Countess in Crimson

Bardzo, bardzo przyjemna wizualnie gra, choć nieco za krótka. Za to w odróżnieniu od 90% tytułów typu "erotyczna interaktywna powieść graficzna" oprawa graficzna powala szczegółowością. Ślicznie wykonane sceny wręcz ociekają barokowością, jedyne do czego się można przyczepić to fakt, że grafik najwyraźniej ukochał sobie efekt połysku i w związku z tym wszystko świeci się jak nie przymierzając psu jaja (co prawda nigdy nie widziałam takiego efektu na psiej mosznie, ale może nie wszystkiego jeszcze doświadczyłam, a prawdziwe Krańce Internetu są dopiero przede mną).
Marmury w pałacu lśnią, że bałabym się chodzić w nich na boso (a co dopiero w szpilkach). W ścianie można się prawie przejrzeć. Nawet stół w karczmie w wiosce jest tak połyskliwy, jakby drewno potraktowano dziesięcioma warstwami lakieru. Wszystko w efektach HDR chyba :D Ale macki (mrrrrr... tentacle, tentacle...) są właśnie fajne - oślizgłe, mokre i mocno zachęcąjce <3
Dodajmy też, skóra ludzka wygląda naturalnie (sutki wręcz zapraszają do ssania...). Z włosami jest trochę gorzej, a oczy czasem wyglądają jak szlachetne kamienie (widać to zwłaszcza u Evy, która ma różnokolorowe tęczówki). Za to modele postaci na pewno są zrobione za ciężkie monety pod jakimś dobrym programem, bo są bardzo szczegółowe (ładnie oddano wargi sromowe większe :D).
Teraz chwilę o samej grze - fabuła jest jedną, wielką kliszą (ale to akurat jest komplement, bo wiadomo czego się spodziewać). Para naiwnych Amerykanów robi sobie wycieczkę po Europie Wschodniej (ściślej: Południowo-Wschodniej, bo kraina wygląda trochę na Rumunię). Jadą sobie urokliwymi drogami w górach, aż tu - niespodzianka - samochód się psuje, telefon odmawia posłuszeństwa i trzeba iść do najbliższej wioski. W wiosce jest karczma, gdzie obsługuje nas prześliczna naiwna kelnereczka. Ruda jak ogień, z zielonymi oczami i wspaniale podkreślonym biustem (odpowiedniej wielkości - nie zaraz tam jakieś nienaturalne wymiona). Zdecydowanie z łóżka bym nie wyrzuciła...
W okolicy jest też standardowy Gotycki Zamek (bynajmniej jednak nie ponury). Rezyduje w nim hrabia Dracu... a właśnie że nie! Rezyduje w nim Hrabina otoczona wianuszkiem młodych dwórek. Nie ma za to żadnego faceta (rozumiem i popieram 3:-) ). Ponadto po fabule kręcą się m. in. Łysy Trep (inteligencja na poziomie draceny, ale się dobrze bzyka), Teksańczyk-Kowboj, Przechodzona Babka Zielacha, Pijany NA Smutno Menel oraz nieliczne Kmioty Wioskowe. Za to w zamku znajdziemy Napaloną Siostrzyczkę Zakonną (troszkę creepy) oraz Smagłolicą Bibliotekarkę. Wszyscy oni mają jakiś wpływ na rozwój akcji, więc warto wchodzić z nimi w interakcje.
W zależności od tego co robimy, rośnie nam jedna z cech: Zuchwałość (generalnie, trzeba odgrywać przy każdej okazji aroganckiego dupka), Empatia (kochamy cały świat, a naszym największym marzeniem jest world peace) lub Łatwowierność ("tak, z przyjemnością napiję się jeszcze raz tego doskonałego wina o dziwnym smaku podanego przez podejrzanego typa, co może pójść źle").
W zależności od wysokości naszych cech mamy możliwość odblokowania tzw. kulminacyjnych scen seksu (LOL) - każda panienka w grze ma swój własny kink. Te, które chciałby bzykać łatwowiernych nie dojdą do kulminacji z dupkiem etc. Aha, dodam jeszcze, że na początku gry warto zaznaczyć w menu opcję "futanari". Scen z dziewczyną z niespodzianką nie jest dużo (chyba ze trzy), ale za to są miodne.
Tak jak napisałam, gra jest nieco za krótka, historia zanim się ładnie rozwinie to już się kończy, ale zagrać naprawdę warto. Oprawa graficzna i muzyczna na najwyższym poziomie. Jeszcze dwa-trzy lata i erogamu będą jak interaktywne pornosy :D
Grafika: 5/5 (a nawet więcej!)
Muzyka: 5/5
Erotyka: 5-/5 (minusik za krótkie scenki)
Długość gry: 3/5
Klimat: 5/5
Regrywalność: 3/5
Jednym słowem, mocne 4.5/5 i Daria cieplutko poleca!

