Ash of Gods: Redemption
X
Zapomniałeś hasło? Odzyskiwanie linków
Nowy na stronie? Tworzenie konta
Masz już konto? Login
Powrót do Login
0
5.00
Edycja
Autor nie podał jeszcze opisu w twoim języku.
Ash of Gods: Redemption is a turn-based RPG that combines tactical combat, CCG elements, and a constantly evolving story in which no one is safe from death, including the main characters. Ash of Gods is the story of three separate protagonists rising in response to a centuries-old menace once thought to be mere folklore. Captain Thorn Brenin, the bodyguard Lo Pheng, the scribe Hopper Rouley, and many others, do not yet know that the reapers have returned and intend to drown the world in blood so that they may awaken the sleeping gods.
Steam User 30
Patrząc na niektóre recenzje tej gry, można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z "tanim" klonem The Banner Saga. Otóż powiadam wam, że jest w tym ziarnko prawdy, ale tylko ziarnko i to głownie objawiające się w wizualnych aspektach produkcji, a cała reszta, łącznie z historią oraz walką, ma swój niepowtarzalny klimat. Z Ash of Gods jest trochę jak z piwem, na początku nie smakuje i jest gorzkie, ale z biegiem czasu możesz stać się jego smakoszem i docenić goryczkę oraz inne walory smakowe. Tutaj jest podobnie, po pierwszych godzinach grania, łatwo można poczuć niesmak, ale jeśli przetrwasz początek i zrozumiesz co tworzy głębię smaku, to się z rozkoszą oddasz dalszej rozgrywce. Będziesz upajał się piękną grafiką oraz świetną muzyką, a meandry sztuki taktycznej zaczną odkrywać swoje tajemnice.
W grze przyjdzie się nam wcielić w aż trzech bohaterów. Mamy mitycznego wojownika Lo Phenga z wyspy cienia, jego styl walki przypomina odrobinę drogę samuraja. Hoppera, który pod przykrywką zwykłego skryby, jest potężną umbrą-magiem, a zarazem wojownikiem. Jest też bardziej klasyczny bohater Thorn, który nie jest tak potężny jak dwaj wymienieni wcześniej, ale jego siła i determinacja pochodzi z charakteru zaprawionego w bojach wojownika. Do naszych bohaterów przyłączają się w trakcie podroży różne postacie, które pomogą nam w walce ale nie tylko. W każdym rozdziale gry, przyjdzie nam naprzemiennie się wcielać w te postacie i przeżywać przygody. Rozgrywka dzieli się na trzy części. Rozmowy z postaciami w miastach, wioskach itp. w tym z naszymi towarzyszami podczas odpoczynków, podróżowaniem po mapie, co prowadzi do rożnych przygód oraz taktyczną walką. Jest też olbrzymi natłok wyborów podczas gry, które mają znaczenie. W tej grze właściwie wszystko ma znaczenie. Czy będziemy dobrzy, czy źli. Czy będziemy pomagać przyjaciołom i dzielić się z nimi striksami, które chronią od klątwy żniw. Czas ma znaczenie, przedmioty jakie zakupimy mają znaczenie, kto dożyje do końca ma znaczenie (może nawet zginąć bohater główny, a i tak będziemy brnąć dalej w przygodę) I to nie piszę tutaj o symbolicznym znaczeniu, tylko o faktycznym wpływie na zakończenie jakie zobaczymy, a tych jest kilkanaście różnych a licząc mniejsze warianty, to pewnie kilkadziesiąt. Mniej więcej w 1/3 gry, zacząłem doceniać jej ogrom i zdałem sobie sprawę z tytanicznej pracy jaką wykonali autorzy tego dzieła. Początkowa otoczka taniej "visual noweli" z kiepskimi dialogami, z czasem zaczęła się przemieniać w świetnego taktycznego RPG z niezłą historią. Gra z brzydkiej larwy, zamieniła się w pięknego motyla.
