Kingdom Come: Deliverance
X
Zapomniałeś hasło? Odzyskiwanie linków
Nowy na stronie? Tworzenie konta
Masz już konto? Login
Powrót do Login
0
5.00
Edycja
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Kingdom Come: Deliverance is a story-driven open-world RPG that immerses you in an epic adventure in the Holy Roman Empire. Avenge your parents' death as you battle invading forces, go on game-changing quests, and make influential choices. Explore majestic castles, deep forests, thriving villages and countless other realistic settings in medieval Bohemia!
Steam User 460
Gra pełna jest:
rasizmu - bo przedstawia tylko białych ludzi;
seksizmu - bo nie ma silnych i niezależnych kobiet;
homofobii - bo nie ma reprezentacji żadnych mniejszości seksualnych;
a to wszystko w patriarchalnym świecie, w którym rządzą tylko mężczyźni...
A to dopiero początek zalet!
Steam User 36
~POZIOM TRUDNOŚCI~
🔲 Moja 70-letnia babcia może w to zagrać
🔲 Łatwa
🔲 Normalny
✅ Trudna
🔲 Hardcore
~GRAFIKA~
🔲 Projektowana w Paincie
🔲 Słaba
🔲 W porządku
✅ Piękna
🔲 Arcydzieło
~MUZYKA~
🔲 Odpal sobie Spotify w tle
🔲 Nic specjalnego
🔲 Dobra
🔲 W sumie to odpal Spotify i znajdź soundtrack z tej gry
✅ Zajeb1sta !
~ FABUŁA~
🔲 Minecraft też ma fabułę
🔲 Esej z gimnazjum
🔲 W porządku
✅ Dobrze napisana
🔲 Tolkien uczył się pisać od scenarzystów
~CENA~
🔲 Darmowa
✅ Zaskakująco tania
🔲 Idealna cena
🔲 Mogłaby być tańsza
🔲 Kup sobie coś innego
~WYMAGANIA SPRZĘTOWE~
🔲 Pójdzie na mikrofalówce
✅ Przeciętne
🔲 High end
🔲 Przydałby się komputer z NASA
~DŁUGOŚĆ~
🔲 W sam raz na raz (0-2 godziny)
🔲 Krótka (2-15 godzin)
🔲 Przeciętna (15-30 godzin)
🔲 Długa (30-60 godzin)
✅ Bardzo długa (60 i więcej godzin)
🔲 Nieskończona
~ZABAWA~
🔲 Oglądanie schnącej farby jest ciekawsze
🔲 Powtarzalna
🔲 Całkiem niezła
🔲 Będziesz bardzo ciepło wspominał
✅ Zapamiętasz tę grę
~PONOWNE OGRYWANIE~
🔲 Jednorazowe doświadczenie
🔲 Jeśli trochę zapomnisz/zatęsknisz
✅ "Ciekawe co by się stało, jakbym wtedy zrobił inaczej..."
🔲 "Ja chcę jeszcze raz!"
~CZY WARTO KUPIĆ? ~
🔲 Nie
🔲 Poczekaj na przecenę
✅ Kupuj!
Steam User 21
Po godzinie rozgrywki jesteś już: bez rodziny, bez domu, z 3 poziomem bólu głowy i 0 umiejętnościami walki.
Gra mówi ci wprost: „Chcesz coś osiągnąć? To se zapracuj.” Nie ma tu żadnych magicznych mieczy ukrytych pod kamieniem, nie ma supermocy. Jesteś ty i twoje dwie lewe ręce. Chcesz walczyć? Najpierw dostaniesz oklep od żula spod karczmy. A czytać? Ha! Dopiero po kilku godzinach nauki, bo Henryk to analfabeta z krwi i kości.
Walka to osobna kategoria tortur. Na początku machasz mieczem jakbyś próbował zabić komara patelnią. Blokowanie? A co to, magia? Trafienie wroga? AHAHA, dobre sobie. Przez pierwsze 10 godzin jedyną rzeczą, którą trafisz, będzie ziemia twarzą. Ale kiedy już ogarniesz system, poczujesz się jak Geralt… ale po roku w Rosji.
