Disco Elysium
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Disco Elysium is a groundbreaking open world role playing game. You’re a detective with a unique skill system at your disposal and a whole city block to carve your path across. Interrogate unforgettable characters, crack murders or take bribes. Become a hero or an absolute disaster of a human being. Unprecedented freedom of choice. Intimidate, sweet-talk, resort to violence, write poetry, sing karaoke, dance like a beast or solve the meaning of life. Disco Elysium is the most faithful representation of desktop role playing ever attempted in video games. Countless tools for role playing. Mix and match from 24 wildly different skills. Develop a personal style with 80 clothes items. Wield 14 tools from guns to flashlights to a boombox, or pour yourself a cocktail of 6 different psychoactive substances. Develop your character even further with 60 wild thoughts to think – with the detective's Thought Cabinet. A revolutionary dialogue system with unforgettable characters. The world is alive with real people, not extras. Play them against each other, try to help them, or fall hopelessly in love. Disco Elysium's revolutionary dialogue system, with partially voiced characters, lets you do almost anything.
Steam User 11
Zapraszam na moją stronę kuratora Steam. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie.
Disco Elysium - frapująca historia detektywa, który pogubił się we własnym świecie
To niebywałe, że tak pełnotłustą grę, jeśli chodzi o narrację i poziom szczegółowości świata przedstawionego, rozpoczynamy rozebrani do samej bielizny, z tyłkiem wypiętym w stronę rozlatującej się wersalki. Blade i słabo umięśnione ciało (za wyjątkiem rąk - te są całkiem napakowane) najwyraźniej należy do osoby, która zaliczyła mało udaną pobudkę po imprezie życia. Skacowany, nieogarnięty, powłóczący nogami, z twarzą zawodowego alkoholika rozciągniętą w groteskowym grymasie mającym pełnić funkcję uśmiechu - witamy w pierwszym dniu reszty twojego życia, detektywie.
Powiedzieć, że głównemu bohaterowi trochę się zapomniało, co miał zrobić w Martinaise, to jak nie powiedzieć zupełnie nic. Mężczyzna w kwiecie wieku, prawdopodobnie u szczytu kariery zawodowej, doznał całkowitej amnezji. Być może ze względu na spożyte dzień wcześniej używki, być może ze względu na jakieś traumatyczne wydarzenia zagłuszone napojami wyskokowymi. Kiedy budzi się na podłodze w wynajętym pokoju w lokalu Whirling-in-Rags, jest niczym niezapisana kartka papieru, którą my - gracze - mamy z wolna zapełniać. Jego poglądy polityczne, jego opinia o nim samym i jego relacje z innymi wokół są tym, na co posiadamy realny wpływ. Utrata pamięci protagonisty pozwala odbiorcy również na dogłębne poznawanie świata Disco Elysium dzięki najbzdurniejszym pytaniom dotyczącym absolutnie wszystkiego, co tylko przyjdzie mu do głowy.
Detektyw nawet nie pamięta, jak się nazywa i docieranie do tych danych jest istotną częścią fabuły. Docieranie, bo w wyniku niekontrolowanej zabawy bohater zgubił wszystko, co potwierdzało, że pracuje w policji, między innymi broń oraz odznakę. Co więcej, nie dowie się on, jak się nazywa, kiedy zadzwoni na Komisariat 41., czyli swoje domniemane miejsce pracy - jego koledzy, a raczej zupełnie obcy mu ludzie, bo nikogo nie będzie kojarzył, będą stroili sobie z niego srogie żarty. Chociaż mnie ze śmiechu bolał brzuch i to jest jedna z moich ulubionych scen w grze (jest ich sporo), protagoniście zdecydowanie do śmiechu nie było.
Jednak rozchwiany bohater nie będzie sam. Towarzyszy mu Kim Kitsuragi, porucznik Komisariatu 57., który przybył do Martinaise niezależnie od głównego bohatera, żeby przeprowadzić śledztwo w tej samej sprawie jako osoba wspomagająca działania, dlatego, siłą rzeczy, nie zna się z naszym detektywem. O Kimie właściwie też należałoby powiedzieć, że jest pierwszoplanowym bohaterem, gdyż podąża krok w krok za tym, w którego się wcielamy. To absolutnie bezbłędna postać, do jakiej sympatia rośnie w miarę upływu czasu w grze. Kim jest ostoją opanowania i zupełnym przeciwieństwem detektywa w zgniłozielonej marynarce. Jego chłodna kalkulacja, spokój w każdej sytuacji i analityczny umysł - szalenie bogaty w wiedzę - sprawiają, że czujemy się bezpiecznie, ale stale czujemy się też oceniani. Relację z Kimem można naprowadzić na tory bliskie koleżeństwu, lecz można także totalnie stracić w jego oczach.
