Escape Doodland
Upcoming release
o grzeUWAGA
Nie odbierz źle tej gry. To nie jest prosta i miła platformówka dla każdego.
Będziesz zjadany, palony, miażdżony, trawiony, rażony prądem, otruwany albo po prostu spadniesz i zginiesz.
Wiele razy.
Escape Doodland (Ucieczka z Bazgrołowic) jest wymagającą grą platformową osadzoną w szalonym bazgrołowym świecie.
Ratuj życie!
Śmierć i zniszczenie zawitały do Bazgrołowic. Ta pełna szczęścia i radości kraina zmieni się na zawsze.
Pozostały Ci tylko dwie możliwości: biegnij tak szybko jak potrafisz albo giń.
Świat
Bazgrołowice to groteskowy świat stworzony na zeszytowej kartce. Zostaje nawiedzony przez Pożerę, okrutnego potwora, który wyjątkowo rozkochał się w smaku mieszkańców tych ziem. Każda część świata jest inna, ma unikalny klimat i jest najeżona podchwytliwymi, a czasami wrednymi przeszkodami. Żeby je pokonać będziesz musiał biec, skakać, pływać i czasami też latać.
Bazgrolaki
Bazgrolaki to przyjazne i odważne stworki zamieszkujące Bazgrołowice. Wcielając się w któregoś z nich poznasz bazgrołowy świat.
Nie ma dwóch takich samych Bazgrolaków. Każdy z nich wygląda inaczej i brzmi inaczej ale wszystkie mają jedną wspólną cechę. Problemy żołądkowe.
Dopalacze
Pożera nie ma litości i jeżeli Cię dopadnie to pożre bez mrugnięcia okiem.
Całe szczęście Bazgrolaki nauczyły się używać swoich problemów trawiennych przeciwko niemu.
Znajdź zapałkę, podpal bąka i poczuj wiatr we włosach.
Jeżeli to nie pomoże to pozostanie Ci tylko wypuszczenie śmierdzących gazów prosto w twarz Pożery.
Steam User 12
Gra, w której trzeba podpalać bąki? Przyznaj, że zawsze o takiej marzyłeś - Escape Doodland
Bazgroły z ostatnich stron wszystkich zeszytów szkolnych ożyły! Na swoje szczęście bądź nieszczęście trafiły do rysunkowej krainy przedstawionej w Escape Doodland. Ten dwuosobowy polski projekt powstawał przez trzy lata, aby ostatecznie mieć swoją premierę 30 listopada 2018 roku. Bezsprzecznie utalentowani twórcy - Weronika i Piotrek - uzbierali jak na razie ponad 10 tysięcy dolarów na stronie Kickstarter, co z pewnością już bardzo wspomogło ich pracę nad Escape Doodland. Mimo to do osiągnięcia wyznaczonych celów brakuje jeszcze sporo, a należą do nich między innymi: większy wybór języków, profesjonalne udźwiękowienie, wersja gry na PS4 i stroje dla postaci - Doodlersów. W planach jest jeszcze stworzenie trybu multiplayer. Natomiast trzeba Weronice i Piotrkowi pogratulować, ponieważ dopóki nie przeczytałam o kolejnych zamierzeniach dotyczących Escape Doodland, gra w ogóle nie wydawała mi się ani trochę niepełna albo niedopracowana. Może dlatego, że strona wizualna oraz design rozdziałów są na naprawdę wysokim poziomie i od rozgrywki ciężko się oderwać.
Na dziesięciu zróżnicowanych planszach należy sterować małym bazgrołem uciekającym przed różowym - i najwyraźniej bardzo głodnym - potworem. Do gry wystarczą w zasadzie palce jednej dłoni ulokowane na czterech klawiszach. Najważniejszy z nich, czyli Spacja, służy do skoku, podwójnego skoku lub wspinaczki. Pozostałe to W - pierdoskok, D - pierdopęd oraz E - ogłuszający bąk. Bąków się nie zbiera, ale ich użycie wymaga wykorzystania zapałek - te są ulokowane w różnych miejscach. Podpalanie bąków pomaga w pokonaniu wysokiej przeszkody lub przeszkody rozłożonej na szerokości, gdzie podwójny skok nie wystarczy. Można wykorzystywać je również wtedy, kiedy różowy stwór znajdzie się niebezpiecznie blisko bazgroła. Do kluczowych wrogów Doodlersa należą indywidualne elementy plansz, które powodują odepchnięcie go w tył i opóźnienie biegu, a także… wszechobecne dziury i zapadliny. Operowanie postacią bywa trudne i wymaga nie tylko zręczności, ale i dobrego poznania terenu. Nie łudźcie się, że jedno podejście wystarczy! Jest to zresztą dużą zaletą gry, ponieważ jest w stanie zaoferować rozrywkę na dłuższy czas, a wyzwania są urozmaicone dzięki dwóm poziomom trudności. Pod koniec każdej planszy pojawia się ekran z podsumowaniem - im więcej zebrano zielonych fasolek, tym więcej złotych fasolek otrzyma gracz (maksymalnie trzy). I o ile zielonych fasolek da się uzbierać całe mnóstwo (i dobrze, bo w sklepie można je przeznaczyć np. na dodatkowe zapałki), to złotych jest jedynie 43. W moim uznaniu przydałaby się jeszcze informacja, ile zielonych fasolek jest w jednym poziomie - niektóre są tak skrzętnie ukryte, że taka statystyka okazałaby się pomocna. Zwłaszcza do osiągnięcia polegającego na odnalezieniu wszystkich zielonych fasolek w wybranym rozdziale.
