ELDEN RING

Ta gra jest jak toksyczny związek, męczy, denerwujesz się każdą minutą, torturuje ciebie psychicznie aż masz dość egzystencji i gdy już masz się poddać... znów umierasz
Kocham tą grę <3

Moja opinie pisze z perspektywy gracza, który nigdy wcześniej nie miał styczności z grami studia FromSoftware. Ponadto nigdy też nie grałem w gry typu Souls-like. Na początek chciałbym przedstawić wady tej gry, ponieważ jedna z nich może popsuć rozgrywkę jeśli o niej nie wiemy.
WADY
Pierwszą największą wada tej produkcji moim zdaniem jest sposób zapisu postępów. W grze możemy oczywiście utworzyć kilka postaci i każda jest zapisana na innym slocie. Jednakże postępy danej postaci są nadpisywane na siebie. Co oznacza, że nie możemy tworzyć własnych punktów przywracania itp. Oczywiście jest to w pewien sposób zrozumiałe, gdyż na tym też polega trudność. Natomiast save w przypadku uszkodzenia, nie będzie posiadał punktu przywrócenia stanu gry np. sprzed kilku godzin. Osobiście miałem sytuację, że grając w pewnym momencie miałem zanik prądu. Po ponownym uruchomieniu gry i próbie wejścia na postać, która grałem, dostałem komunikat, że zapis gry jest uszkodzony i nie ma możliwości uruchomienia tego zapisu. Spędziłem ok 2h na próbach uratowania save'a z poradników na yt, jednakże koniec końców nic nie udało się zrobić i postać, która grałem już 9 godzin poszła do kosza. Stwierdziłem, że skoro już grę kupiłem to dam jej druga szanse, tym bardziej, że te 9h to było głównie latanie po omacku po świecie. Na nowej postaci robiłem już ręcznie backupy savów co parę godzin lub po pokonaniu jakiegoś cięższego przeciwka i tak też polecam robić innym graczom.
Ja straciłem akurat niewiele, natomiast podczas szukania informacji nt. ratowania zapisu, trafiłem na post gościa, który stracił w ten sposób sava na którym grał 70h.
Drugą bolączką tego tytułu jest brak dziennika zadań. Wiem, że gry z tego studia mają taki styl, jednakże w przypadku gry z otwartym światem jest to dość uciążliwe. Na początku część, rzeczy zapisywałem ręcznie w zeszycie, natomiast później to olałem. Kupując grę, chcę w nią grać, a nie robić notatki z Questów. Koniec końców, kilka pobocznych zadań musiałem sprawdzić w internecie, bo zwyczajnie nie pamiętałem co było do zrobienia. Za to fani Soulsów pewnie by mnie zjedli, ale taka jest moja opinia. Jeśli ktoś przyzwyczajony jest do gier takich jak RDR2, Wiedźmin 3, Skyrim itp. to zapewne podzieli moje zdanie.
Z takich większych wad to chyba tyle, można oczywiście dodać jeszcze kilka pomniejszych aspektów, o których także wspomnę.
Twórcy chwalą się dużą ilością bossów z jakimi przyjdzie się nam zmierzyć. Natomiast niestety, troszkę za bardzo poszło to w ilość. I tak jest wiele bossów, którzy są skopiuj-wklej w różne miejsca. Dajmy na to Rudego Wilka, który pilnuje jednej z kluczowych dla fabuły lokacji w grze, spotkałem go jeszcze przynajmniej 3 razy w innych miejscach. Taka sama sytuacja jest z NPC najeźdźcami. W grze mamy pewną panią Anastazję, która występuje bodajże w 3 lokacjach. I osobiście myślałem, że działa to na zasadzie: "Wyeliminuję ją w jednym miejscu, to zniknie z wszystkich 3". Otóż nie. Okazuje się, że Anastazja przeszła proces klonowania i przyjdzie się z nią zmierzyć trzy razy. Dla mnie de*ilizm bo odbiera fun z eliminacji tych najeźdźców.
W grze zdarzają lekkie spadki FPS, ale ogólnie przez całą grę, miałem tylko kilka takich sytuacji. Nie jest to raczej coś co byłoby jakieś problematyczne.
Dodatkowo przez 82h gry miałem dwa razy sytuację, że podczas szybkiej podróży wywaliło mi grę do Windowsa bez żadnego komunikatu o błędzie itp. Na szczęście zapis się nie uszkodził, ale trochę bym się obawiał nie robić kopii zapasowych.
Oczywiście wszystkie te wady są do zaakceptowania, natomiast myślę, że warto po prostu mieć świadomość ich istnienia, zamiast zakłamywać rzeczywistość bo to przecież Arcydzieło bez wad :P
ZALETY
Świat w grze potrafi zachwycić, jego monumentalność jest wręcz fascynująca. Szczególnie podobały mi się lokacje "podziemne", a to dlatego, że niby znajdują się pod zimą, a jednak wyglądają jakbyśmy wybrali się na całkiem osobną planetę, pełną pięknego gwieździstego nie*ba. Świat jest ogromny, a zarazem zróżnicowany. Dungeonów jest dużo, no co prawda tutaj jest troszkę podobna sytuacja jak z kopiowaniem bossów, bo sporo dungeonów wygląda podobnie, jednakże, nikt nam nie każe zaliczyć każdego i dla mnie były one po prostu dodatkiem, który odwiedzałem by zdobyć jakieś przedmioty lub konwalie.
Poziom trudności w grze jest bardzo przyjemny i dobrze to zostało rozwiązane. O ile bossowie z dungeonów w pewnym momencie, mogą przestać stanowić wyzwanie, tak Ci z fabuły potrafią zaleźć za skórę, nawet mając wysoki poziom. Jeśli jakiś boss stanowi dla nas wyzwanie, którego nie jesteśmy w danej chwili przeskoczyć, możemy odpuścić, skupić się na czymś innym, w miedzy czasie wzmacniając naszą postać i później wrócić i końcowo danego bossa pokonać. Jako gracz nie soulsowy, najbardziej się tego obawiałem, że takie walki będą dla mnie nie do przejścia. Okazało się, że obawy były bezpodstawne. Fakt faktem, myślę, że jeśli ktoś nie ma cierpliwości w grach i po kilku próbach już mu się odechciewa, to faktycznie gra może nie przypaść mu do gustu. Dla mnie pokonanie bosa po kilku, kilkunastu lub czasem kilkudziesięciu próbach dawało mega satysfakcję. Dodatkowo warto wspomnieć, że gra oferuję pomoc "duchów", których możemy przyzwać do walki z bossami. Nie pokonają one bossa za nas, niemniej są bardzo dużym ułatwieniem.
Jeśli chodzi o fabułę w grze, to tu może być dość problematycznie. Osoby, które oczekują narracji jaką znamy z Wiedźmina, RDR2 itp. najpewniej się rozczarują. Cała fabuła opowiadana jest w dość enigmatyczny sposób, dużo informacji czai się ukrytych w opisach przedmiotów itp. Fabuła nie jest podana na złotej tacy, a trzeba samemu trochę pogrzebać. Osobiście, bo przejściu całej gry, fabułę zrozumiałem połowicznie. Szczególnie jeśli chodziło o powiązania między występującymi w grze postaciami.
No cóż, myślę, że można by zapewne jeszcze jakieś zalety wypisać, ale nie ma to chyba sensu. Każdy powinien sam spróbować swoich sił w tej grze i ocenić, czy jest to gra dla niego. Jeśli podoba Ci się ten klimat, chcesz spróbować Soulsów to myślę, że warto sięgnąć po ten tytuł. Jest to taka gra, podczas której będziecie chcieli wyklinać, wyzywać ją od najgorszych a i tak będziecie grać dalej. No pod warunkiem, że macie odpowiednią cierpliwość.
Jak dla mnie ta gra zasługuje na 9/10

