone rozwiązanie dając też nieco poczucia wyjątkowości i ostatecznie wychodzi na naprawdę kompetentnego soulslike'a, gdzie wiele innych gier ma problem. Dzięki temu wszystkiemu ostatecznie przez większość spędzonego w niej czasu mamy mnóstwo funu.
Steam User 5
Najlepszy souls-like zaraz po grach FromSoftware. Mechanika walki oraz parowania, nie zmuszanie gracza do grania w konkretny sposób, możliwość tworzenia kombinacji broni, tak aby dostosować styl walki do naszego playstylu jest tym, co urzekło mnie w tej grze. Mam nadzieję, że to studio zdecyduje się na więcej bajek potraktowany w ten sposób, jednocześnie niszcząc nam dzieciństwo i opakowanie tego w mroczny klimat gry souls-like. Z niecierpliwością czekam na dodatek.
Steam User 2
Despite its easily distinguishable features, A. muscaria is a fungus with several known variations, or subspecies. These subspecies are slightly different, some having yellow or white caps, but are all usually called fly agarics, most often recognizable by their notable white spots. Recent DNA fungi research, however, has shown that some mushrooms called 'fly agaric' are in fact unique species, such as A. persicina (the peach-colored fly agaric).
Steam User 1
Fun game, looks good, runs good, the combat system is fun, the story starts a bit slow but I enjoyed it. If You played similar games before its probably not that difficult. Overall great game
Steam User 1
Całkiem porządny soulslike i chyba jeden z nielicznych który nie jest od From Software a trzyma poziom. Przeciwnicy się nie powtarzają, bossowie w większości są dosyć pamiętni, walka jest responsywna i wymagająca. Gra daje ci bardzo dużo narzędzi do zabawy i kombinowania, chociaż trzeba przyznać że w bardzo dozowanych dawkach.
Jedyna moja uwaga, które może zabrzmieć dziwnie to to... że ta gra czasami bardzo, ale to bardzo tryharduje by być jak najbardziej soulsowymi soulsami. Co to znaczy? Wiele razy waliłem głową w mur i utykałem na bossach nie mając za bardzo pomysłu jak się wzmocnić do kolejnej walki, bo zwyczajnie nie było materiałów lub innych zabawek do zdobycia. Nie ma ścieżek pobocznych więc git gut albo porażka. Komicznie wielka liczba bossów ma drugą fazę, chociaż wydaje mi się że kilku z nich mogło by lepiej działać gdyby jej nie mieli. No i jak widzisz bossa to na 99% procent ma jakiś grab attack. Czasami to trochę za dużo na raz.
Steam User 1
People always lie so why this is consider as bad thing? But what happen when puppet start lying?
Lies of P is a really good game (and you should play it) inspirated by Pinocchio written by Carlo Collodi but with a twist.
P our main character to find his humanity must face dangers lurking in the Krad but he will also uncover the truth of what really happen and who fault it was.