BURIED STARS

Tajemnica za tajemnicą, ciągła akcja, niepewność przy wyborach oraz nieustanna chęć poznawania pokręconej prawdy, która kryje się za tym całym szajsem zwanym Buried Stars, Bstars, lub jak tam inaczej wolicie nazwać ten posrany tv show. Gdyby MC był żywy, to z pewnością by mnie zabił za to, że non stop musi popylać w gruzie z prawie zerową psychą. Czy warto zagrać? Jak najbardziej, gdyż fabuła jest naprawdę w pytę.

GRA ZNIAKD ALE SWIETNA !
zawalilo sie studio musimy sie odwiedzeci czemu oraz uratowci jak najwieksza ilsoc ludzi oraz mysleic krytcnzie co jak i kto historai sweitnie opowiedziana licze na wiencje porudkcji tego studia gra sie gdzies około 20 godzinek poelcma mocno
✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---✂---
FOR DEV - READ THIS !
if you want know somethnig about you game more/ some specific just write us on commect ok ? i will rewrite in commect
Piszemy rónież normlane pełno prawne recnezje więc jeśli Szukasz więcej recnezji/naszej twórczosci zapraszam na mój profil steam w sekcji recnezji lub zastnawiesz się czemu tyle błedów ? Zapraszam do obserowania i przecyztania opisu na mojej grupie kuratora Aga i my steam curator w internetach