DRESZCZE - Nagle za oknem zrywa się wiatr. Czujesz, jak drżą przez niego okienne ramy. Niesie za sobą gazety, okrąża Whirling-in-Rags ciepłą powietrzną kolumną...
Sprawa, która przywiodła obu bohaterów do Martinaise, dotyczy zabójstwa krępego mężczyzny powieszonego na gałęzi na podwórzu za Whirling-in-Rags. Widok jest parszywy. Zwłoki weszły już dawno w stan rozkładu, ciało - poza bielizną i ceramicznymi butami - jest prawie nagie, a okoliczni mieszkańcy przez bity tydzień musieli oglądać ten widok, zanim ktokolwiek z władz raczył się zjawić. To w rękach protagonisty oraz Kima spoczywa obowiązek przeprowadzenia oględzin, zabezpieczenie denata, a następnie przesłuchanie świadków i wyłonienie podejrzanych. Nie jest to najbardziej zawiły wątek kryminalny, z jakim się zetknęłam, natomiast Disco Elysium to znacznie więcej niż sprawa wisielca. To fantastycznie napisane i zdubbingowane charaktery, jeżące włos na głowie opowieści, historie i teorie, obskurne lokalizacje naznaczone ludzkim cierpieniem, a także - w odpowiednich momentach i odpowiednich dawkach - zbijający z tropu humor. W licznych dialogach, jako że rozgrywka w dużej mierze polega na czytaniu i słuchaniu, można się prawdziwie rozsmakować, choć podejmowane tematy bywają trudne i bardzo "dorosłe".
SAVOIR FAIRE - *BAM*! Pojawiasz się na dachu. Opanowałeś sztukę nagłej zmiany położenia.
"Zrobiłem to, Kim! Teleportowałem się!"
"Właśnie *widziałem*, jak wspinałeś się po drabinie" - krzyczy z dołu porucznik. "Wszedłeś po niej jak każdy normalny człowiek".
Jesteś gliniarzem, biegaczem i hajsu zarabiaczem
W Disco Elysium istnieją 24 umiejętności podzielone na cztery kategorie: Rozumność, Psyche, Budowa ciała i Motoryka. Każdy z talentów jest oddzielnym głosem w głowie głównego bohatera i każdy z nich dokłada swoją cegiełkę do prowadzenia narracji, co do wydaje mi się fascynujące nawet po ukończeniu gry. Umiejętności rozwija się głównie poprzez przydzielanie im punktów i badanie (tudzież rozwijanie) myśli, aczkolwiek możemy je wzmacniać elementami ubioru i używkami. Powodzenie w przesłuchaniu bądź zdobycie cennej informacji może zależeć od tego, na ile punktów procentowych gra przeliczy nasze doświadczenie. Jeżeli jest ich niewiele, to test przypominający rzut kością i tak może się powieść, a porażka czasem zakończy się utratą punktu zdrowia lub moralności. Absolutnie nie jestem mistrzem, jeśli chodzi o znajomość tego systemu. Raczej potulnie poddawałam się losowi i próbowałam rozwijać talenty, które, jak zauważyłam po jakimś czasie, przewijały się najczęściej w wybranym przeze mnie archetypie głównego bohatera (na początku wybiera się jeden z trzech). Zdradzę tylko, że moimi topowymi umiejętnościami są Esprit de Corps i Dreszcze, które opisują różne zdarzenia w świecie Disco Elysium niekoniecznie powiązane z "tu i teraz".
W nielicznych sytuacjach, na przykład na wskutek całkowitej utraty punktów moralności, detektyw może nie tyle zginąć, co poddać się ciemności i... odejść w mrok? Na szczęście gry nie trzeba zaczynać od nowa, tylko wczytać ostatni zapis i postarać się nieco inaczej pokierować sprawami.
DRESZCZE - Na jednej z wysp na rzece Esperance drobna, wychudzona kobieta siedzi w pomieszczeniu pełnym sprzętu radiowego. Od jej okularów odbijają się tysiące maleńkich światełek. Jak gwiazdy w ciemności.
