Atomic Heart

Znakomita pozycja. Jestem wielkim fanem serii Bioshock więc ten tytuł "siadł" mi szczególnie. W zasadzie na każdym kroku widać tutaj inspiracje wspomnianą serią. W "Atomic Heart" otrzymujemy jednak nieco inny klimat. W moim odczuciu jest on zdecydowanie "lżejszy". Deweloperzy podeszli po prostu do swojej gry z odrobiną humoru, który jest nam serwowany w mistrzowskim stylu. Dialogi i monologi prowadzone przez naszego bohatera są świetne. Znakomitą robotę wykonali polscy aktorzy dubbingowi. Palce lizać!
Gra jest liniowa, ale pozwala nam obrać własną ścieżkę eliminacji wrogów. Możemy się skradać i wykańczać roboty po cichu, albo przeć naprzód i ładować do nich z każdej dostępnej broni. Te z kolei możemy wytwarzać (o ile znajdziemy odpowiednie schematy) oraz ulepszać. Wszystko kosztuje, więc aby znaleźć potrzebne materiały, warto szperać i zaglądać w każdy zakamarek.
Pisałem wcześniej o inspiracjach Bioshock'iem. Podobnie jak w kultowej serii, tak i tutaj trafiamy do utopijnego miasta. Poza tym nasz bohater oprócz posługiwania się wszelkiej maści giwerami, może używać mocy takich jak np. rażenie prądem czy zamrażanie. Brzmi znajomo, prawda?
Do tego wszystkiego co już napisałem dodałbym jeszcze znakomite udźwiękowienie, wciągającą fabułę, wspaniałą oprawę graficzną i bardzo dobrą optymalizację. Naprawdę warto!

Początkowo gra wydawała się strasznie toporna, z niezbyt ciekawymi animacjami i średnimi postaciami.
Jednak to co dzieje się z biegiem gry no praktycznie zmiotło mnie z laczków, dywagacje nad moralnością postępu, kolektywu i w ogóle ludzkiej natury jako takiej. No nie spodziewałem się tego po tej grze, polecam każdemu nie tyle ze względów gameplayowych, co ze względów fabularnych i audiowizualnych (klimat jest nieziemski).

Generalnie polecam, chociaż z zastrzeżeniami. Jeżeli komuś podobał się Bioshock, to pod względem klimatu a po części też stylu walki jest to taki właśnie Bioshock w radzieckim stylu. Gdyby ktoś powiedział mi, że to jakiś spin-off tamtej gry, to bym uwierzył. Poza tym gra ma ciekawą fabułę, sprawiającą, że człowiek ma ochotę się dowiedzieć, dlaczego stało się tak, jak się stało.

Jeśli chodzi o walkę, jest ona całkiem przyjemna, tyle że trzeba się jej trochę nauczyć. Miejscami pojawiają się też "zręcznościowe", zapewne czysto konsolowe elementy, które potrafią być mocno frustrujące. Mała porada - jeśli ktoś tego nie lubi i przy nich ginie (a gra myszką i klawiaturą), powinien w "zręcznościowych" momentach ustawić palce na przyciskach Q, E, F i spacja i tępo wciskać wszystkie na raz, dopóki zręcznościowe wstawki się nie skończą.

Ponadto gra obfituje w liczne, mniej lub bardziej skomplikowane i frustrujące łamigłówki. Do nich też można się przyzwyczaić, ale bywają niestety... nużące. W tym wypadku prym wiodą elementy "wspinaczkowo-skaczące", gdzie błąd, czyli na przykład skok w złym momencie, kończą się zgonem i koniecznością skakania od nowa. Jeśli ktoś, tak jak ja, takiego "parkouru" nie cierpi, będzie musiał uzbroić się w cierpliwość.

