King’s Bounty II
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Darkness descends over the world of Nostria. Conspiracies, sabotage, and necromancy are overshadowing the country. But maybe a saviour – the kingdom’s last hope – is already here, to fight back and finally restore peace and order in Nostria!
King’s Bounty II is the long-awaited sequel to the legendary King’s Bounty video games franchise, one of the most iconic representatives of the turn-based RPG genre. Expanding on this legacy with an entirely new epic story, factions, enemies, and new features to forge an open and breaking fantasy world Antara. With the kingdoms in disarray, counties demanding independence, bandits prowl the roads, all the overseas nations have denied the King’s authority over them, and blighted creatures lie in wait for the unwary, new accidental heroes emerge as last hope.
They determined to bring order to the chaos. Plays as one of them, recruiting, developing, and commanding your personal army on a non-linear adventure of betrayal, sacrifice, and survival. Fighting for your own future, outsmarting enemy in uniquely turn-based combat, making difficult decisions, and experience the intensity of one of the classic sagas in an exciting new way.
• IMMERSIVE AND CHARACTER-DRIVEN EPIC STORY:
Play as one of three main heroes, rescuing and building your personal army in a journey of leadership, survival, and sacrifice. Every decision you make has profound and lasting consequences.
• UNIQUE MASSIVE WORLD TO DISCOVER:
The world of Antara is wide open and ripe for exploration. Unearth hidden places and dangerous enemies — Antara is a vast home to a thousand wonders and secrets for players to discover.
• CUSTOMIZABLE SQUAD AND EQUIPMENT:
Each army squad has its own set of skills and visual appearance. Build armies of different creatures who will fight with you throughout the majority of your adventure.
• TACTICAL DEPTH ON THE BATTLEFIELD:
The environment and landscape matters in King’s Bounty II Players will encounter diverse terrain types, directly impacting battlefield tactics. Every battle unique in its own way.
Steam User 3
Chłodne przyjęcie
King’s Bounty to w skrócie wariacja na temat Heroes of Might and Magic z większym naciskiem na warstwę RPG i bez rozbudowy zamków, a jej początki sięgają roku 1990.
Rozpoczynamy grę określając bohatera. Do wyboru jest wojownik Aivar, czarodziejka Katherine lub paladynka Elisa. Zaczynamy w więzieniu, z którego zostajemy tymczasowo zwolnieni na rozkaz księcia Nostrii, głównego królestwa. Naszym celem jest dotarcie do stolicy, Marcelli, gdzie dowiadujemy się, że książę sobie nie radzi i potrzebuje naszej pomocy w rozwiązaniu problemów z zarazą i kryzysem, za którym stoją tajemnicze siły.
Fabularnie nie ma tu nic nowego, klasyka fantasy. Na początku wciąga i chcemy odkrywać i dowiedzieć się więcej. Formy dialogów i ilość tekstu sugeruje duży nacisk na historię. Główna intryga szybko jednak się rozcieńcza w natłoku zadań pobocznych, które przeplatają się z centralną osią fabularną. Poziom tego wszystkiego jest podobny i szybko przestałem się interesować ratowaniem królestwa.
W odróżnieniu od poprzednich części dostajemy widok TPP. Eksploracja staje się bliższa RPG-om, bardziej osobista. Ta zmiana mi się spodobała, chwilami miałem deja vu obcowania ze świetnymi przedstawicielami gatunku, jak Gothic, Dragon’s Dogma czy Skyrim. Ukryte skarby, proste zagadki środowiskowe i zwiedzanie. Odkrywamy więc kolejne wsie, miasta, lochy, górskie szlaki czy twierdze i jest to całkiem przyjemne. Nasz heros może chodzić lub biegać, ale nie może skakać. Możemy korzystać z konia, ale osobiście go unikałem. Jest upośledzony, a animacje wsiadania trwają zbyt długo. Wracając do skakania, niestety często blokujemy się na kamyku czy patyku. Przetrzepując każdy krzak w poszukiwaniu garnków i klejnotów na sprzedaż blokowałem się dość często. Dwa razy nawet musiałem wczytać, bo połączenie konia, schodów i pochodni-dźwigni przerosło silnik gry. Potrafi to wybić z rytmu. Znajdziemy porozrzucane listy, notatki czy księgi przepełnione informacjami ze świata gry. Postacie czasem opowiadają o wszystkim tak, jakbyśmy przynajmniej przegapili prolog. Poziom dialogów bywa różny, ma lepsze i gorsze momenty. Ogólnie miałem wrażenie, że nie zawsze rozumiem co się wokół mnie dzieje. Wprowadzanie w wykreowany świat moim zdaniem nie poszło najlepiej.