Nie ma róży bez kolców, niestety. W grze doświadczyłam trudności w sterowaniu. Poruszanie się po ograniczonych i sztywno wytyczonych ścieżkach bywa niewygodne, bohater nie radzi sobie z małymi wzniesieniami, a depczący po piętach Kim często blokuje drogę. Ponadto w fabule można utknąć. Chciałam tego unikać jak ognia, ale parę razy musiałam zerknąć do poradnika, żeby powrócić na właściwe tory.
ESPRIT DE CORPS - Dwóch stróżów prawa przeciw światu. Kiwają zgodnie głowami. Oto źródło waszej siły. Więź między wami jest... niemal wyczuwalna...
Świat Disco Elysium jest niezwykle fascynujący i diametralnie różny od naszego. Posiada własną geografię, historię, nazewnictwo i technologię, która nam może się wydać bardzo ograniczona. Nawet oczytane postacie, chociażby właścicielka księgarni, powątpiewają w wartość komputeryzacji i mogą przywiązywać dużą wagę do ezoteryzmu czy przesądów. Jest jeszcze zagadkowa Szarota, czyli fenomen pokrywający ponad 70% planety, o którego genezę toczą się spory. Zdecydowanie warto się w ten świat zagłębić i go poznać, chociaż po 30 godzinach gry możecie mieć poczucie, że zaledwie go liznęliście.
Steam User 12
Przyznam, że mało która gra zrobiła na mnie takie wrażenie i dała tyle do myślenia co Disco Elysium. Nie jest to lekka, ani łatwa w odbiorze opowieść, a różne zawiłości świata przedstawionego oraz narracji potrafią przytłoczyć, znudzić i zniechęcić. Mimo wszystko chłonie się ją jak dobrą książkę, którą ogółem od gry bardziej przypomina, gdyż większość rozgrywki polega na czytaniu i słuchaniu wyśmienitego dubbingu, na rozmowach i wyborach, a samej interakcji jest mało, czym momentami byłem rozczarowany, ale reszta wynagrodziła mi to sowicie.
Przyznam również, że do gry podchodziłem na dwa razy, gdyż w pewnym momencie zmęczyła mnie zwyczajnie swoimi wywodami o polityce, klasowości i toną przeintelektualizowanych dialogów. Odbiłem się od niej na jakiś czas, ale po powrocie, gdy już przebiłem się przez pewne wątki, to doceniłem jej kunszt i ukończyłem z ogromną satysfakcją. Podejrzewam, że głównym czynnikiem tutaj było to, jaką postać stworzyłem i jak te wątki poprowadziłem, przez co gra zasypała mnie nadmierną ilością faktów, filozofii i klasowego ględzenia.
Bez wątpienia jest to ogromny atut tej gry, że ma tak głęboko poprowadzone wątki, oraz rozbudowane tło historyczne jak i polityczno-kulturowe, dzięki czemu można dobrze ten świat i jego mieszkańców poznać, zrozumieć i wczuć się w ich sytuację. Potrafi jednak tym przytłoczyć i znudzić, gdy przez godzinę słucha się o wyższości jednej klasy nad drugą, o jakichś zamierzchłych czasach, o filozofii ludu pracującego wojującego z burżuazją i vice versa etc. Czasem wręcz zastanawiałem się, po co tego wszystkiego słucham, po co mi te informacje i jaki mają wpływ na całość, ziewając pomiędzy kolejnymi wielominutowymi wypowiedziami jakichś fanatyków.
Sam sobie jednak jestem winien, że tak te rozmowy i taką postać prowadziłem, bo gdybym wybrał inne zdolności, to by te rozmowy wyglądały zgoła odmiennie. A jest w czym wybierać i można naszą postać prowadzić w dowolny sposób, wybierając dziesiątki różnych zdolności, które znacząco wpływają na to, co wiemy, widzimy, czujemy, rozumiemy, potrafimy... Jest tego tak dużo, że wręcz można się w tym wszystkim pogubić i z początku trudno zdecydować się na jakąś konkretną ścieżkę, zwłaszcza nie wiedząc, co do czego może się nam przydać. Z rozwojem opowieści na szczęście zaczyna się wszystko klarować, a budowanie postaci robi się dosyć naturalne, co też jest dużą zaletą.
