Driftland: The Magic Revival
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Driftland is a unique fusion of RTS, 4X strategy, and Sim genres in a fantasy world made up of scattered planet. Player takes on the role of a powerful mage-ruler capable of moving and reshaping parts of the planet. Both game mechanics and history are based on an innovative concept of dynamic topography and issuing orders to individuals with free will. In the face of the destruction of an entire civilization and life on the planet, warring parties decided to call a truce and tried to repair the damage. For that, however, was already too late. Using all the remaining magic resources to cast a powerful spell, they managed to keep their world in a relative balance. Many dark ages have passed, but when all seemed lost, a spark of hope shined once again: new sources of magic appeared and the whole planet began to give birth to new mages.
Steam User 1
Przyjemna strategia w czasie rzeczywistym z elementami turowymi (cykle). Gra niewątpliwie w jakimś stopniu wzorowana na serii Total War Warhammer, lecz jest znacznie bardziej dynamiczna od pierwowzoru. W produkcji tej nie uświadczymy wielkich armii i bitew, ponieważ oparto się o w pełni zautomatyzowanych wojowników posiadających swoją bazę (niczym robociki z Surviving Mars). Bohaterowie poruszają się znacznie szybciej niż w Total War Warhammer, z racji tego, że nie ograniczają ich tury i decyzyjność gracza. Gra nastawiona raczej na spory grind – po pewnym czasie przyspieszamy czas i czekamy aż infrastruktura wyprodukuje nam niezbędne surowce. Liczba elementów RPG (jest małe drzewko rozwoju), budynków czy ich ulepszeń nie powala, przez co w krótkim okresie czasu można je ulepszyć do maksimum. Zaryzykuję stwierdzenie, że omawiana strategia nie jest jakoś szczególnie regrywalna.
Kampanie raczej nudne – rozgrywa się je w taki sam sposób, widnieją jedynie inne cele do osiągnięcia, by ukończyć dany etap, który stopuje rozgrywkę. Brak voice actingu, scenariusz pisany na kolanie przez studentów, dialogi nikogo nie obchodzą. Gra posiada trzy frakcje, są nimi: ludzie, mroczne elfy i krasnoludy (czwarta jest zablokowana). Wybór którejkolwiek z frakcji zmienia jedynie kosmetyczne elementy, nie widzę potrzeby ogrywania każdej z nich.
Pod względem technicznym nie ma się do czego przyczepić, jest jedynie kilka denerwujących mechanik, lecz poza tym produkcja jest jak najbardziej grywalna. Grafika powiedziałbym, że jest dosyć standardowa jak na tego typu produkcje. Muzyka nieszczególna, jak to przy indie gierkach bywa. Po prostu coś całkiem przyjemnego przygrywa nam w tle, jednak nie jest to szczególnie nowatorski soundtrack, więc po dłuższej chwili i tak zastąpiłem go swoją playlistą.
Strategia ta jest całkiem niezłym tytułem na jeden wieczór, tak zwana "gra na raz". Kolejna darmówka, obok Per Aspera, w której można bawić się całkiem dobrze, gdyż w tym przypadku występuje wysoki stosunek ceny do jakości. Jak to mawiają: "za darmo to uczciwa cena".
Plusy:
- przyjemne budowanie zamku;
- automatyczne jednostki;
- cena.
Minusy:
- dosyć nudny świat;
- miałkie kampanie;
- ograniczony rozwój;
- grind i powtarzalność.
Ocena:
5.5 / 10