Najlepsza gra dla casuala soulsow.
Brak tysiaca pytajnikow na mapie , po prostu idziemy tam gdzie chcemy i odkrywamy to co chemy.

Gra zwyczajnie wybitna, tak jak seria Dark Souls, Elden Ring moim zdaniem wyznacza standardy tego jak powinno się w grach tworzyć i balansować system walki oraz system rozwoju postaci.
Jest to też gra zdecydowanie "inna" od wielu tytułów, momentami wydaje się być stworzona przez kogoś kto przeleciał do nas z innej planety, albo innego wymiaru.
Ważne by powiedzieć, że jest to gra, w której mechanika rozgrywki jest najważniejszym i najbardziej dopieszczonym jej elementem, nie fabuła, nie narracja, nie grafika (mimo iż te wszystkie aspekty również reprezentują wysoki poziom), dzięki czemu jest to gra, która rozpali na nowo w Tobie miłość do grania. Nie każdy może rozumieć to co piszę, mamy różne doświadczenia, jesteśmy w różnym wieku, ale jeśli masz swoje lata tak jak ja i uważasz, że zjadłeś zęby na gamingu grasz od lat 90tych, ba albo nawet od 80tych i uważasz, że widziałeś już wszystko. Do komputera lub konsoli siadasz z przyzwyczajenia, włączasz kolejne tytuły i wszystko Cię nudzi po godzinie... Zagraj w Elden Ring, uwierz mi że wszystko zacznie się na nowo :)
Na koniec dodam, że nie ma tu zadań z moralnymi wyborami, nie ma trudnych decyzji, a 7 dostępnych zakończeń aż tak bardzo się między sobą nie różnią poza dwoma. Jednak absolutnie wszystko zależy w tej grze od gracza. Gra rzuca nam stanowcze wyzwanie, ale daje wiele możliwości pokonania go. Tak na prawdę grającego ogranicza tutaj tylko jego pomysłowość i zawziętość.
P.S. I nie nie jest aż tak trudno jak wszyscy mówią, wszystko da się zrobić, nawet pokonać solo opcjonalnych bossów i nie trzeba być do tego jakimś chadem speedrunnerem bez własnego życia i nie trzeba trenować miesiącami, żeby tego dokonać ;)
Czy polecam tą grę: Ja ją ubóstwiam, kocham, pokonała nawet stareńkiego Gothica w moim prywatnym rankingu :D

Ta gra jest boska, jakby ją Michał Anioł dłutem haratał na polecenie samego Boga, który patrzył z nieba i płakał ze wzruszenia.

Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Umieram. Idę na bossa. Zabijam. Powtórz.

Dobry gameplay i grafika, a do tego jeszcze stopy. Ta gra perfekcyjnie przedstawia dzień z życia mieszkańca Libiąża. 9,7/10