Bayonetta
SEGA dostarcza na PC jedną z najbardziej wychwalanych gier akcji wszech czasów, autorstwa legendarnego twórcy z PlatinumGames, Hidekiego Kamiyi, znanego z serii Resident Evil i Devil May Cry.
Bayonetta. Ostatnia ocalała ze pradawnego klanu wiedźm, strzegącego równowagi pomiędzy światłem, mrokiem i chaosem. Bayonetta – pogrzebana, aby chronić siebie i znany nam świat – zostaje odnaleziona i ożywiona po 500 latach, co wywołuje serię wydarzeń o katastrofalnych następstwach.
Rzucona w sam środek walki, posiadając tylko jedną wskazówkę co do swojej przeszłości, Bayonetta musi poznać prawdę i walczyć o przyszłość świata. Podczas wyprawy będzie musiała się zmierzyć z niezliczonymi zastępami aniołów i potężnych przeciwników.
DO GRY W BAYONETTĘ NA PC ZALECANY JEST KONTROLER.
Cechy szczególne
Zabójcza gracja
Urzekająca, stylowa i wyróżniająca się w tłumie bohaterka. Bayonetta kompletnie cię oczaruje.
Niesamowita akcja
Totalnie odjazdowa akcja w niesamowitej scenerii dostarcza niesamowitych wrażeń – Bayonetta wynosi gatunek na kolejne wyżyny.
Ekstrawagancka walka
Bayonetta dysponuje rozbudowanym arsenałem broni, z którego korzysta dzięki intuicyjnemu i płynnemu systemowi walki, wykonując zabójcze kombinacje oraz siejące spustoszenie ataki specjalne.
Nadnaturalne moce
Korzystaj z okrutnych narzędzi tortur, takich jak żelazna dziewica, gilotyna i wiele więcej, aby wykańczać przeciwników i posłać ich prosto do piekła.
Pełne wsparcie Steam
Osiągnięcia Steam, zapis w chmurze Steam, karty, ranking oraz tryb Big Picture.
Ulepszone ustawienia graficzne na PC
Odblokowana rozdzielczość aż do 4K, antyaliasing, filtrowanie anizotropowe, oświetlenie SSAO, skalowalne tekstury i jakość cieni oraz wiele więcej.
Angielska i japońska ścieżka dźwiękowa
Możliwość zmiany wersji językowej głosów oraz napisów w dowolnym momencie.
Steam User 2
Game is incredibly difficult, it is really hard to play one handed
Steam User 3
Kocham tą grę uwu
Steam User 3
goofy ahhh girly dmc
u gotta love japanese devs for creating the most unforgettable gems we could have witnessed as a players community, i love the climate in older games like this where the graphics doesnt have to be photorealistic its just needs a great art style and it has to fits to the gameplay and story.
it has a specil place in my heart next to the dmc and mgr:r
Steam User 2
Bayonetta jest jedną z pierwszych gier studia Platinum Games. Samo studio jednak składa się z wielu weteranów. Jednym z nich jest Hideki Kamiya, który to był reżyserem pierwszego Devil May Cry. I trzeba przyznać, że Bayonetta na prawie każdym kroku przypomina jego poprzednie dzieło. Szkielet gry opiera się na bardzo podobnych podstawach - gra jest podzielona na chaptery (poziomy), pomiędzy którymi możemy zapisać stan (nie martwcie się miłośnicy pierwszego DMC, checkpointy też są i można od nich kontynuować grę w przypadku wyjścia), a także wejść do sklepu w którym to kupujemy dodatkowe ruchy dla naszej postaci, jednorazowe itemy oraz ulepszenia zdrowia i energii (o której wspomnę potem). Nowością są za to kupowane w tym sklepie za tą samą walutę kostiumy a także nowy element ekwipunku - talizmany, których przeróżne efekty zapewniają nam potężne korzyści, czy też wprowadzają nowe elementy gameplayowe. Gra posiada również wiele smaczków nawiązujących do DMC, takich jak scena walki w trakcie wyświetlania napisów końcowych, powracający humanoidalny przeciwnik z którym walczymy wiele razy czy też ikoniczne teksty Dantego, które w takiej samej formie wypowiada nasza bohaterka. Samo mięcho tej gry, czyli system walki również bardzo przypomina to co było w DMC.
