Kona
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Northern Canada, 1970. A strange blizzard ravages Atamipek Lake. Step into the shoes of a detective to explore the eerie village, investigate surreal events, and battle the elements to survive. Kona is a chilly, narrative-driven interactive tale you won’t soon forget.
"Parabole has created a stunning game of duality, effortlessly blending survivalism with detective work and well-researched history with dying folklore."
– Stephen Turner, Destructoid
"It’s tremendous at creating its distinct atmosphere and then drawing you deeper in. It’s witty, spooky, and achieves an ideal sense of urgency. Weird, clamant and intriguing, this is well worth a look."
– John Walker, Rock, Paper, ShotgunSettingOctober 1970. W. Hamilton, a rich industrialist who owns a hunting manor in Northern Canada, reports several cases of vandalism perpetrated against his property. Unable to find out who dared to commit these acts, Hamilton calls Carl Faubert, a renowned private detective to handle the affair.
In Kona, Carl becomes trapped up in the deep north, engulfed in an unexpected snowstorm, and is unable to find his client —or any other living inhabitant for that matter. The player incarnated detective Faubert, who must shed light on the mysterious events befalling the area.Key Features
- Step into a surreal interactive tale of mystery and investigate the perplexing quietness in the entire town
- Explore a vast, frigid Northern environment and battle the elements to survive
- Enjoy the atmospheric soundtrack featuring music by Quebec folk band CuréLabel
- Experience the tale through the omniscient, third-person storyteller
- Go back in time with a vintage look and feel reminiscent of 1970s rural communities
Steam User 21
No więc wyszła i....jestem pozytywnie zaskoczona. Nie wiem dlaczego tak o niej cicho, prawie ją przegapilam. Dla mnie, jest to takie połączenie Ethana Cartera z Firewatch i nutą Kholat. Do tego dodajmy elementy survivalu - świetnie. Wciagająca fabuła, dreszczyk, tajemnica i zagadki. Jedyny minus jaki zauważyłam to zbyt długie wczytywanie lokacji. Gra warta świeczki ;)
Steam User 8
Świetna, klimatyczna oraz z ciekawym wątkiem fabularnym. W alfie jest wiele lokacji niedostępnych i trochę szkoda, bo bardzo chciałbym poznać ciąg dalszy. Według mnie taki Firewatch w zimie. Przyjemnie się gra, czekam na resztę.
Steam User 7
Gra w Early Acces mega mnie wciągnęła, świetna tajemnice i zagadki, przyjemny lektor i ogólny zarys. Niestety po premierze okazało się, że gra jest bardzo krótka, a do samego zakończenia i wyjaśnienia słabo się przyłozyli. Mimo wszystko bardzo ciekawa gra.
Steam User 4
Ciekawa, choć krótka, przygodówka z niezłym klimatem. Pełna recenzja tutaj:
na PLUS:
+ fajny, gęsty klimat
+ historia mająca sens
+ mechanika dająca poczucie że gramy detektywem (zbieranie wskazówek)
+ NARRATOR!
+ elementy survivalowe, które nie są przegięte i mają fabularny sens
+ świetnie buduje poczucie osamotnienia
+ muzyka
na MINUS:
- częste wczytywania w trakcie rozgrywki
- powtarzalny gameplay
- sporadyczne glitche
- muzyki mogłoby być w grze więcej
- mogłoby być bardziej różnorodnie
Generalnie polecam! Ma to też być pierwsza z czterech części.
Steam User 3
Kona to gra, która swój początek miała podczas kampanii na kickstarterze, gdzie udało jej się zebrać 40 tysięcy dolarów. Czy było warto?
Akcja gry rozgrywa się w 1970 roku w Kanadzie. Nasz bohater, Carl Faubert, jest detektywem. Został wezwany przez niejakiego W. Hamiltona, bogatego industrialistę, w celu wyjaśnienia aktów wandalizmu na posiadłościach należących do bogacza. Jadąc na spotkanie ze swoim przyszłym klientem zaskakuje go nieoczekiwana burza śnieżna, która nie jest normalnym zjawiskiem. Brak śladów innych mieszkańców i zwłoki znalezione w pobliskiej stacji paliwowej sprawiają, że detektyw postanawia poszukać wyjaśnień.
