Barro

1 część gry daje nam mapy, które są w którejś następnej grze i brzydkie samochody, które też pojawiają się w następnych grach - ale mimo wszystko dobrze się bawiłem wbijająć te achievementy, grało mi sie jakoś inaczej w tą część. Fajna była. Boosty najlepsze w całej serii.

idealna gierka pod jak najwięcej perfekcyjnych gier kilkanaście minut i po sprawie po prostu jeździsz w kółko i pro tip jak są osiągnięcia za mapy to wystarczy wejść i wyjść a resztę robisz na 1 mapie bo najszybciej

Po tej grze zastanawiam się, czy nie zaj*bać koziołka w bramę.

Od czego zacząć, jeśli chodzi o Barro?
Prosty umysł nigdy nie zrozumie, o co chodzi w „Barro”. To nie słowo. To nie gra. To coś innego.
Musisz zajrzeć głęboko w siebie, aby naprawdę zrozumieć jego znaczenie. Barro to opus magnum gier, ponieważ Barro jest w każdym z nas. To najlepsze, co MY, jako gatunek, możemy zaoferować. To surowa, dopracowana rozrywka, esencja duszy przekształcona w maleńkie piksele przed twoim ekranem. Kiedy na to patrzysz, nie widzisz po prostu samochodu. To ty. Nie „awatar”, ale ty. Naprawdę ty. W miarę postępów w grze i docierania do map z deszczem (tak, Barro udaje się nawet uwzględnić głęboki, złożony system pogodowy), za każdym razem, gdy zamkniesz oczy, a potem je otworzysz, widzisz drogę przed sobą. Czujesz krople na swojej metalowej masce. A w nocy uczysz się trzymać oczy szeroko otwarte – włączać światła, i nawet gdy Bóg się od ciebie odwróci, gąsienice Barro zawsze będą cię pchać do przodu. Nigdy się nie cofasz. Zawsze stawiasz czoła przeciwnościom losu. I zawsze wychodzisz na wierzch. Bo tym właśnie jesteś.

Yeah, another 100% game. I like it. Cheers!

Need For Speed bieda edition

nawet fajne