Magia, Miecz i Dowodzenie
Wybór bohatera wpływa na jego przeszłość, kilka początkowych punktów umiejętności oraz to jakie premie zyskuje z każdym poziomem. Drzewko umiejętności jest podzielone na cztery ścieżki – Porządek, Anarchia, Siła i Finezja. Aby odblokować lepsze umiejętności, trzeba zdobyć punkty w danej ścieżce. Zdobywamy je wykonując zadania. Większość zadań stawia nas przed wyborem – Porządek jest przeciwieństwem Anarchii a Siła w opozycji do Finezji. Jeśli chcemy rozwijać Finezję to kosztem Siły, analogicznie jest z Anarchią i Porządkiem. Warto więc szybko zdecydować, w co chcemy iść. System ciekawy, ale wymaga eksperymentowania i popełniania błędów oraz blokuje dostęp do przeciwnej ścieżki a więc i do alternatywy fabularnej. Jest też oczywiście ekwipunek, przedmioty różnej jakości a nawet zestawy.
Walka zachowała swój klasyczny, taktyczny wymiar z heksagonalnymi polami. Zwolennicy poprzednich odsłon poczują się jak w domu, przynajmniej na początku. Mamy dowodzenie, które określa maksymalną ilość jednostek w oddziale. Liczbowo jest ich mniej, nie będziemy dowodzić setkami w jednej grupie. Różnorodność jest spora i zachęca do kombinowania i sprawdzania ciągle nowych jednostek, a wszystkie mają swoje unikalne umiejętności i cechy. Niestety w praktyce nie sprawdza się to tak kolorowo.
Każda jednostka zdobywa doświadczenie, aby podnieść swoją rangę. Jeśli oddział zginie, zdobyty postęp przepada. Po osiągnięciu nowej rangi (najwyższa to trzecia) zostaje ona z nami już na stałe. Aby zdobyć doświadczenie, jednostka musi zniszczyć wrogą jednostkę. Samo uczestnictwo w bitwie nie wystarczy. Wrogowie mają tendencję do skupiania ataków na najsłabszym oddziale, więc czasem rozwinięcie jednostki graniczy z cudem. Zwłaszcza te wysokopoziomowe są problematyczne. Wymagają tysięcy punktów dowodzenia, są drogie i w małej ilości mało skuteczne. A między rangą 1 a 3 jest dosłownie przepaść – oprócz ogromnego wzrostu statystyk odblokowują się też nowe umiejętności.
Poziom trudności mnie lekko zaskoczył, chwilami doprowadzając do irytacji. Grałem wojownikiem na normalnym (jest jeszcze łatwy i trudny) i wygranie bitwy bez strat jest niesamowicie trudne. Co chwila wczytywałem, bo zabili mi oddział, który chciałem wyekspić. Wiele walk trzeba odpuścić i wrócić później, a kilka wygrałem fartem, zużywając wszystkie zwoje, jakie miałem pod ręką. Tak, w King’s Bounty zawsze tak było i mi się to podobało. Odniosłem jednak wrażenie, że tutaj balans wyruszył w podróż wraz ze mną i zgubił się gdzieś po drodze. W poprzednich częściach czułem rozwój i moja skuteczność powoli rosła. Tu przez 75 % czasu gry było ciężko, a potem nagle zwrot. Najłatwiejsze walki, które mógłbym przejść z zamkniętymi oczami to te pod koniec łącznie z finałową. Dla nieznających serii przypomnę, że nie ma tu zamków czy kopalń z odnawialnymi źródłami złota, a zakup co lepszych jednostek jest ograniczony ilościowo u sprzedawców. Nieustanna utrata wojsk i złota może doprowadzić do ściany. Zbyt późno dostajemy też dostęp do smoków. Czerwonego ulepszyłem do trzeciej rangi po ostatecznej bitwie.