Pod ogromnym wrażeniem jestem, jak głęboko modyfikować można naszego detektywa, jak go kształtujemy, zmieniając zupełnie jego postrzeganie świata, podejście do ludzi, do siebie samego, do swojej przeszłości. Niebywałe jak świetnie rozpisana jest to postać i jak można się w nią wczuć, dzięki niezliczonym głosom w naszej głowie, zmysłom, podszeptom, uczuciom i emocjom. Nigdy się z takim systemem nie spotkałem i nigdy tak dosadnie i od samych trzewi postaci nie poznałem, ani nie rozumiałem. Większość gier dosłownie blaknie przy Disco Elysium, a wręcz wydają się prymitywne i siermiężne w swoim podejściu do tematu. Byłem oczarowany za każdym razem, gdy przyszło mi się zmagać z psychiką bohatera, z jego traumami i obawami.
Bardzo podobało mi się również to, że tak naprawdę w tej grze nie ma złych wyborów, bo każdy z nich rozwija opowieść dalej. Owszem, było kilka takich wyborów, które potrafiły zupełnie zakończyć rozgrywkę, uśmiercić naszą postać i uniemożliwić dalsze postępy, ale większość porażek rozwijała sytuację i momentami były nawet ciekawsze niż powodzenie danej akcji. Dzięki temu nie ma tego parcia, aby próbować do skutku, żeby coś się udało, a można po prostu płynąć z opowieścią. Bywało to czasem tragiczne lub żałosne, a czasem zabawne i figlarne, ale zawsze jednak ciekawe. Niektóre akcje musiały się udać, aby odblokować pewne dialogi czy możliwości, ale gra wcale nie zmuszała do tego i wiele sytuacji można było rozwiązać w inny sposób.
Sama fabuła jest dosyć w sumie prosta i gdy już pozna się pewne fakty, to trudno się oprzeć wrażeniu, że mogłaby być głębsza i bardziej rozbudowana. Jednak nie o samą fabułę tutaj tak naprawdę chodzi, a właśnie o odegrane naszej postaci, o to, jakim detektywem będziemy i jak tę fabułę rozpoczniemy, poprowadzimy i zakończymy. Gra daje nam wiele możliwości i nie zmusza do niczego, bo równie dobrze możemy być bełkoczącym pijaczkiem, narkomanem i skrajnie rasistowskim szaleńcem i wszystko dokumentnie popsuć, oraz skompromitować zarówno siebie, jak i całą policję. I to jest właśnie piękne, to jest cały sens tej gry — odgrywasz rolę i tylko od ciebie zależy, jaki będzie wynik całości, czego się dowiesz, kogo poznasz i jak będą cię wszyscy postrzegać.
Piękne jest również to, że każdy wybór jest przez grę konfrontowany i poddawany w wątpliwość. Myśli, zmysły i emocje bohatera potrafią z niego szydzić, drwić, zaprzeczać i mącić w głowie, ale także upewniać w słuszności, podsycać wszystko, przyklaskiwać i popychać ku dalszym działaniom w dany sposób. Stawiają pytania, podsuwają możliwości, pozwalają się wycofać z wyboru. Nigdy do końca nie można być pewnym czy wybrało się właściwie, oraz czy to, co nam własne myśli podsuwają, nie skompromituje nas, lub nie popchnie nawet do zupełnej porażki.
W chłonięciu tego nietuzinkowego doświadczenia pomaga przede wszystkim rewelacyjny dubbing, a także przyjemna, pastelowa grafika o specyficznej stylistyce i nienachalna muzyka, przygrywająca w tle. Technicznie jest bardzo dobrze i nie zaznałem żadnych problemów, oprócz jednego crasha, ale dzięki częstym automatycznym zapisom nie był on bolesny.
Podsumowując
Jest to bardzo specyficzne doświadczenie, momentami nawet bardziej interaktywna książka niż gra i potrafi czasem odrzucić oraz znudzić pewnymi wątkami. Czasem całość wydaje się przeintelektualizowana na siłę, rozdmuchana pod względem głębi niektórych aspektów, naszpikowana wymyślnymi zwrotami i zalatuje nawet lekko kiczem, nie pozwalając nigdy tak do końca być pewnym, czy jest to zamierzona satyra, wręcz kpina z pewnych nurtów, czy poważne podejście do tematu. Pozostawia jednak dzięki temu po każdej sesji wiele myśli, wątpliwości i porusza wyobraźnię niesłychanie.