Walka opiera się na podobnych co w DMC kombinacjach ataków rękoma i kopniaków. Mamy również broń palną, która również podobnie jak w DMC jest mało użyteczna poza combosami. Do wyboru mamy 4-5 sztuk broni (może więcej, ale ja znalazłem tylko tyle), pomiędzy którymi przełączamy się tak jak w starych DMC - wchodząc w ekran ekwipunku i manualnie zmieniając. Ciekawą rzeczą jest to, że mamy 4 sloty na ekwipowanie broni - po 2 na rękach i 2 na nogach, a także to że zarówno broń palną jak i białą można ekwipować do każdego slotu. Większość broni wymaga jednak wykupienia ulepszenia pozwalającego je założyć na nogi. W przeciwieństwie do DMC nie mamy tutaj jednak podziału na style. Wszystkie ruchy są dla nas dostępne w każdej chwili (możemy je przejrzeć na ekranie treningu), jednak wiele z nich wymaga wykonania dosyć długiego combosa. Wiele z nich kończy się przywołaniem części ciała demona i atakowaniem za jego mocą. Pomocna tutaj bywa mechanika Dodge Offset, której wymasterowanie bardzo ułatwia przechodzenie gry. Pozwala ona podtrzymać nasz aktualny postęp combosa w trakcie uniku, jednocześnie strzelając bronią palną (jeśli takową mamy ekwipowaną) oraz wznowić jego wykonanie po uniknięciu ataku. Ułatwia to kolejna zupełnie nowa mechanika, która jest chyba najważniejszą w tej grze, czyli Witch Time. Aktywuje się on, gdy wykonamy perfekcyjny unik (dokładnie tuż przed tym jak atak nas trafia). Tyczy się to zarówno ataków dystansowych jak i wręcz (prawie wszystkich, możemy nawet uniknąć ogromnych laserów śmierci pokrywających pół ekranu i aktywować Witch Time). Jest to bardzo satysfakcjonująca mechanika, nagradzająca gracza za dokładne wyczucie czasu. Dodatkowo mamy też, podobny jak w DMC pasek energii (magii). W tej grze jednak nie zmienia nas w demona, tylko pozwala na "Torture Attack", czyli atak więżący nas i jednego wroga w animacji zadającej mu ogromne obrażenia. Magia jest także konsumowana przez wiele efektów z talizmanów.
Jeśli chodzi o fabułę, to jest wystarczająco dobra i interesująca. Trzeba przyznać, że jest także przepełniona akcjami tak nierealnymi, że aż kłuje to w oczy, ale to w końcu gra o wiedźmie, której czarny obcisły strój jest generowany na bieżąco przez oplatające ją włosy... Nie mówiąc już nawet o tym, że to japońska gra. Podobnie jak Metal Gear Rising, tak też tutaj cutscenki trwają strasznie długo. Dla niektórych to plus, dla innych minus. Definitywnie za to, na plus trzeba dać design poziomów, który to regularnie się zmienia, a także ogromną ilość wrogów. Te 2 rzeczy sprawiają, że gra nie nudzi, a wisienką na tym smacznym torcie są walki z bossami. Każda z nich jest tak epickiego formatu, że mogłaby być końcowym bossem w wielu innych grach. Walki z bossami trwają długo, są podzielone na kilka faz z cutscenkami, mają świetną muzykę, dzieją się w bardzo ładnie zrobionych lokacjach, kończą się spektakularnymi finisherami i przede wszystkim są bardzo miłe do przechodzenia. Jestem pewien w 100%, że żaden z bossów w tej grze nie był nieprzyjemny, co patrząc na to że jest ich 7 jest sporym osiągnięciem. Minibossowie to już co innego, ale do bossów nie ma co się przyczepiać.