Piękna wizualnie - choć krótka opowieść.
Jeśli szukasz krótkiej, lekko grotestkowej ale zarazem erotycznej gry to Countess in Crimson jest właśnie dla Ciebie.
Pierwsze przejście fabuły nie powinno ci zająć więcej niż 2-4 godzin.
Grafika:
Największą zaletą produkcji są rzucające się w oczy wizualia. Soczyste przesycone obrazki. Przerysowane, ponętne kształty wszystkich kobiet. Całość graficznie utrzymana w klimatach neo gotyckich filmów aspirujących do miana horrorów.
A propos horrorów...
Fabuła:
Fabularnie ma być to "straszna opowieść", jednak pewnie z uwagi na to, że nadal jest to gra erotyczna nie można tutaj było przesadzać ;)
I to również się twórcom udało.
Klimat raczej z dobrej (sex) imprezy Halloween niż z "koszmaru z ulicy wiązów".
Mechanika:
Mechanicznie gra wypada w mojej ocenie również całkiem dobrze. Ze względu na zaimplementowanie mechanik znanych z gier przygodowych typu point-and-click. Coś trzeba znaleźć, coś ze sobą połączyć, potem gdzieś tego użyć lub z kimś o tym porozmawiać. Może nie są to zagadki najwyższych lotów - ale są!
Powoduje to, że sama gra nie jest tylko bezmyślnym przeklikiwaniem się przez dialogi po to żeby zobaczyć kolejną scenkę erotyczną. Jak to ma miejsce w przeważającej ilości gier z nagością i scenami erotycznymi w tle.
Dodajmy do tego bardzo podstawowy rozwój postaci oparty o wybory podczas dialogów, a który ma bezpośredni wpływ na to jak potoczy się rozgrywka i jakie sceny erotyczne będzie nam dane zobaczyć.
To wszystko razem i uzyskujemy całkiem ciekawą mieszankę przygodówki z erotic visual novel jaką jest omawiana gra.
A no i co warto nadmienić - zaimplementowany został JĘZYK POLSKI. (Także dla leniuszków, którzy nie chcieli się uczyć angielskiego w szkole wybijamy tym samym koronny argument przy wystawianiu negatywów ;) )
Mankamenty?
Gra owszem pewne posiada.
Pierwszym i najważniejszym jest fakt, że jest przeraźliwie krótka.
Aż za krótka. I to trochę boli, bo było by idealnie móc wsiąknąć bardziej w ten gotycki świat.
Kolejny aspekt, do którego można mieć żal to same scenki erotyczne.
Wizualnie są bardzo pięknie wykonane.
Jednak większość z nich to po prostu jeden minimalnie animowany i udźwiękowiony o zmysłowe jęki kobiet kadr.
W którym nic nie można zrobić lub wczuć się w klimat samej sceny i kończy się tam gdzie się zaczął.
Smutne bo można by było zaoferować graczom trochę bardziej rozbudowane dłuższe sceny (z jakimś rozpoczęciem i finałem?)
Podsumowując:
Gra wykonana pięknie z dbałością o detale.
Ma aspiracje do naprawdę dobrej gry przygodowej z elementami erotyki.
Polecam sprawdzić każdemu kto:
- nie ma czasu na granie i chciałby jednak coś ciekawego przejść do końca (uwierzcie mi posiedzenie na jeden wieczór).
- lubi piękne animowane erotyczne sceny
- lubi choć trochę klimat neo gotyckich horrorków
- szuka gry erotycznej w języku polskim ;)
Do tego sama gra w promocji oscyluje w granicach 20zł (w dniu pisania recenzji) - także "Grzech ;)" nie wziąć.
Jeżeli twórcy rozbudują swoje przyszłe produkcje o dodatkowe mechaniki, a sceny erotyczne nie będą tylko wyjętymi kadrami z filmu to może być to piękna przyjaźń z tym studiem na długie lata.

Bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Fabuła nawet ujdzie, niezbyt skomplikowane zadania więc gra się bez zacięć. Genialna jakość modeli - naprawdę jest na czym oko zawiesić.

Fajna gierka ale krótka, bardzo ładna grafika, sceny seksu też nawet mogą być. Polskie tłumaczenie jest w miarę moich oczekiwań. Kupiona w promocji, grania na jakieś 2-4 godziny (czyli bardzo krótka).

Bardzo ładne grafiki .

10/10