Klimat? Tu nie ma smoków, nie ma magii – za to jest kiszona kapusta, kurz, wieczne błoto i ksiądz, który wali wódę lepiej niż ja na weselu. W lasach czujesz się jak zbiegły chłop pańszczyźniany, a w miastach jak ubogi kuzyn rycerza, którego nikt nie zaprasza na uczty. Pogoda zmienia się szybciej niż humor twojej dziewczyny – raz słońce, raz burza, a ty nadal w tym samym śmierdzącym i przemoczonym ubraniu.
Podsumowując: jest to gra, która nie daje nic za darmo. Trzeba się myć, uczyć, trenować, jeść, spać, nie umierać i jeszcze jakoś wyglądać. Ale jak już ogarniesz ten burdel, to czujesz ogromną satysfakcje.
9/10, bo nigdzie indziej nie poczułem się tak upokorzony, a mimo to tak szczęśliwy.
Steam User 16
Najlepsza gra w jaką grałem pod względem immersji , raz grałem w kości 8 godzin zrzędu żeby następnego dnia mieć grosze na chlenie z ksiedzem
Steam User 23
Czy jest to jeden z najlepszych RPG w jakie grałem?
A i owszem, choć nie jest pozbawiony wad. Ale nie chcę być gołosłowny, więc powiedzmy sobie co nieco o Kingdom Come: Deliverance.
Fabuła i klimat
Zaczynamy, można by rzec, sztampowo. Jako syn kowala w małej wiosce. Wioskę atakują „bandyci”, dzieje się tragedia i nasza przygoda się rozpoczyna. W otwartym świecie średniowiecznej europy powoli brniemy do zemsty na człowieku, który nas skrzywdził, po drodze przeżywając masę mniejszych i większych przygód. Klimat jest fantastyczny, budowany nie tylko przez naprawdę ładną oprawę wizualną, ale także dzięki wbudowanym systemom walki czy „reputacji”, ogólnej trudności i naprawdę nieźle zrealizowanym średniowiecznym realiom.
Walka, zapis, zbieranie, levelowanie
Czy gra jest łatwa? Nie powiedziałbym. To nie jest jedna z tych produkcji, w których pod koniec gry na koncie mamy kilkanaście tysięcy trupów i „expimy” wyrzynając całe obozy bandytów czy zwierząt. Tutaj czuć od początku, że miecz czy łuk, to my widzieliśmy co najwyżej na ścianie w domu i nasze umiejętności są raczej mikre. System walki wspaniale to oddaje, bo jest specyficzny, trudny, a jednocześnie niesamowicie satysfakcjonujący, kiedy już się go trochę nauczymy i coś nam się uda. Walka z więcej niż jednym przeciwnikiem, to spore wyzwanie, a jak nas dziabnie, to poczujemy i jest duża szansa, że to dziabnięcie może nas zabić jeżeli się nim nie zajmiemy. Więc jeżeli dosyć wysoko postawiony realizm walki żelastwem ma kogoś odstraszać, to nie jest gra dla Was.
Zapis jest specyficzny, bo możemy zapisywać tylko w konkretnych punktach i sytuacjach oraz za pomocą alkoholu. Co oznacza, że nie możemy tak łatwo posługiwać się save scamingiem i ogółem nie ma tu możliwości spamu zapisów. Później jest łatwiej, bo można napój samemu tworzyć, ale trochę to waży, więc nadal jest to rodzaj utrudnienia i oszczędzania dostępnych zapisów na odpowiednie okazje. Osobiście wyłączyłem tę opcję modem, bo mnie za bardzo irytowała - wiem, jestem słaby ;-).
Trochę jest tu też wkurzających mechanik, które na siłę śrubują realizm. Jedną z nich jest przydługa animacja podnoszenia roślinki z ziemi... Nic mnie tak nie wkurzało jak zbieranie ziół, których z resztą jest tu masa. Dlatego to również wyłączyłem modem i gra stała się o wiele przyjemniejsza, nie tracąc w zasadzie nic (w tym mojego czasu).
Poziom umiejętności podnosimy logicznie - robiąc to, w czym chcemy być lepsi. Walka podnosi poziom umiejętności w orężu, którego używamy, picie alkoholu wprawia nas w umiejętności jego przyjmowania itd. Do tego mamy specjalne umiejętności, które możemy sobie przypisać w każdym drzewku rozwoju, a które trochę nas ulepszają.