Udanym rozwiązaniem okazało się dodanie po kilka punktów zapisu na jeden etap. Jeśli widzisz przed sobą niemal całkiem nagiego pana (no, nagi jest, ale zdarza mu się zasłonić na dole), to wiedz, że za moment otrzymasz dodatkowe życia i przy ewentualnej śmierci nie będziesz musiał powtarzać poziomu od samiuśkiego początku. Poza tym u góry ekranu wyświetla się procent postępu w formie wąskiej ramki dostosowanej pod HUD. Ukazuje on liczbę fasolek, żyć, zapałek i zdolność do puszczenia ogłuszającego bąka. Pasek postępu jest elementem praktycznym, absolutnie nieprzeszkadzającym, a zerknięcie na niego z pewnością nikogo nie rozproszy. Sklepik to kolejna rzecz - będąca częścią absolutnie uroczego menu interaktywnego - z jakiej warto korzystać. Za stosowną liczbę fasolek, zielonych czy złotych, można tam dokupić nowe postacie, ulepszenia, zapałki oraz złote fasolki. Te ostatnie nie tylko wskazują na zdobytą premię za ukończony etap, ale i przydają się do odblokowywania następnych. W trybie trudnym można uzyskać trzy, a w trybie trudniejszym - pozbawionym fasolek zielonych i checkpointów - jedną.
Podsumowując, Escape Doodle to udana polska platformówka, która oferuje dynamiczną rozgrywkę i cieszy oko grafiką. Czasami rzeczywiście odnosi się wrażenie, jakby wskoczyło się do zeszytu wypełnionego mnóstwem barwnych, w żadnym wypadku idealnych, zabawnych postaci i esów-floresów. Poziomy są różnorodne tematycznie - są sceny podwodne i w pozacielesnym wymiarze, są lasy i lodowce - ale to nie przeszkodziło twórcom w utrzymaniu wspaniałej spójności. Każda mała rzecz tam cieszy oraz zaskakuje: od graficznych detali po perspektywę w menu wyboru rozdziału. Jeśli zastanawiacie się, czy warto wesprzeć ten projekt, to miejcie na uwadze nie tylko pozytywne opinie, ale i plany na jego dalszy rozwój. W przyszłości chętnie ujrzałabym gadżety związane z kartami kolekcjonerskimi, czyli tła profilu i emotikony.
Jedyną rzeczą, do jakiej mogłabym się nieco przyczepić, to miniatury osiągnięć (swoją drogą dobrze przemyślane i nietrudne). Zastanawia mnie, dlaczego te odblokowane są dwukolorowe, a zablokowane - pokolorowane. Myślę, że byłoby ciekawiej, gdyby było na odwrót, niemniej jednak jest to już szczegół poza samą grą, a w niej wad jako takich nie upatruję.
Zapraszam na moją stronę kuratora Steam. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie.
Steam User 3
Fajna gierka z wymagającymi poziomami z bardzo miłym soundtrackiem :) . Uciekamy przed potworem i zbieramy zielone fasolki a na koniec poziomu dostajemy też złote. W grze mamy sklepik a w nim możemy kupić inne postacie, przydatne przedmioty czy też ulepszenia dla naszego bohatera :)
Steam User 3
Oryginalny pomysł, ładna grafika, poziomy wcale nie są takie łatwe. Dobra gierka godna polecenia.
Steam User 2
Dobry pomysł , oryginlna grafika, całkiem wymagające poziomy. Zdecydowanie warta ceny i godna polecenia.
Steam User 2
Przyjemna i relaksująca gierka. Dobrze się w nią gra podczas przerwy w pracy :) Polecam
Steam User 2
Super gra!
Można się namęczyć przechodząc poziomy, ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jest to pierwsza lepsza gierka, tylko gra zręcznościowa, gdzie trzeba się wykazać.
Oprócz tego bardzo fajna rysunkowa grafika, która dodaje grze niepowtarzalnego i jedynego w swoim rodzaju klimatu.
Cena adekwatna do gry.
Polecam to szczególnie osobom, które lubią się wykazać i nieco podenerwować :)
Steam User 1
Przyjemna zręcznościówka.