Crowntakers

Do gry podchodziłem z dystansem typu "... a to tylko taka kolejna gra z bundla ".
W końcu stwierdziłem, że zobaczę co tu dostałem i już po kilku minutach gry zwróciełem jej należny honor.
Gra jest świetnym połączeniem rouguelik'a i strategii turowej dopracowanym według mnie do perfekcji.
Nigdy nie pomyślałbym, że można połączyć te dwa gatunki, a tym bardziej zrobić to w sposób, który potrafi przykuć do komputera czy telefonu na wiele godzin.

Fabuła jest prosta, grę zaczynamy jako prosty wieśniak z zaburzeniami snu, któremu przyśnił się władca królestwa i prosi o uratowanie, gdyż sam siedzi uwięziony w lochach przez spiskowców. Oczywiście naszym celem będzie pokonanie uzurpatorów i przywrócenie ładu.
Tematyka dość prosta i szybko przyćmiewa ją bardzo dobrze wykonany gameplay.
Na przecenie 75% można brać w ciemno

Kupiłem tą grę tylko dlatego że była sporo przeceniona i praktycznie za frajer, ale nie żałuje. Bardzo dobrze się przy niej bawię i polecam każdemu kto zastanawia się nad zakupem. Masa najemników do odblokowania, tematycznych bossów oraz przygód, system dnia i nocy, zmęczenia oraz możliwość wygrania dodatkowych pieniędzy grając w pijackie gry a to wszystko oprawiony w radosną muzykę.

Turowy rogue-like o silnym zacięciu średniowiecznym i elementach RPG jak najbardziej może się podobać. Szczególnie w hexagonalnej oprawie. Crowntakers pokazuje jednak, że nie tylko zabranie korony może zbulwersować.
Dużo bardziej drażniące jest zabieranie grze szansy na stanie się ambitną produkcją, a przez te kilka godzin trudno było pozbyć się wrażenia, że to właśnie było dominującą myślą twórców. Gra, choć przemyślana, przyozdobiona przyzwoitą, minimalistyczną grafiką, zdaje się przedstawiać swoją treść w pierwszych kilku minutach rozgrywki.
Jeżeli nastrajamy się na powolne odkrywanie mechanik rządzących światem, odkrywania dziesiątek bohaterów i różnych kombinacji przedmiotów i ekwipunku, to... nie za bardzo. Zamiast tego mamy rozwijające się postacie co kilka wewnętrznych osiągnięć, schematyczne levelowanie, powtarzalne budynki, bliźniacze potyczki.
Gra jest przyjemna, choć bardzo losowa, trudno się też nie oprzeć wrażeniu, że przygotowana głównie pod kątem mobilnym. Tak naprawdę po pierwszym ukończeniu głównego wątku wiemy czego się spodziewać, więc powtarzanie przygody zostaje raczej dla łowców achievementów lub znudzonych rogue-like'owców.
Niemniej nie mogę powiedzieć, że bawiłem się źle. Brakło jednak elementu "timetakers".

Jeśli lubisz gry turowe oraz losowość zagraj koniecznie. Za niską cenę conajmniej 10 godzin świetnej zabawy. Polecam

Ta gra to perełka. W zalewie tandety, idiotycznych tematów typu symulator zegara, pikselozy, zwanej obecnie "starym stylem" mamy tutaj do czynienia z prawdziwym cudeńkiem. ŚLiczna grafika, prościutkie(nie prostackie) zasady gry i masa przyjemności i parę godzin oddechu, miłego relaksu.. Ta gra jest króciutka, ale popatrzcie na to z innej strony - 5-6 godzin zabawy w cenie biletu do kina. I same plusy - nie trzba wysłuchiwac pomlaskiwać pożeraczy kukurydzy, zwanej ze swojska "pop corn" :)

Crowntakers to z jednej strony przepiękna mała gra o kreskówkowej oprawie, a z drugiej strony - całkiem udany mix elementów rogue-lite'owych, strategii i RPG. Wcielimy się w królewskiego bękarta, który wyrusza na wyprawę by uratować swojego ojca od zdrajców i konspiratorów, by wzamian dostać sławę, chwałę i oficjalny tytuł księcia. Przyjdzie nam poruszać się po poziomach o bardzo planszówkowym stylu graficznym, na których spotkamy grupy przeciwników, przeszukamy jaskinie i opuszczone chaty oraz odwiedzimy karczmy i kuźnie. Do naszego bohatera może dołączyć wielu najemników z puli, która będzie poszerzać się wraz z odblokowywaniem zadań w trakcie naszych przygód. Każda z postaci ma 2 dodatkowe warianty do odblokowania, co pozwoli im używać innych umiejętności i pełnić nieco inne role na polu bitwy. Ponadto ich obecność odblokowuje dodatkowe wybory podczas sporadycznych wydarzeń (w stylu Choose Your Own Adventure). Z przeciwnikami zmierzymy się w systemie taktycznym, przypominającym walki w m.in. The Banner Saga. Ich siła wzrasta wraz z każdym minionym dniem, dlatego trzeba dobrze planować tempo swojej rozgrywki.
Pod piękną grafiką Crowntakers leży całkiem zróżnicowana gra taktyczna RPG. Jeśli nierozłączna z rogue-like'ami niesprawiedliwość niektórych wydarzeń nie zniechęca cię, wydaj kilka euro na tę grę, a zapewni ci ona kilkanaście godzin rozrywki!
(Plus, gra jest w pełni spolszczona i nie zawiera językowych baboli, jak wiele podobnych tytułów.)

Crowntakers, I do not have many games on steam and do not play a lot, but this title is a must!
I had so much fun playing the game, hearing the story.
There are 2 difficulty levels: easy and normal. To be frank, I have never managed to get to the 5th stage on normal. It is difficult and that is why I really like it.
Recommend to every possible rougelike games fan.