Podsumowując, gra mi się bardzo podobała i szczerze ją polecam. Zachęciła mnie ona do ogrania innych gier tego studia, począwszy od drugiej części Bayonetty. Nie wykluczam też że w przyszłości powrócę do tej części spróbuję ją przejść ponownie na wyższym poziomie trudności (być może też polując na archievmenty). Pierwsze przejście gry na normalnym poziomie zajęło mi około 15 godzin. Przyznam, że gra łatwa nie jest i podobnie jak w DMC, wymasterowanie systemu walki zajęłoby bardzo dużo czasu. Bayonetta oferuje jednak poziomy Easy i Very Easy, na których to oprócz normalnych ułatwień (mniejsze odnoszone obrażenia oraz mniejsze zdrowie wrogów), gra dodatkowo asystuje Ci w kombinacjach. Tak więc ogólnie fani DMC i gier podobnych do tej serii (slasherów TPP) powinni koniecznie sprawdzić tą produkcję. Gra ma parę irytujących rzeczy o których napisałem na samym końcu, ale są to nieduże wady, nie wpływające zbyt mocno na całokształt.
+ Fabuła jest wystarczająco ciekawa, żeby zachęcała do poznania
+ Wyjątkowy design głównej bohaterki
+ Poziomy są bardzo różnorodne i nierzadko mają piękne widoczki
+ Niezwykle dobrze wykonany system walki, sprawiający sporo satysfakcji
+ OGROMNA ilość normalnych oponentów
+ Świetni, epicko wykonani bossowie
+ Bardzo przyjemny do słuchania i idealnie pasujący do gry soundtrack
+ Całkiem liczne nawiązania do innych gier (nie tylko do DMC)
+ Około 7 broni do wyboru przydatnych na różne sytuacje...
- ... bronie dostajemy jednak tylko po skompletowaniu płyt, których części znajdujemy rozsiane po poziomach i które to można dosyć łatwo pominąć jeśli nie eksplorujemy dokładnie każdego zakamarka
- Sekwencje stanowiące alternatywę dla normalnego walenia wrogów, typu latanie rakietą, czy strzelanie z wieżyczki trwają za długo i nie są jakoś strasznie dobrze zrobione
- Nagrody kamienne (najgorsze) można bardzo łatwo zdobyć gdyż każda śmierć obniża nas ogólny wynik poziomu o jeden (ze złotego na srebrny, ze srebrnego na brązowy, z brązowego na kamienny itp.). Nie irytowałoby to tak mocno, gdyby nie to, że w grze można wielokrotnie umrzeć od nietrafionych QTE lub ciężkich do przyzwyczajenia się sekwencji z alternatywnym gameplayem
- Niektórych QTE ze spamieniem jednego przycisku praktycznie nie da się zrobić (sekretem jest podobno wciskanie w odpowiedniej częstotliwości, jednak takową bardzo ciężko wyłapać w trakcie trwającego 2 sekundy eventu, którego nie możemy wcześniej nigdzie przećwiczyć)
Steam User 1
⣿⣿⡆⠀⠀⢸⣷⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ ⢸⣿⡇⠀⠀⣾⣿⡆⠀ ⠀⠀⠀
⣿⣿⡇⠀⠀⢸⣿⢰⣿⡆⠀⣾⣿⡆⠀⣾⣷ ⣿⣿⡇⠀⠀⣿⣿⡇⠀
⣿⣿⡇⠀⠀⢸⣿⠘⣿⣿⣤⣿⣿⣿⣤⣿⡇⢻⣿⡇⠀⠀⣿⣿⡇⠀
⣿⣿⡇⠀⠀⢸⡿⠀⢹⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠁⢸⣿⣇⠀⢀⣿⣿⠇⠀
⠙⢿⣷⣶⣶⡿⠁⠀⠈⣿⣿⠟⠀⣿⣿⠇⠀⠈⠻⣿⣶⣾⡿⠋
Steam User 1
Moja ocena to 9/10