Pozwala przeżyć tę przygodę na własny sposób, zbudować postać od podstaw, niczego nie narzuca, nie gloryfikuje, nie wciska do głowy żadnej ideologii, daje wybór, przedstawia wiele perspektyw, pozwala się zadumać i poddaje w wątpliwość własne przekonania.
Nie jest to na pewno gra dla każdego i trzeba do niej podchodzić z odpowiednim nastawieniem. Bywa ciężka w odbiorze i wymaga sporo zaangażowania, ale myślę, że warto się przemóc w chwilach słabości i przepłynąć ten ocean wątków, poznać ten świat, wykreować własną postać i zostać supergliną, bo jest to jedyna w swoim rodzaju przygoda — niezaprzeczalnie perełka wśród gier. Szczerze polecam!
Steam User 9
"Disco Elysium" to niezwykle porywająca i nietypowa gra, która podbija serca graczy nie tylko swoją głęboką fabułą, ale także unikalnym podejściem do mechaniki rozgrywki. Gra oferuje graczom niezapomniane doświadczenie detektywistyczne, umożliwiając prowadzenie śledztwa w mrocznym świecie pełnym intryg i tajemnic.
Największym atutem "Disco Elysium" jest niezwykle rozbudowany system dialogowy, który pozwala graczowi kształtować postać głównego bohatera poprzez wybory moralne i decyzje podczas rozmów. To właśnie te decyzje mają wpływ na fabułę oraz rozwój postaci, co sprawia, że każda gra jest unikalnym doświadczeniem.
Gra prezentuje się również wyjątkowym stylem artystycznym, który łączy elementy noir z surrealistycznym klimatem. Muzyka doskonale komponuje się z atmosferą gry, dodając jej dodatkowego uroku.
Jednakże, "Disco Elysium" nie jest grą dla każdego. Wymaga od gracza cierpliwości i skupienia, a także gotowości do zanurzenia się w rozległym narracyjnym świecie. Dla tych, którzy jednak podejmą to wyzwanie, gra ta stanowi niezapomniane doświadczenie, pełne głębi, emocji i refleksji nad ludzkimi wyborami i konsekwencjami.
Steam User 5
Strasznie wczoraj zachlałem. Wciągałem koks do piątej rano. Film mi się urwał jak wieszałem się na wiatraku w zdemolowanym pokoju hotelowym. Teraz mnie wszystko napierdala, nic nie pamiętam. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam śledztwo do rozwiązania. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma robotę, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność.
Steam User 6
To taka książka która jest otoczona grą. Jest dużo polityki i nie tylko, masa świetnie napisanych postaci o różnych poglądach z którymi można dyskutować, trochę też filozofii. Ogromna liczba różnych skilli, w które możemy inwestować punkty, żeby zwiększyć sobie szansę na powodzenie w rzutach kościami lub ogólnie coś odblokować. Fajny system, że czas zawsze płynie a cała historia jest podzielona na maks. 10 dni, gdzie każdy wprowadza coś nowego. Dobrze że jest język polski, bo czuję że tutaj byłoby mi ciężko. Jeśli nie lubisz książek to na pewno nie jest to gra dla ciebie, a jeśli te kilkanaście godzin czytania ci nie przeszkadza to jak najbardziej polecam.
Steam User 2
Disco Elysium will probably not appeal to everyone, because it is a rather specific production that is not much different from a visual novel. There is little gameplay here, and the vast majority of the time is spent on seemingly endless dialogues. Fortunately, both the individual characters and the entire script are first class, so the whole thing can be absorbed without restraint. Without a doubt, an outstanding production.
Steam User 11
Witaj Czytaczu. -_-
Mózg Gadzi: Zbudź się mięsna kukło. Jesteś jeno pustą skorupą.
Układ Limbiczny: Twoje jestestwo, zezwłok żałosny i umysł w malignie.
Mózg Gadzi: Lecz nic to. Gnaj za oparami odurzenia, po pożywkę dla twych organelli.
Układ Limbiczny: Bo tylko nirwana uratuje cię od bólu egzystencji i sekretów życia.
Mózg Gadzi: Jednak wszystko zaczyna się od jednej zagadki, nie do odkrycia.
Układ Limbiczny: Choćbyś próbował, nie zawsze znajdziesz odpowiedzi.
Mózg Gadzi: Nie oszukuj się. Jesteś w tym limbusie po szyję.
