Diluvion

Diluvion to niezwykły, niskobudżetowy tytuł z gatunku gier przygodowych z lekkim zacięciem survivalowym, w którym to gracz zasiada za sterami własnego statku podwodnego przemierzającego niezbadane głębiny oceanu w poszukiwaniu ratunku dla całej ludzkości – dar od bogów tylko czeka, aby go ktoś znalazł.
Jest to tytuł idealny dla każdego gracza, a zwłaszcza takiego, który ceni w grach szeroką eksplorację środowiska, odkrywanie świata a wraz z tym ukrytych w nim tajemnic, których w tej produkcji nie zabraknie.
Ale do rzeczy:
Jak już zdołałem nadmienić na samym początku tej recenzji mamy tym razem do czynienia z tytułem niskobudżetowym z gatunku gier przygodowych, w której gracz zasiada za sterami własnego statku podwodnego przemierzającego niezbadane głębiny oceanu w poszukiwaniu ratunku dla całej ludzkości.
Fabuła tej produkcji opisuje losy niegdyś potężnej i nowoczesnej cywilizacji ludzi, która stulecia temu osiedlała suche lądy tego świata. Jednakże w ich sercach krył się mrok, który z biegiem czasu zaczął destabilizować ówczesny świat w którym panował pokój – rozpoczęły się krwawe wojny. Wielka powódź zesłana za karę przez pradawnych bogów prawie zgasiła płomień cywilizacji.
Nieliczne resztki chronią się teraz w oceanach, a nowe społeczeństwa powstają i upadają. Jedyna rzecz która może ocalić wszystkich jest ukryta w głębinach oceanu - dar od jedynego bóstwa, która w dalszym ciągu wierzy, że ludzie zasługują na drugą szansę.
Dalej:
Fundamentem rozgrywki będzie podwodna eksploracji świata gry, rozmowy z napotykanymi tu i ówdzie postaciami niezależnymi, wysłuchiwaniu ich opowieści, wskazówek o dawnym świecie, które mogą nakierować wasze dalsze działania w konkretnym kierunku – questy.
Jak również powszechnemu „zbieractwu” wszelakich surowców i materiałów czy też przetwarzaniu owych surowców w coś bardziej przydatnego, w tym drobnym handlu z innymi mieszkańcami głębin. Przedmiotów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania, rozwoju i przetrwania waszego statku w tym niegościnnym środowisku - jak i jedzenia, tlenu dla samej załogi. Należy jednak pamiętać, że nie ma ich wiele i należy racjonalnie podchodzić do ich upłynniania.
Każdy członek naszej załogi, bądź osoby skłonne się do nas dołączyć za opłatą (zatrudnienie), posiadają własną unikatową charakterystykę, umiejętności, które wpływają na całościowe zdolności naszego okrętu i jego możliwości eksploracyjne – które z czasem ewoluują, bądź odblokowywane są nowe.
Należy wziąć też pod uwagę, że w głębinach nie jesteśmy sami, załogi innych okrętów też szukają tego samego niezwykłego skarbu a ich działania niekoniecznie mogą być przyjazne kiedy pojawimy się w ich otoczeniu. Bądź piraci grasujący w tych również wodach też potrafią dopiec nam za skórę, wymuszając od gracza poddania się i oddania łupu z ładowni, bądź przechodzą bezpośrednio do ataku na nasz statek – wybuchowych i ekscytujących akcji nie zabraknie. Po nie zawsze przyjazne stworzenia czające w zakamarkach mrocznych głębin.
Co do oprawy audiowizualnej, jest dobra, momentami aż wychodzą oczy z wrażenia na widok przepięknie wykreowanego podwodnego świata – co dodatkowo motywuje do jego dalszego odkrywania. Sterowanie i nawigacja statkiem niestety nie należy do najprostszych, trzeba to przeboleć i się do tego przyzwyczaić.
Podsumowanie:
Diluvion to niezwykły, niskobudżetowy tytuł z gatunku gier przygodowych w którym to gracz zasiądzie za sterami własnego statku podwodnego, przemierzającego niezbadane głębiny oceanu.
Polecam!
Szukasz więcej recenzji? Zapraszam.
Kurator walas85
Zachęcam wszystkich do obserwacji kuratora, by na bieżąco otrzymywać świeże informacje o nowo zrecenzowanych tytułach.

Ukończyłem grę, ale jakim kosztem... co się na wk*****łem będąc coraz to bliżej końca tej gry to moje. Bugi,
walka jest "trochę" skopana, mało intuicyjna. No i gra mało co informuje o niektórych rzeczach, np. będąc już prawie na ostatnim etapie, nie dając sobie już rady (bo mój arsenał był do kitu) dowiedziałem się z internetów z jakiejś dyskusji na forum, że można na każdym poziome budować bazę wypadową i ulepszać ją do 3 lvl. Co za tym idzie, na najwyższym poziomie rozwinięcia, można kupować tam taki arsenał, że to już do końca gry powinno starczyć.
Osiągnięcia tej gry na steam, tak nie bardzo działają (z tego co czytałem na necie) więc odpuściłem sobie robienie jej na 100%.
Popsioczyłem sobie na to i owo, ale teraz plusy.
Grafika według mnie przyzwoita, podoba mi się. I strasznie podoba mi się pomysł z przejściami z 3D do 2D kiedy wybieramy tryb rozmowy / rozdysponowania załogi po naszym statku, lub eksploracje odkrytych miejsc.
Fabuła? No ujdzie, coś tam nawet się zainteresowałem i do końca gry z tyłu głowy miałem tą świadomość po co to wszystko.
Ale najbardziej urzekł mnie klimat tej gry i cała ta eksploracja głębin. No po prostu zakochałem się w tym.
Zaczynamy na etapie gdzie w miarę coś tam widać, a kończymy w tak zwanej "otchłani" gdzie ratuje nas już tylko sonar i mapa, bo dookoła jest tak ciemno, że ledwo widać zarys łodzi. I ten przerażający ambient czeluści głębin... uhhhh <3
Mam nadzieje, że gierek z taką tematyką będzie więcej ; )

Średniak, ...a spodziewałem się czegoś bardziej...:( Nie odczułem aby łodzie różniły się między sobą - chyba, że kosmetycznie. Bronie - tu był widać progres/różnorodność. Pewne lokacje wyglądały tak, jakby gra się wykrzaczyła ale przy przybliżeniu było już lepiej. Można pograć.

submarines

Bardzo fajne.

kozak

gra dobra.