Mimo to wymienione wady gry nie przysłaniają jej zalet. Grafika i oprawa muzyczna są przyjemne, jeśli ktoś zna rosyjski, z pewnością doceni ścieżkę dźwiękową i wiele z pojawiających się w grze piosenek i melodii. Oraz niejednokrotnie zatrzyma się, choćby tylko dla fragmentów z "Wilka i zająca". Poziom trudności gry dosyć wyważony, poza niektórymi "bossami", w przypadku których po kilku zgonach po prostu zmieniałem poziom trudności na łatwy. I nie chodziło nawet o to, że na "normalnym" nie dałbym im rady. Raczej szkoda było mi czasu - przeciwnicy na wyższym poziomie trudności różnią się wyłącznie tym, że mają znacznie więcej życia i zadają większe obrażenia. Zaletą jest jednak to, że gra nie usiłuje wymusić na graczu mistrzostwa. Frustrujący boss? Obniżamy poziom a potem z powrotem go zwiększamy, żeby nie było nudno.

Podsumowując - mi się podobało. Pomimo niektórych irytujących wstawek grało się przyjemnie, dzięki czemu grę skończyłem aż do końcowych napisów i nawet byłem ciekaw drugiego zakończenia. Gra toczyła się płynnie, bez większych bugów czy glitchów. Podczas prawie 70 rozegranych godzin "zaciąłem" się tylko dwa razy, utkwiwszy między jakimiś skrzynkami czy kamieniami, co przy dzisiejszym niedopracowaniu gier uważam za dobry wynik.

Szału nie ma, ale giera spoko dla niedzielnego gracza

+ kilka ciekawych broni, dużo możliwości ich ulepszeń
+ spoko dialogi. Po ciekawe do tych humorystycznych
+ fajny soundtrack
+ dobra grafika, gra dobrze zoptymalizowana. W 4k na najwyższych mam stałe 60 fps na RTX 4060 Ti

- toporna eksploracja otwartego świata, nudna
- mało zróżnicowanych przeciwników
- dużo zadań typu odnajdź 2137 kluczy/przedmiotów zbierz je w jednym miejscu, żeby otworzyć jedne drzwi
- powtarzalne zagadki

! bardzo dobra gra, graficznie fantastyczna, świetny klimat, fabuła jak zawsze idź zabij ale całkiem ciekawa chociaż można było się jej domyślić już na początku. Poligony to ciekawy element umieszczenia w grze łamigłówek, no i oczywiście BLIŹNIACZKI (roboty baleriny). Niestety gra posiada błędy jak np. postać potrafi zablokować się między krzesłem a skrzynia, i niestety błąd podczas wytwarzania ale związany z samouczkiem (czyli na początku gry). Spory minus niestety za kiepski system odradzania się przeciwników (za szybko). Zignorujcie fakt że gra jest Rosyjska, bo mamy obraz ZSRR w niedalekiej przyszłości...

Niesamowite doświadczenie. Gra przypominająca gatunkiem serię Bioshock oraz Fallout. Developerzy postawili poprzeczkę maksymalnie jak się tylko da. Wspaniały wciągający gameplay, unikalny świat, absolutnie świetna ścieżka dźwiękowa oraz fabuła trzymająca w napięciu do samego końca. Myślałem z początku że gry tego typu są nie dla mnie ale im dłużej grałem tym bardziej przekonywałem się że to właśnie ten gatunek jest bliski moim gustom. Polecam każdemu kto chcę przeżyć absolutnie niesamowitą przygodę.

Gierka typu Mateczka Rosija strzelanka robotwaka z robotami do strzelania (i skekszenia) i bića. W giereczce gierczóni giereni wcielamy się w отъебись bez opcjiji zmiany protagonistiji. Najważniejajsze sonm owe roboty I super duper seksi sucze z bimbalesami typu JP-381-XC5 ktore są duze. Generalnie to we całejeji gieróczni giereni giereniji chodzi o zajibjanie złych robotaju (robotów po rosyjskiu albo ukraińsku) i generalniji to co ja moge wiincyj powiedzieć no normalnie do zabijanie robobyty ha ha prawie wyszlo roboodbyty to by byla ha hahehe smieszna zmiana słow co nie. Chodzi o zamiane byty na odbyty znacczy ddodanie o na początku. To jest w przenośni bajka zabawa gra, myślcie sobie co chcecie