Tytuł "Bayonetta" to kultowa już gra związana z dość wulgarnym oraz karykaturalnym przedstawieniem istot niebiańskich. Mam przyjemność wydać opinię o pierwszej z trzech części serii po wystarczających czternastu godzinach rozgrywki i zapewniam, że będzie to opinia zachęcająca tylko oraz wyłącznie do zakupu tego tytułu. Czym zatem sama w sobie jest pierwsza cześć "Bayonett'y"? Można by powiedzieć, że zwykłym slasherem przy którym dostaniecie zgrubień na opuszkach palców więc tytułem jakich pełno na rynku. Można by tak powiedzieć lecz wtedy wprowadzono by kolosalny błąd bowiem "Bayonetta" nie jest zwykłą grą. To przypomnienie czym powinna być gra oraz jak powinna być pisana główna postać. To spędzanie godzin przed ekranem podczas obmyślania nieskończonych combo oraz podziwianie interesujących modeli przeciwników przed którymi czujemy pewnego rodzaju respekt. W tej grze zmierzymy się z aniołami żądnymi krwi, karykaturalnymi odniesieniami do monstrów bożych mających na celu siać mord zamiast spokoju oraz postacią zwącą się "Father", a zatem samym stwórcą. Tytuł porwie was prawdopodobnie tak jak mnie swym humorem, sposobem prowadzenia fabuły, niejednoznacznym rozwojem przy którym zapytacie samych siebie "Czy na pewno wszystko dobrze rozumiem?". Zamęt fabularny jest tutaj czymś normalnym więc nie próbujcie przechodzić rozdziałów jeszcze raz by upewnić się, że wszystko zrozumieliście. Zapewne nie pojmiecie z czym się mierzycie, kim jest główna bohaterka oraz dokąd zmierzacie aż do momentu pod koniec gry. Zespół odpowiedzialny za tytuł skrupulatnie zadbał o to by ukryć przed nami sprawy jakie winny być oczywiste i to spory plus. Zabieg ten sprawia, że ciekawość zżera gracza i pcha go do dalszej gry. Nie znudzicie się i po ewentualnym zakupie po prostu poczujecie ten świat. Poczujecie pragnienie by wchłonąć jeszcze więcej fabuły i tym jest "Bayonetta". Grą w którą chcemy grać i dziełem przy którym nie tracimy ani na chwilę uśmiechu z twarzy. Sam tytuł nie jest zbyt świeży ponieważ premiera wypadała na rok 2009 i odnowiona wersja na komputery została wydana 7 lat temu. Absolutnie nie wpływa to jednak na wrażenia z gry przez wzgląd na znakomita historię i charakter głównej bohaterki który nie przestaje dawać o sobie znać nawet na moment. Jest to prawdopodobnie pierwsza żeńska postać która jest kobietą w pełnym wymiarze tego słowa. Poruszać się nią będziemy po różnych mapach wyposażeni w rozmaite oręże za pomocą klawiatury lub pada. Wypróbowałem oba warianty i przyznaje, że nie traciłem płynności z gry przy którymkolwiek. Sterowani jest ograniczone do podstawowych przycisków więc nie potrzebujemy dodatkowej pary rąk do ogarnięcia wszystkich niezbędnych funkcji. Ścieżka dźwiękowa jest typowa dla gier z lat 2001-2010 mających podłoże religijne, a zatem klasyczna. Walka natomiast ma dwie wady. Są nimi zbyt wysoki stopień trudności i tryb normalny nie jest trybem zalecanym dla nowych graczy więc grę polecam ogrywać na poziomie łatwym do czasu zapoznania się z mechaniką. Drugim minusem jest brak możliwości przerwania uderzenia naszym oponentom. Wymusza to na nas stosowanie uników które z początku są trudne do wyłapania. Moja ocena wynosi 9/10 po tylu miłych słowach z powodu który każe mi myśleć, że twórcy gry poszli na łatwiznę przy tworzeniu paska życia oraz energii. Jest bardzo podobny do tego który pojawił się w pierwszej odsłonie równie znanej serii "Devil May Cry". Twórcy nie opracowali niczego ciekawszego i zaczerpnęli ze starszego kolegi co odrobinę mnie wybiło z rytmu. Ostatecznie "Bayonetta" to naprawdę dobra gra i jeżeli nie przeszkadza wam brak języka polskiego to zachęcam gorąco do zakupu.
-Wichuchura