W odsłonach z lat 2007-2014 były unikalne mechaniki, wykorzystujące zasób o nazwie Szał. Były to np. Duchy Szału czy młodziutki smok, zdobywały one doświadczenie i dawały dostęp do specjalnych umiejętności. Można było też wziąć sobie żonę czy towarzysza, który miał dodatkowe miejsca na ekwipunek i zapewniał premie. W dwójce niestety nic z tych rzeczy nie ma. Nie uświadczymy też walk z bossami, niestety.
Ładny kanciasty troll
Graficznie jest nieźle od strony projektów, przede wszystkim klimatycznie. Widać, że twórcy mieli jakąś w miarę spójną wizję. Lasy, góry i jeziora nie powalają, ale prezentują się wystarczająco ładnie, aby dać się wciągnąć. Nasz bohater oraz jednostki walczące to najlepiej wykonane modele, tu raczej nie będę się czepiał. Postacie niezależne cierpią natomiast na syndrom wspólnego przodka. Wszystkie kobiety mają te same rysy twarzy, zmienia się tylko fryzura, ubiór i kolor skóry. U facetów są to dwie lub trzy gęby, reszta tak samo jak wyżej. Przy tej ilości dialogów wygląda to po prostu biednie.
Sterowanie na padzie jest takie sobie. W walce wszystko niby jest dobrze, ale jak chcemy sprawdzić, czy jednostka ma nałożone jakieś statusy, to musimy wejść w jej okno statystyk i przeklikać się na sam dół, aby wyczytać, co jej jest. Niewygodne. A mogło się to pojawić w okienku podpowiedzi po najechaniu na nią. Niektóre wojska łapią zwiechę po atakach, np. krasnoludy z miotaczem ognia.
Jeszcze bardziej uciążliwe jest operowanie kartami ekwipunku, jednostek, czarów i umiejętności. Dużo skakania i przełączania a kwadratowy kursor często płata figle i robi co chce. Podczas eksploracji jest poprawnie.
Muzyka jest nastrojowa i chociaż nie wybija się niczym nadzwyczajnym, to spełnia swoją rolę i buduję atmosferę. Ma jednak dziwną przypadłość. Potrafi się nagle w środku utworu urwać i włącza się coś zupełnie innego, jakby gra za późno rejestrowała zmiany regionów. W dodatku robi to w sposób najbardziej prymitywny z możliwych. Zero fade in czy fade out. Po prostu ciach, chwila ciszy i następny. Amatorka.
Fabuła aspiruje do czegoś większego, ostatecznie średnio to wychodzi i staje się tłem do kolejnych podbojów. Bestiariusz jest bogaty, walki wciągające i stanowią wyzwanie. Nieźle się bawiłem, ale wiele rzeczy mnie irytowało. Mimo wszystko warto spróbować.
Steam User 1
Gra zupełnie inna niż pierwsza część.
Z pierwszej części grałem wszystkie dodatki.
Pomimo tego dwójka bardzo mi się spodobała.
Kolejna długa podróż :)
Steam User 1
Enjoyed it a lot. Surely has some problems (not many units, late game, ending sucks because of no dlc etc.) but I really liked it. Mechanics are good, whole concept of 3rd person view is interesting as well.
Steam User 0
King's Bounty II to gra, która ma potencjał, by przyciągnąć zarówno fanów klasycznych turowych strategii, jak i miłośników bardziej rozbudowanych RPG-ów. Choć widać, że twórcy starali się połączyć te dwa elementy, to jednak wynik końcowy jest mieszanką sukcesów i niedociągnięć, które mogą zniechęcić niejednego gracza.