Well, hey, hey, I wanna be a rockstar
Hey, hey, I wanna be a rockstar
Droga/drogi Czytelniczko/Czytelniku.
Jeżeli śledzisz publikacje członkiń oraz członków naszej małej kuraterii, z pewnością zauważyłeś/zauważyłaś, iż minęło już trochę czasu od ostatniej publikacji autorstwa mojej, skromnej osoby. Nie wspominając o tym, iż ostatnie recenzje to a albo odrzewane kotlety, albo krótkie recki na angielskim poletku steama. Jednak wracam do starej formuły obszernych recenzji, mimo, iż "ciutek" to trwało. Ale wiadomo, czas mamy wszyscy ograniczony, w chwili opublikowania tej recenzji mamy okres letni, wakacje, urlop, cóż życie...
...a życie czasem potrafi być przytłaczające, w istocie bywa właśnie tak jakby głazy rzeczywistości lawinowo zwaliły się na nas deszczem betonu i stali. Jakby dosłownie zatrzęsła się ziemia i dach obalił się nam na głowy.
Zaiste, ciężki to temat, niemniej tą otóż analogią witam Cię w recenzji BURIED STARS - Zagrzebanych Gwiazd.
Przepełnionej dialogami, przygodowej gry z elementami survivalowymi, stworzonej jak i wydanej przez studio LINE Games Corporation w 2021 roku.
Światła. Kamera. Akcja!
Akcja Buried Stars rozpoczyna się finałem Talent Show o tytułowej nazwie Buried Stars. Podobnie jak w X-Factor czy The Voice, niedoszli piosenkarze lub osoby związane z muzyką mają szansę zaistnieć w branży. W programie bierze udział ostatnich pięciu uczestników i uczestniczek, a zadaniem widzów jest wysłanie SMS-ów i mediów społecznościowych zagłosowanie na tego, kto najbardziej przypadł im do gustu. Uczestnik, który otrzyma najmniejszą liczbę głosów, zostanie wyeliminowany z konkursu.
Jednakże finał czwartej edycji programu muzycznego Buried Stars przyjmuje dramatyczny obrót, kiedy dochodzi do zawalenia się budynku w którym jest on na żywo nagrywany. Pod gruzami sceny uwięziona zostaje piątka finalistów, producentka programu oraz jej asystent. Rozpoczyna się dramatyczne oczekiwanie na ratunek.
"Jak u Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie narastać".
W Buried Stars śledzimy fabułę z punktu widzenia jednego z finalistów, zajmującego czwarte miejsce Do-Yoon Hana, który wśród fanów programu dorobił się opinii zdrajcy. Oprócz niego w Top 5 Buried Stars wchodzą: na miejscu numer 5- Hyesung Seo, numer trzy- Inha Oh, numer dwa- Juyoung Min oraz numero uno ( i Best Boy, jakby kto pytał ) Gyu- Hyuk Lee. Z uczestnikami uwieziony zostaje także asystent producentki programu- Seil Chang. Sama pani producentka, czyli Seungyeon Shin od samego początku ląduje w roli zwłok, które inne postaci znajdują już na samym początku rozgrywki. Wstrząśnięci ocalali oczywiście od razu próbują nawiązać kontakt z zespołem ratowników ale nie jest to takie łatwe. Na niepewność o swój dalszy los nakładają się dwa kolejne czynniki:
1.) pomimo zawalenia się budynku, głosowanie na uczestników nadal trwa.
2.) na Phaterze ( w uniwersum coś jak Twitter ) pojawia się konto podszywające się pod zmarła panią producent, które nie tylko wywleka na światło dzienne brudy zebrane na piątkę finalistów ale także grozi śmiercią tym z nich, którzy znajdują się na samym dole rankingu. Sytuacja uwięzionych robi się więc coraz bardziej stresująca. Na domiar złego wkrótce dochodzi do kolejnego wypadku.
Galeria indywidualności.
Grupa naszych bohaterów stanowi całkiem ciekawą mieszankę. Hyesung to takie dziecko Phatera i na dodatek ciągnie się za nim skandal związany ze znęcaniem się nad kolegą w liceum. Gościu miał też swoje wtyki i jak sam twierdzi ma haka na większość pozostałych uczestników. Inha jest bardzo tajemnicza i mało o niej podano do wiadomości publicznej. W BStars ukazywano ją jako arogancką snobkę. Juyeong kilka lat przed udziałem w BStars była liderką kobiecego zespołu BELOVED, który rozleciał się po jej nagłym odejściu. Gyu-Hyuk to syn tragicznie zmarłego popularnego muzyka, można wiec powiedzieć, ze facet ma wszystko i jest w czepku urodzony. Jak się jednak okazuje internetowe pogłoski i wizerunek kreowany przez ekipę telewizyjną nijak mają się do ich rzeczywistego oblicza . Także Seil, który wydaje się być zwykłym pracownikiem ekipy BStars, kryje kilka sekretów. Do-Yoon sprawdza się dobrze jako protagonista, nie jest irytujący i ma też swoje własne demony z którymi musi się zmierzyć. W istocie, intrygująca persona.
Potęga socialmediów.
Diabelnie ciekawe jest też wykorzystanie fikcyjnego SNSa jakim jest Phater. Na Phaterze od samego początku huczy od plotek, teorii spiskowych a internetowi detektywi dokopują się do informacji sprzed lat. Na dodatek mamy starcia fanów i antyfanów, trolla w postaci konta S_seungyeon i oficjalne konto programu to za tymi wszystkim ludźmi nie nadąża. Tragiczną sytuację w jakiej znajdują się główni bohaterowie, spora część internautów traktuje jak dobrą rozgrywkę i nawet możliwość pastwienia się nad nielubianymi uczestnikami programu. Początkowo największe spustoszenie sieje oczywiście S_seungyeon ze swoimi rewelacjami na temat uczestników. Internauci natomiast bardzo szybko podłapują temat i zaczyna się grzebanie w przeszłości finalistów. Niekiedy to internetowe śledztwo działa na korzyść Do-Yoona, który dzięki temu wpada na to jak podejść do danej postaci.
Gwiazdy lśnią.
Pod względem audio-wizualnym gra prezentuje się naprawdę fajnie. Projekty postaci są ładne a sprite’y są animowane, CGów mamy sporo chociaż z ich jakością jest różnie, królują głównie czarno-białe ilustracje dotyczące przeszłości bohaterów. Muzyka dobrze buduje klimat, chociaż raczej na OST bym się nie skusił. A ponieważ nie znam koreańskiego ani japońskiego, tak naprawdę nie mogę wypowiedzieć się na temat rzeczywistej jakości voice-acting'u poza tym, że brzmi świetnie.
Estetyka gry jest oszałamiająca, z genialnym wykorzystaniem interfejsu użytkownika, aby przekazać zadziorny i wyrazisty styl rodem z serii Persona, a muzyka jest jak wspomniałem naprawdę solidnym filarem tego tytułu. Kompozytorzy wyraźnie wiedzieli, co robią, aby przekazać napięcie, podekscytowanie jak i szereg innych emocji wylewających się z ekranu. I nie było ani jednej piosenki, której bym nie słuchał z przyjemnością.
Mamy też sporo animowanych scen, chociaż dotyczą one raczej otoczenia niż bohaterów. Jest kilka mocnych scen i trochę krwi ale bez jakiegoś hardcore’u.
Zagrzebane Gwiazdy.
Buried Stars to trochę taki ukryty klejnot. Stosunkowo niewiele recenzji w necie, jakiś szerszych dyskusji też się nie doszukałem a powiem szczerze, ze szkoda bo gra jest naprawdę bardzo dobra. Fantastyczna oprawa graficzna w połączeniu z porywającą narracją tworzy unikalne doświadczenie w tym gatunku. Lokalizacja może czasami wydawać się płaska, ale gra jest warta czasu każdego fana przygodówek. A jest to przygodówka stojąca logiką, niebanalna prezentacja graficzną jak i strona audio, soczystymi tekstami i doborem aktorów głosowych, wyrazistymi postaciami jak i elementami znanymi z survivali.
Buried Stars jest pozycją, po którą naprawdę warto sięgnąć.
I klasyczną manierą...
...dziękuję za lekturę droga/drogi Czytelniczko/Czytelniku.
"Polecam i pozdrawiam - Piotr Fronczewski"...
...tzn. mob z redakcji Aga i my. :)