Okej, to co w tej grze takiego super?
Klimat i questy! Naprawdę fantastycznie napisane postacie i historie, questy są angażujące, interesujące i z ciekawymi dialogami oraz wyborami. Ten świat żyje. Rzadko, o ile w ogóle, miałem poczucie znużenia, że jakiś dziad ze wsi wysłał mnie bym mu zebrał rzepy z pola. Nie ma tu też wielu dialogów, które aż się chciało szybko pominąć. Plot twist gdzieś w końcówce, choć na upartego można było coś podejrzewać, też jest niczego sobie, a relacje między nami, a niektórymi postaciami są naprawdę angażujące. To po prostu świetnie napisana gra RPG.
Czekam więc na KCD 2 i będzie to prawdopodobnie druga gra w moim życiu, jaką kupię w preorderze. Zdecydowanie polecam, szczególnie że KCD 1, to 160 godzin rozgrywki.
Steam User 7
Wspaniała gra. Świetna fabuła, znakomita nawet dziś oprawa graficzna, rewelacyjne udźwiękowienie i dubbing, a także przepiękny ogromny świat i mnóstwo swobody jakiej nie oferuje żaden inny tytuł. Kingdom Come: Deliverance to produkcja, która wciąga jak diabli i trzyma mocno do samego końca.
Niestety toporne mechaniki powodują, że wielu graczy odpadnie po kilku godzinach. Warto jednak wytrwać bo im dalej tym i łatwiej, i lepiej, i po prostu ciekawiej. Polecam i czekam na uruchomienie części drugiej.
Steam User 8
- Mam umówioną randkę przed południem
- Muszę pójść po pomoc do pewnego jegomościa, bo w klasztorze ktoś potrzebuje pomocy
- Jestem 2 miasta dalej, 23:00, idę spać
- Wstaję o 4:00 i ruszam w drogę aby zdążyć na randkę
- Po drodze atakuje mnie bandyta, bardzo długa walka
- Zabijam go, ale ledwo uchodzę z życiem, 5 bandaży bo krwawiłem
- Wypiłem sporej ilości alkoholu, aby uzupełnić HP
- Ruszam dalej aż w końcu dochodzę do miasta
- Ledwo stoję na nogach, za dużo trunku. Idę spać około 7 rano
- Wstaję o tej 11 i mam kaca, (obniżone staty etc)
- W końcu udaje mi się pójść na randkę
- Po randce okazało się, że quest przepadł, ten z pomocą dla typa w klasztorze
- Lecę z powrotem do poprzedniego miasta prosto do klasztoru
- Okazuje się, że gość umarł. Nie zdążyłem mu pomóc, zapomniałem :/
- Stwierdziłem, że skoro nie żyje, to go okradnę, ale żeby nikt nie widział
- Więc podnoszę jego zwłoki i wychodzę z nimi XD
- Strażnik mnie złapał, spuścił lanie i wpakowali mnie do więzienia na 7 dni
- Wychodzę z więzienia, niewyspany i wygłodniały
- Okazało się, że w przeciągu tych 7 dni, miałem pomóc jeszcze jednemu
- Niestety nie miałem jak, więc umarł XD
- Pierdzielę to, idę znowu na randkę XD
Kingdoms Come: Deliverance to jest przykład IDEALNEGO RPGa. To jest jakieś totalne ARCYdzieło. Boże, jak to wciąga. System kradzieży czy alchemii to są najlepszy systemy jakie widziałem. 5kierunkowy system walki z combosami to jest jakiś ARCYtwór. Nie potrafię nawet opisać, jak dobrze bawię się w tym tytule. Prawdziwy RPG z krwi i kości. Totalne mistrzostwo. OBOWIĄZEK dla każdego prawdziwego fana gatunku RPG. Z początku myślałem, że totalny brak fantastyki, czyli magii, goblinów, szkieletów etc. mnie odrzuci, ale byłem w ogromnym błędzie. Aby nauczyć się alchemii, najpierw nasz bohater musi nauczyć się czytać :D Prawdziwe Średniowiecze. Ta gra to jest dla mnie absolutne mistrzostwo świata.
Jedyne na co mogę narzekać, to optymalizacja.
10/10!