Na początku warto zwrócić uwagę na system walki, który jest zdecydowanym atutem gry. Turowe bitwy toczą się na dobrze zaprojektowanych planszach, a zróżnicowane jednostki i taktyki sprawiają, że każda walka potrafi wciągnąć. Gra oferuje trzy postacie do wyboru, każda z unikalnymi zdolnościami, co umożliwia różnorodne podejście do rozgrywki. Dodatkowo, system moralności, oparty na czterech różnych ideologiach (siła, porządek, anarchia, harmonia), nie tylko wpływa na rozwój bohatera, ale także na dostępne zadania, sojusze, a także zakończenie gry. To dodaje grze głębi i sprawia, że warto ją przechodzić wielokrotnie, by odkrywać różne ścieżki fabularne.
Fabuła King's Bounty II jest pełna potencjału, ale niestety ma swoje słabsze momenty. Historia jest dość rozwlekła, a dialogi momentami wydały mi się sztuczne i pełne zbędnych wątków, które nie przyczyniają się do głównej opowieści. Choć świat gry ma swój urok, z wieloma interesującymi lokacjami, postacie i wątki poboczne nie zawsze potrafią wzbudzić większe emocje. Mimo to, nie można odmówić grze pewnej klimatycznej otoczki, a dbałość o szczegóły w projektowaniu lokacji czy muzyce sprawia, że chociaż niektóre fragmenty gry są dość monotonne, to jednak przez większość czasu ma się poczucie, że świat gry jest pełen możliwości i tajemnic do odkrycia.
Kolejnym istotnym elementem, który budzi mieszane uczucia, jest interfejs użytkownika. Choć w teorii jest on dość intuicyjny, w praktyce niektóre jego elementy są nieczytelne i nieco chaotyczne, co utrudnia szybkie odnalezienie się w grze. Dodatkowo, gra boryka się z problemami technicznymi, takimi jak długie czasy ładowania, błędy w grafice czy momenty, w których postacie "zacinają się" w animacjach. Choć takie problemy mogą być frustrujące, nie są one na tyle poważne, by całkowicie zrujnować doświadczenie, ale wciąż widać, że gra nie jest w pełni dopracowana.
Eksploracja, choć obiecująca, również nie spełnia wszystkich oczekiwań. Z jednej strony mamy do czynienia z dużym światem, pełnym zadań pobocznych i ukrytych sekretów, z drugiej jednak często mamy do czynienia z wolnym tempem przemieszczania się, które nie ułatwia odnalezienia się w tej rozległej przestrzeni. Poruszanie się po mapie jest dość toporne, a niektóre lokacje, mimo że malownicze, szybko stają się monotonne.
Mimo wszystkich swoich wad, King's Bounty II ma sporo do zaoferowania. Gra jest zdecydowanie skierowana do fanów taktycznych strategii, którzy potrafią docenić głębię systemów bitewnych i rozwoju postaci. Jeśli jednak liczymy na dynamiczną, szybką akcję i idealnie dopracowaną produkcję, mogą nas spotkać rozczarowania. Gra wymaga cierpliwości i akceptacji dla jej niedociągnięć, ale dla tych, którzy będą w stanie przez nie przebrnąć, oferuje naprawdę solidną dawkę rozgrywki.
Steam User 0
Gra bardzo przyjemnie łączy elementy RPG ze strategią turową. Zawsze marzyłem by w poprzednich częściach oglądać baśniowy świat z perspektywy trzeciej osoby a nie z lotu ptaka. Ta gra jest jedną z nielicznych które to oferują. Fabuła bardzo przyjemna - bardzo mocno liczę na jej dokończenie. Rozwój bohatera jest OK, trenowanie jednostek by wchodziły na kolejny poziom i odblokowywały nowe umiejętności i statystyki było super pomysłem.
Świat przedstawiony jest urzekający, nawet jeśli obecne są pewne graficzne niedoróbki, to nie jest to nic co odbiera frajdę oglądania świata na ustawieniach ultra. Nie rozumiem niektórych decyzji jak ograniczenie liczby jednostek, przez to progres armii nie jest tak odczuwalny. Liczę, że studio wróci do projektu gdy skończą się oczywiste zawirowania w świecie realnym, bo bardzo chętnie zobaczyłbym jak historia potoczyła się dalej.
Steam User 0
Very good story, I like it a lot, time consuming and one of the best games i have ever played :)
Steam User 0
Nie jest to typowy Kings Bounty, ale jako gra mi się podoba.