Kona to połączenie walking simulatora i gry przygodowej z elementami survivalu.
W grze zwiedzamy pozostawione samopas domy mieszkańców i okolice jeziora Antampiek w celu znalezienia jakiś poszlak, zapisków czy listów. Bo mimo, że gra oddaje realny klimat zabudowy i okolic małego miasteczka to jednak wplata elementy związane z wierzeniami indian i aspektami supernaturalnymi w postaci skutych lodem ludzi, których wspomnień możemy doświadczać.
Często w walking simulatorach eksploracja po jakimś czasie nuży, a tutaj, pomimo śnieżnego krajobrazu przyjemnie mi się odkrywało tę tajemniczą okolicę. I to nie tylko dlatego, że prawdziwej zimy w Polsce już nie uświadczę.
Przemieszczanie się bohatera może odbywać się na kilka sposobów. Na piechotę, kiedy to towarzyszy nam przyjemny odgłos ugniatanego śniegu pod naszymi butami i niepokojąco brzmiące wycie wiatru między drzewami. Inny sposób to korzystanie z pojazdów - a w grze mamy ich dwa rodzaje. Pierwszy to samochód, który towarzyszy nam od samego początku, w którym możemy posłuchać sobie kanadyjskiego radia z klimatyczną muzyką. A drugi to pług śnieżny, który potrafi dostać się tam, gdzie samochód nie da sobie rady, jednakże aby móc z niego skorzystać, musimy najpierw zebrać elementy potrzebne do złożenia tego cacuszka.
Wcześniej wspomniane elementy gry przygodowej związane są ze zbieraniem rzeczy do naszego ekwipunku, które potem są potrzebne do odblokowanie niektórych zapisków z miejsc normalnie niedostępnych. Tak więc zdarzy nam się, że trzeba będzie namagnesować metal, który posłuży nam jako magnes czy naprawić generator. Oprócz tego są oczywiste dla gier przygodowych rzeczy jak wyłowienie z zapisków jednego z mieszkańców szyfru potrzebnego do otwarcia sejfu.
Za to element survivalowy jest tutaj małym smaczkiem, bo jest minimalny w swoich założeniach. Przede wszystkim musimy zadbać o to, żeby nasz bohater nie zamarzł, bo zimowa Kanada do ciepłych miejsc nie należy. Tutaj potrzeba będzie co jakiś czas przebywać koło źródła ciepła, czy to piecyka, generatora czy rozpalonego w lesie ogniska, ale w przypadku dwóch ostatnich do zapewnienia sobie ciepła potrzebne będą nam składniki: drewno, zapałki i rozpałka. Sami ich co prawda nie wycraftujemy, ale buszując po domach będziemy mieć możliwość zdobycia ich dostatecznej ilości. Zwłaszcza, że raz zapalone źródło ciepła nie gaśnie. Do tego są one porozmieszczane na mapie tak, że prędzej czy później na nie trafimy. Szczególnie gdy nasz przyjaciel samochód nie dość, że potrafi nas przetransportować szybko do ciepełka to jeszcze sam chroni nas przez jakiś czas przed całkowitym wymrożeniem.
Oprócz tego, w grze mamy sposobność skorzystania broni palnej i naboi do niej, przydadzą choć przyda nam się ona tylko w kilku przypadkach.
Przyznam, że dla mnie Kona jest cholernie klimatycznym i ciekawie zrobionym tworem, który o dziwo przeszedł przez biznes gier bez większego echa. A szkoda.
Świetna oprawa audiowizualna, pasująca muzyka, nastrojowe odgłosy otoczenia i przyjemny, nie nachalny misz masz kilku gatunków. Do tego stopniowe poznawanie historii w której realizm przeplata się z wierzeniami Indian i supernaturalnymi sytuacjami daje nam nietuzinkowy tytuł.
Dlatego na pytanie z początku czy warto, odpowiadam - bardzo.
Steam User 3
Jedna z bardziej klimatycznych gier ostatnich miesięcy. Wcielasz się w rolę prywatnego detektywa, który jest zarazem narratorem w grze. Język francuski, Kanada i przyroda!
Steam User 2
W sumie spoko, ja kupiłem na wyprzedaży, wiec dostałem dużo gry w dobrej cenie.