Mam dziwne uczucie, że w tej grze wszystko co złe, rozbija się o początek. Niezrozumiały system walki (O czym później), dziwnie słabej jakości niektóre pierwsze dialogi oraz wstępne wrażenie "taniego" klona The Banner Sagi, mogą odstraszyć niejednego gracza. Tak jakby twórcy chcieli przetestować naszą cierpliwość. Sam miałem wrażenie, że coś z dialogami jest nie tak i nawet sprawdziłem wersję po angielsku, ale tam było podobnie. Również w innych językach nie jest lepiej, co można sprawdzić czytając recenzje na steam. Trochę to dziwne, bo potem jak gra się rozkręci, to dialogi trzymają poziom. Może winni nie są tłumacze, a sami twórcy? Trudno w pełni to rozstrzygnąć, ale jedno jest pewne, jak przebrniecie przez początek, to potem jest znacznie lepiej. Skoro jestem przy niedoskonałościach, to warto wspomnieć, że w grze brakuje jednej polskiej czcionki, która odpowiada za opisy przedmiotów, więc jest to mało istotne, ale mimo wszystko brak polskich liter razi po oczach. ( mało istotne, bo przedmiotów w grze jest mało:))
Zaczynając grę, rozbiłem się o system walki, jak mały kamyk o mur zamku. W grze niby jest samouczek, ale cały system walki jest na tyle zawiły, że pozwolę sobie wytłumaczyć podstawy. W większości gier, tura tyczy się wszystkich jednostek, co wydaje się normalne, ale nie tutaj. W Ash of gods, gracz wykonuje ruchy na przemian z Si, niezależnie ile ma jednostek. Oznacza to, że tura tyczy się indywidualnie każdej jednostki, a jednocześnie tura karciana, bo są tutaj też karty, zmienia się dopiero po wykonaniu ruchu wszystkimi jednostkami. Oznacza to, że im mniej mamy jednostek pod dowództwem, tym szybciej "dokopiemy" się do potężniejszych kart, a nasze postacie szybciej będą miały swoją turę, co wpływa na szybkość odnawiania się zdolności itp. Często jest tak, że my jesteśmy już w 4 turze, a SI dopiero w 2, lub na odwrót. Podczas swojej tury gracz może użyć karty, bądź ruszyć jednostką, użycie karty wydłuży turę i przyniesie konsekwencje opisane na karcie, a ruch jednostką skróci turę. Początkowo jest to na tyle niezrozumiałe, że intuicyjnie grałem podobnie jak w innych grach, a takie podejście w tym przypadku nie jest dobrym pomysłem. Po zrozumieniu tego systemu, zacząłem bawić się naprawdę świetnie, ale jest jeszcze jeden mały haczyk, na poziomie normalnym walki stają się za łatwe ( spory wpływ na trudność w grze, ma poziom żniw, im wyższy, tym mocniejsi przeciwnicy itp.). Satysfakcjonujące, ale za proste. Chcąc docenić ten system trzeba zagrać w trybie hardcore, gdzie rozwija swoje skrzydła lub sprawdzić się w multiplayer, gdzie możemy odczuć fenomen tego systemu na własnej skórze. Ileż to satysfakcji dało mi wygrywanie z Azjatami (Większość graczy w multi pochodzi z Chin), gdzie moja sytuacja wydawała się krytyczna, a w rzeczywistości był to wybieg taktyczny pod ustawione karty. Wygrywanie w ten sposób jest poezją smaku, tego taktycznego tortu.
To co sprawia, że ludzie postrzegają tę grę jako klon The Banner Sagi, to styl graficzny. W tym punkcie i tylko w tym muszę się w pełni zgodzić, ale jest to klon tak dobry, że uważam iż dorównuje swoją jakością "oryginałowi". Siłując się na porównania, można jeszcze powiedzieć, że motyw podróży oraz turowa walka taktyczna, ale tak to można powiedzieć o wszystkim. Gra ma swoją historię, swój własny system walki, a motyw podróży ma zupełnie inny wydźwięk oraz inaczej wpisany jest w rozgrywkę. Jest za to jeden element który The Ash of Gods robi odrobinę lepiej od The Banner Sagi, a tym elementem jest genialna muzyka, która została skomponowana przez tych samych twórców co ścieżka dźwiękowa do Wieśka. Słuchając utworów z tej gry, można rozwiać swoje wątpliwości co do tego, że ścieżka dźwiękowa do W3 wyszła przypadkowo. Cała muzyka i udźwiękowienie gry jest bardzo dobre, a kilka utworów uważam za genialne.