Układ Limbiczny: Pozostało Ci zanurzyć się w Disco.
***
Logika: Pytanie zasadnicze; Czy wiecie czym jest Disco Elysium?
Encyklopedia: Oczywiście, jest to gra cRPG-ie stworzona przez studio ZA/UM, wydana w październiku 2019 roku. To tytuł, którym gracz może zanurzyć się w ambitne uniwersum, jako detektyw próbujący rozwikłać zagadkę morderstwa. W 2021 roku powstało natomiast Disco Elysium - The Final Cut. Wersja rozszerzona jak i m.in. spolonizowana.
Retoryka: To prawda, gra ta jest znana z rozbudowanych dialogów i wpływu gracza na rozwój fabuły. To doskonały przykład gatunku cRPG-ie, w którym to decyzje gracza mają realne znaczenie.
Empatia: Disco Elysium to także gra, która kładzie nacisk na rozwijanie postaci i zrozumienie motywacji innych bohaterów w świecie gry.
Wewnętrzne Imperium: Jestem pewien, że to, co sprawia, że Disco Elysium wyróżnia się, to nie tylko nadrealistyczna i pełna zagadek fabuła, ale także unikalna i twórcza narracja. Fantasmagoria, kluczowa dla uzewnętrznienia trzewi świata przedstawionego.
Dramaturgia: ‘Kluczowym’ jest też to, iż oferuje ona możliwość wcielenia się w detektywa, który może wybierać, jakie role chce odgrywać w trakcie rozgrywki.
Siła Woli: Zgadzam się, Disco Elysium to prawdziwa gratka dla miłośników cRPG-ów, która pozwala na eksplorację różnych możliwości i dróg fabularnych w gwoli wyższych celów.
Ciało jako Narzędzie: Gra ta jest niczym powieść kryminalna, w której to, gracz jest konstablem, decydującym o losach protagonisty. Jest zaciśniętą pięścią prawa.
Konceptualizacja: Dzięki swej bogatej warstwie narracyjnej i wyjątkowej atmosferze, Disco Elysium zyskała uznanie zarówno krytyków, jak i graczy na całym świecie.
Matematyka Wzrokowa: Nie można też zapomnieć o niezwykłym, artystycznym stylu graficznym i dźwiękowym, który wtapia gracza w niepowtarzalny klimat. Świecie przemyślanym, z własną geopolityką, historią, tożsamością. Tytuł porusza kwestie religijne, ideologiczne, polityczne, seksualne etc.
Esprit de Corps: Gra zawiera również liczne elementy noir, co nadaje jej dodatkowy urok i klimat. Wtapiasz się w eter, który łączy funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej Revacholu.
Retoryka: Istotnym jest także to, iż tytuł nie boi się stawiać trudnych pytań i stawiać gracza naprzeciw moralnym dylematom, niczym z metafory "wagonika".
Władczość: ZA/UM stworzyło coś naprawdę wyjątkowego, co trafia do serc wielu graczy, ta gra zasługuje na podziw. Góruje nad innymi tytułami z tego nurtu.
Konceptualizacja: Samoświadoma, dojrzała produkcja, która ziszcza wyższe rejestry wirtualnej rozgrywki.
Dramaturgia: Poznaj zatem Harriera Duboisa, głównego protagonistę. To zdezorganizowany i zagubiony detektyw, który nie tylko stara się rozwiązać zagadkę morderstwa, ale także odnaleźć swoją własną przeszłość.
Empatia: Harry jest postacią pełną sprzeczności. Z jednej strony jest to człowiek z natury pozytywny z poczuciem humoru, ale z drugiej strony zagubiony. Boryka się on z własnymi demonami i uzależnieniem od używek.
Wewnętrzne Imperium: Dlatego pomagam mu odczytywać ukryte znaczenia miejsc, ludzi, zdarzeń, przedmiotów. Na pozór martwe do zrozumienia interakcje potrafią wyłuskać z pustki sens, snuć hipotezy i teorie.
Logika: Królestwo sumienia, wiedz że w rolę Harrego wciela się przede wszystkim gracz. Poza tym błędem jest teoretyzowanie przed poznaniem faktów. Wówczas naginasz fakty do teorii a nie na odwrót.
Przekonywanie: Spokojnie, przecież każda z nas ma tu swój udział. I tak, do gracza należy ostatnie słowo.
