Expeditions: Viking

Gra kupiona za wartość hot doga w Żabce
na plus
+ brak magii, wróżek ,smoków
+ historyczne wydarzenia
+ smród, brud ,surstroming :)
+ rabowanie kościołow , ścianie łbów , gwałty
+ zabrakło mi 2 dni :)
+ swietna walka , niektóre elementy rozwoju postaci
na minus
- z 66 godziny gry 20 godzin ogladałem krecaca sie tarcze wgrywania ekranu
- brak leczenia w swoim mieście.
- pod koniec juz nieco głupawe walki gdzie pół armii Northumbrii ma slabsze uzbrojenie i mniejsza zaloge niz wczesniej atakowani kupcy na trakcie.
Podsumowując , warto bo nie ma na rynku historycznych RPG bawiłem sie dobrze a cena przystępna.
Teraz ogram Rome a podobno robione jest nowe Expeditons.

Ciekawa pozycja, warta ogrania.
Nie chcę się za bardzo rozpisywać, gra ma świetny klimat, choć momentami kuleje narracyjnie. Często brakuje spójności w opowiadaniu historii, a niektóre wydarzenia dzieją się nagle, bez większego wprowadzenia. Nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie – najwyżej wywołało szyderczy uśmiech. Warto jednak zagrać i samemu spróbować. Grałem na poziomie trudnym i faktycznie jest trudno. Początek potrafi dać w kość, zwłaszcza że można zginąć po dwóch ciosach. Na plus zasługuje ciekawy system rozwoju postaci, nie zdobywasz klasycznych punktów doświadczenia, tylko tzw. punkty nauki za wykonywanie zadań. To rozwiązanie naprawdę przypadło mi do gustu i zachęcało do jeszcze większej eksploracji.
Walka jest dobra, grafika przyzwoita. Jedyny zarzut to, jak już wspomniałem, sposób prowadzenia narracji, nie ma tu większego budowania napięcia czy powolnego odkrywania historii, wszystko jest raczej podane na tacy. Mimo to, warto dać grze szansę bo serio potrafi wciągnąć.

Fantastyczna gra. Uwielbiam do niej wracać. Przez swój klimat i dobrą ścieżkę dźwiękową można bardzo szybko wsiąknąć w klimat wikingów. Ciekawa fabuła utrzymuje uwagę aż do samego końca gry. Kilka różnych zakończeń zachęca do przejścia jej więcej niż raz. Moim zdaniem ciekawsza fabularnie od nowszej części - Rome.

Rewelacyjna strategia turowa, najlepsza od czasu grania w Mutant Year zero :)

Obowiązkowa pozycja dla miłośników taktycznych RPG. Klimatyczny. Mały minus to optymalizacja i glicze w fabule, ale to do przeżycia.

Zagraj jeżeli lubisz:
• taktyczną walkę
• decyzje mające konsekwencje
• zarządzanie zasobami
W grze wcielamy się w przywódcę grupy wikingów. W drużynie mamy postacie i są z nimi interakcje, dostatecznie liczne, by mieć pewien ich obraz i by uzupełniało to grę, ale nie są one jednak zbyt liczne i nie stanowią osi rozgrywki.
To co wyróżnia tę grę (i możliwe, że Expeditions), to zarządzanie zasobami i decyzjami. Grę można przegrać poza walką, bo drużyna ma zasoby takie, jak medykamenty, jedzenie czy drewno, które są potrzebne, a których może nam zabraknąć, jeśli o nie nie zadbamy. Jednocześnie jednak poziom trudności nie jest tu jakiś bardzo wyśrubowany.
W grę dobrze się gra unikając wczytywania. Dzięki temu decyzje - i w walce i poza - są ciekawsze. W grze zwykle przegranie starcia nie kończy jej, więc można sobie na to pozwolić.
To nie jest gra z budżetem AAA i to widać, ale ten budżet, który miała, został dobrze spożytkowany.
Jak krótko ją określić, jest to połączenie Baldur's Gate z XCOM – ale tylko trochę :)

Taki budżetowy średniaczek.