PODSUMOWANIE:
Ash of Gods: Redemption uważam za jeden z najlepszych narracyjnych RPG w jakie grałem. Pod względem wyborów oraz możliwości, tytuł ten wyprzedza The Banner Sagę o kilka długości. Również muzycznie gra jest miodem na uszy, a oryginalny system walki w turach daje sporo satysfakcji jak już go opanujemy. Mimo wszystko mam wrażenie, że twórcy wybierając taki styl graficzny, motyw podróży oraz wplatając w to turową walkę, sami się prosili o łatkę "klona". Szkoda też trochę, że grze brak ostatecznego szlifu, co objawia się głównie w nierównych jakościowo dialogach.
OCENA: 8,5/10
PLUSY:
+ Ładna mapa świata
+ Taktyczna walka
+ Trzech ciekawych bohaterów
+ Dużo istotnych wyborów
+ Sporo różnych zakończeń
+ Genialna muzyka
+ Świetna historia
MINUSY:
- Nierówne jakościowo dialogi
- Brak jednej polskiej czcionki
- Słaby samouczek
- Ogólnie słaby początek gry
Zapraszam do obserwacji naszego kuratora: ŚWIAT RECENZJI
Od jakiegoś czasu współpracuję ze stroną
Steam User 5
Jeśli graliście w Banner Sagę od razu poczujecie się jak w domu. Z jednym wyjątkiem - Ash of Gods jest po prostu lepsze, przy tym oryginalne, chodź bazujące na podobnej mechanice. Historia opowiedziana w grze jest wielowątkowa, bardzo złożona a przy tym intymna, jeśli chodzi o zażyłość ze wszystkimi postaciami. Wybory mają większy wpływ na rozgrywkę, a przeplatające się losy bohaterów budują niezapomniane przeżycie. Podsumowując - każdy kto sięgnie po tą produkcję pozna jedną z najlepszych historii jakie mają do zaoferowania współczesne gry, a przy tym będzie się przednio bawił systemami rozgrywki. Tu nawet muzyka jest na najwyższym poziomie. Każdy prawdziwy fan RPG, nie tylko Banner Sagi, czy gier typu Rogue-Like powinien poznać Ash of Gods.
Steam User 5
Jak dla mnie gra jest warta polecenia. Gra mi się lepiej niż w Banner Saga - klimat AoG:R o wiele bardziej do mnie przemawia. Gra jest mroczna i ma w sobie to coś co ma np Tyranny czyli brak super herosów ratujących maluczkich.
Steam User 7
"Jeżeli jesteśmy przy wyborach, to są one istotnym elementem tytułu od studia AurumDust. Twórcy się nimi chwalą i jak najbardziej mają do tego prawo. To pierwsza od dawna gra, w której czułem, że moje postanowienia naprawdę mają znaczenie i pochopnie podjęta decyzja może mieć opłakane w skutkach konsekwencje. Ba, tutaj może nawet zginąć lider, a rozgrywka i tak będzie toczyła się dalej! Zależnie od wybranych ścieżek i od tego, kogo spotka śmierć, gra może wyglądać zupełnie inaczej..."
Pełną recenzję znajdziesz tutaj:
Steam User 2
Gra daje satysfakcje. jestem zadowolony z zakupu :)
Przygoda zapowiada sie naprawde super i sadze ze spedze z nia sporo czasu :)
POLECAM.
Steam User 3
Pod wzgledem klimatu przypomina mi polska gre "Hard West", a turowa walka druzyny kojarzy mi sie ze starenkim "Hero Quest" - genialna gierka, ktora malo kto pamieta, chyba z 1990r. Troche za duzo przygodowki, a za malo rozwoju postaci jak na moj gust. Dobrze, ze jest po polsku...
Steam User 2
The story alone is worth the price of admission. There are so many different characters, each with their own back-story and story, it sometimes becomes difficult to keep the entire story-line clear. A really fun game, I am glad I bought it.