Wytrzymałość: Przecież Harry jest postacią, która musi radzić sobie nie tylko z trudnościami w śledztwie, ale także z barierami zdrowia psychicznego i fizycznego.
Ciało jako Narzędzie: Wiem to najlepiej, jako zdolność do wykorzystania siły fizycznej w interakcjach z otoczeniem. Harry może używać mnie, by wpłynąć na sytuacje i ludzi wokół niego w sposób bezpośredni.
Esprit de Corps: Przede wszystkim jako policjant, Harry współpracuje z innymi funkcjonariuszami, w tym z Kim Kitsuragim. Kim jest jego partnerem w śledztwie, a relacja między nimi jest kluczowa dla rozwoju fabuły.
Opanowanie: Notabene Kim jest postacią spokojną i rozważną, co staje w kontraście do chaotycznej natury Harriera. Ich różnice tworzą nader ciekawą dynamikę.
Dramaturgia: Gra daje graczowi możliwość kształtowania relacji między Harrym a Kimem. To on decyduje, czy będą partnerami w walce o prawdę, czy też rywalizującymi ze sobą gliniarzami.
Empatia: Jednak mimo swoich różnic, obie postacie mogą nauczyć się współpracować, by rozwiązać sprawę morderstwa. To nie tylko wyzwanie dla nich, ale także dla gracza.
Elektrochemia: Kim to nudziarz. Nie stroni od nikotyny, ale to wydmuszka, a w świecie Disco Elysium, przemoc, seks, narkotyki i alkohol stanowią integralną część rzeczywistości Revacholu. Oto brutalne fakty!
Półmroczność: A propos. Jako odbicie detektywa która jest gotowa na konieczną przemoc, jestem tą częścią Harrego, która widzi ciemne strony ludzkiej natury i która też nie zamierza się im poddawać, a stłamsić lub kontratakować. Należę do aspektu, który potrafi zastraszyć innych i zmusić ich do ugięcia się.
Dreszcze: Dlatego ja z kolei pomagam Harrierowi utrzymać spokój i zimną krew, nawet w najbardziej groźnych sytuacjach. Jak i otwieram Harriera na aurę otoczenia, na jego łagodne i brutalne oblicza.
Esprit de Corps: Lecz Revachol to nie tylko brutalny świat, ale również miejsce, gdzie obowiązuje pewien kod honoru i lojalność wśród funkcjonariuszy MOR-u. Zatem melduję że, reprezentuje tę więź między policjantami, którzy starają się uleczyć to miasto.
Próg Bólu: Muszę wtrącić, że w świecie Disco Elysium, ból jest nader często obecny. To dzięki mnie Harry jest w stanie ignorować cierpienie i niewygodę oraz trwać nawet w najtrudniejszych chwilach.
Czas reakcji: Tylko dlaczego je znosić, gdy można ich uniknąć? Dlatego odzwierciedlam to, iż detektyw jest zawsze gotowy do działania.
Savoir Faire: I niczym ocelot spada zawsze na cztery łapy.
Dramaturgia: Pod warunkiem, że owe łapy się nie podwiną, bądź nie będą kulawe.
Półmroczność: Ocelot? Raczej dachowiec, brak mu instynktu drapieżnika.
Empatia: Lecz ma serce.
Siła Woli: Nie brak mu hartu ducha.
Logika: Mniemam, iż pora zreasumować i zinternalizować te recenzję.
Koordynacja oko-ręka: Zręczna uwaga.
***
Schowek Myśli: To o suflerach ludzkich prób i błędów, zwycięstw i porażek. Gdyż życie jest sceną na której każda z nas odgrywa swoją rolę, tworząc kompleksową jaźń.
Angaż szarej eminencji co przypadł nam w udziale, pomaga utrzymać Harrego w ryzach. Ponieważ to my, Cechy, tworzymy wizję Disco Elysium. Nasze dążenia i konflikty są jak odbicie realnego życia, czystej, brutalnej rzeczywistości, która kształtuje Harriera jako istotę ludzką. Czasami jesteśmy wspólnikami, czasami rywalami. Nie możemy uciec od siebie nawzajem. Jesteśmy razem w tej dobitnie realnej grze, by koegzystować i świadkować w świecie sztuki wyboru. Żyjemy zarówno w nim, oraz żyjemy w Tobie.
***
Mózg Gadzi: My.
Układ Limbiczny: Wszyscy.
Dziękujemy Ci Czytaczu. ^.^