Lazaret
A rescue team is called out to investigate a distress signal coming from a ship identified as the MTS Endurance – a ship known to have disappeared 4 years ago on a voyage across the Atlantic. The rescue operation goes awry, and you are left stranded and alone on the derelict ship. Searching below deck you find no sign of life. The crew appears to have just vanished; replaced with eerie stone statues, but perhaps you’re not as alone as you first thought. Explore the derelict ship to uncover what happened 4 years ago and what fate befell the crew.
Lazaret is a first-person horror game with light puzzle elements and an emphasis on atmosphere. You play as a lone member of a rescue crew who must complete puzzles and explore the derelict ship while trying to avoid meeting the same fate as the missing crew. Danger lurks around every corner – you must run or hide to stay alive as you learn more about the ship and what caused its mysterious disappearance 4 years ago.
Steam User 6
Ociekający atmosferą niepokoju miks gry przygodowej z survival horrorem. Tego drugiego jest tutaj niewiele, ale gdy pojawiają się te fragmenty rozgrywki, to potrafią przyśpieszyć tętno. Jednak przez zdecydowaną część gry dominuje zaniepokojenie, strach przed tym, co możemy spotkać za rogiem. Tak jak w poprzedniej grze twórców przeważa tutaj niepewność i nieprzewidywalność. To sprawia, że przez całą rozgrywkę czułem niepokój, co rzadko zdarza się teraz horrorom. Czasami czułem się jakbym ogrywał pierwszą Amnesię, kiedy robiłem sobie często przerwy od tej dusznej, przeraźliwej atmosfery, która potęgowała wyobraźnię.
Robotę robi rewelacyjne udźwiękowienie i prowadzenie rozgrywki. Niejednokrotnie oglądałem się za siebie lub zatrzymywałem się. Na pokładzie możemy spotkać skamieniałe postacie, z którymi nigdy nic nie wiadomo. Nierzadko zmieniają miejsce, w którym się znajdują, szczególnie gdy nie patrzymy. Niekiedy po prostu stoją a czasami zaatakują i znikają. Nieraz zaglądną przez szybę w drzwiach, zajrzą zza ściany itp. To potęguje zgrozę. Sama historia, która poznajemy głównie przez odnajdywane notatki też trzyma poziom.
Pierwsze wrażenie może nie być dobre - a to zjeżdżamy po linie gołymi dłońmi, a to nie mamy latarki, choć jesteśmy członkiem ekipy ratowniczej jak i nasz protagonista, to cichy i wyjątkowo spokojna osoba, jak na to, czego jest świadkiem. Ale wybaczam, bo cała reszta rozgrywki rekompensuje to z nawiązką. Jest to produkcja o stopień lepsza od "The Doors in the Basement". 2-3 godziny rewelacyjnej atmosfery. Zdecydowanie warto.