Barotrauma

Mroczny i bardzo wymagający, utrzymany w perspektywie 2D kooperacyjny symulator okrętu podwodnego, który przy wysokim zaangażowaniu gracza udowodni, jak wiele zawartości kryje w sobie do odkrycia.

Czasami zdarzy mi się napisać pełnoprawną recenzję. Znajdują się one na prowadzonym przeze mnie Kuratorze. Poprzez kliknięcie "OBSERWUJ", możesz tam obserwować moją działalność recenzencką, co dodatkowo motywuje mnie do pisania.
☛ Kliknij tutaj, aby zerknąć! ☚

A jeżeli szukasz kompanów do wspólnej gry, to zapraszam na Discord grupy gamingowej, którą czynnie prowadzę od 2013r. -

the best game i play in steam good gameplay and good pvp polska górą

Graliśmy we w miarę stałej grupie 6 osób. Wrażenia podzieliłbym na trzy części:
Early: Gra na początku wywarła na mnie mocne wrażenie tajemnicy i zagrożenia z uwagi na nieznajomość świata i wszechogarniającą ciemność. Czułem się mały i bezbronny i parę razy okazywało się, że się nie myliłem... Odkrywanie kolejnych możliwości i mechanik sprawiało nam bardzo dużo satysfakcji. Cała wczesna gra była pełna emocji z niewiedzy co się może wydarzyć.
Mid: Gdy załoga nabrała doświadczenia, zebraliśmy trochę ekwipunku, ogarnęliśmy podstawowych przeciwników i przywykliśmy do ciemności zaczęła się druga w moim odczuciu część gry. Czułem się jak podwodny komandos okrzepnięty z bojem. Mieliśmy wyrobione nawyki i procedury przemierzania otchłani i eliminowania zagrożeń. Siła ognia wzrosła, umieralność po stronie załogi zamalała. Strach ustąpił na rzecz wykonywania zadań z zimną krwią i determinacją, ale dalej pozostawaliśmy w napięciu.
Late: Przeciwnicy przestali budzić respekt. Teraz to my dominowaliśmy wszystko do czego się zbliżyliśmy. Gdyby cała rozgrywka tak wyglądała byłbym zawiedziony, ale w takiej dozie w jakiej tego doświadczyłem było to fajnym akcentem wieńczącym naszą przygodę. Dobrze zbalansowano moc graczy w czasie.
Garść przemyśleń innych:
Na początku gra wystraszyła mnie grafiką, a konkretnie gumowymi/ragodolowymi animacjami postaci. Byłem bardzo zniechęcony, ale przełamałem się zawierzając swojej ekipie graczy i dosłownie po paru godzinach gry byłem tak wciągnięty i przezwyczajony, że zupełnie przestało mnie to ruszać.
Doskonale zbalansowana jest moim zdaniem krzywa uczenia. Żeby zacząć zabawę wystarczy poświęcić między kwadransem a godziną z kawałkiem na przejście jednego/wszystkich tutoriali (osobne dla każdej roli, żeby mieć pojęcie podstawowej obsługi/klawiszologii/możliwości postaci). Potem całej reszty można uczyć się stopniowo w grze, a rozwój jest stabilny prędkością przez praktycznie całą rozgrywkę.
Zdecydowanie polecam granie w minimum 3 osoby i bez botów (te akurat inteligencją nie powalają, ale u nas nie było tego problemu, bo mieliśmy żywych graczy).
Gra ma sporadyczne glitche np okręt blokuje się po uderzeniu w skale (pozdrowienia dla Charybdy) /czasem zdarzył się jakiś crash serwera (nie zdefinowaliśmy czy to była kwestia samej gry), ale nie było to uciążliwe.
Bardzo fajnie sprawdza się fakt, że stanowiska są wymienne. Każde stanowisko może realizować podstawowe zadania wszystkich innych (za wyjątkiem produkcji związanej z umiejętnościami). Grałem mechanikiem, ale wykonywałem zadania mechanika, inżynieria, działonowego i wybierałem się na misje gdzie zarówno można było postrzelać osobiście, jak i zastosować pierwszą pomoc ratując kolegów z opresji.
Osobiście spędziłem mnóstwo czasu na tworzeniu usprawnień okrętu rozmaitymi układami bramek i innych komponentów elektronicznych. Gra daje tu ogrom możlwości. Realizowałem np. system przeciwprzepięciowy/UPS/Automatycznego ładowania baterii, na który składało się kilkadziesiąt komponentów. Układ poprawiał osiągi okrętu zapewniając szybszą reakcję na zmiany obciążenia i odciążał obsługę od reperowania skrzynek elektrycznych... :) Robiłem także drobne usprawnienia typu zdalne otwieranie śluzy, automatyczne odłączanie balastów, zarządzanie odprowadzaniem wody itp. Jest to dość trudny aspekt, ale dostępne jest wiele tutoriali w sieci, a ogół zupełnie nie jest konieczny do ukończenia gry. Dla chętnych daje jednak duże pole do popisu i dużo satysfakcji.
Jest to chyba moja druga recenzja gry (pierwsza chyba była SOMA), a gram już długo. Uważam jednak, że ten tytuł w pełni zasługuje na ten kawałek czasu, żeby ją napisać. Mam nadzieję, że komuś się przyda :-)
Podsumowując
Gra na prawdę warta spróbowania. Klimat early i mid game jest dla mnie genialny. Żałuję, że już przeszedłem i nie będę mógł w tym tytule przeżyć tego ponownie :(
Daję 10-/10.
Życzę stopy wody pod kilem wszystkim nowym załogantom :-)

was playing with my friend year ago, i put Atomic explosive into atomic missle and loaded it into EM cannon, npc shoot it, friend saw bright light and half of ship destroyed, that shaped us 10/10

Aight so peak game, gameplay is perfect combination of adventure-horror-exploration-combat-RPG all you pretty much want from it, not for everybody but one of the most immersive and fun games i ever gotten. Vanilla itself is freaky and then if you get into mods... oh man fun untill the grave (avoid sub editor it's just fancy named crack).
11/10, would be 12/10 but it could get a bit touchups (as every other game).
DAEDALIC PLEASE LET US BUY NEW SHUTTLES FOR FREE DOCKING PORTS ON STATIONS. PLEASE. I WILL GO INSANE.

I spend all time in singleplayer and it is great!

me-"hey guy's our reactor is acting a bit funny"
others-"what do you mean funny?"
~reactor blows up~
10/10 game