Angry Birds VR: Isle of Pigs
Join Red, Chuck, Bomb and the Blues to save the stolen eggs in Angry Birds VR: Isle of Pigs, an immersive VR game adventure of more than 100 fun-filled levels from Resolution Games!
Explore the remote island where the greedy green pigs take their vacation, slingshot your way to victory by defeating the evil Dr. Frankenswine, and create/share/discover an infinite number of levels with the online level builder.
Start out by making your way to party city through serene “Vacation Levels” filled with exotic beaches, steep cliffs and snowy slopes while destroying structures in the most spectacular way to earn those all-important stars.
Once the new boss pig Dr. Frankenswine takes over, it’s time to slingshot your way through even more challenging “Spooky Levels” gameplay, where the beaches are scary, the cliffs are creepy, the slopes are slimy and the peaks are terrifying.
Throughout the levels, choose from different angles to make your slingshot, using classic Angry Birds gameplay elements to progress and strive for the best possible score. And using the bird’s special skills – like Bomb’s explosive power – will help you earn maximum points.
But the fun doesn’t stop there! With the level builder, players not only have creative freedom to design and play their own levels featuring their favorite feathered friends, but they can now also share their creations, have them ranked by the greater Angry Birds VR: Isle of Pigs community and discover an unlimited amount of player-created content!
Steam User 13
Angry Birds stało się tak popularną marką, że biada temu, kto nie kojarzy. Tytuł pojawiał się w różnych odmianach, w wielu spin-offach, jak i na wielu platformach. W ostatnich latach popularność marki zdecydowanie spadła i twórcy byli nawet zmuszeni zamknąć jeden oddział firmy. Jasne jednak było, że Rovio nie odpuści technologii VR, do której przymierzali się już od 2015 roku. Pomysł był inny, lecz coś nie wypaliło i zaczęto pracować nad Angry Birds VR: Isle of Pigs, które wydano na początku 2019 roku.
FABUŁA
Śpijcie spokojnie, zestawienie bez większych spoilerów!
Produkcja nie posiada fabuły i scenariusza. To po prostu czysta gra zręcznościowa, podzielona na etapy i poziomy. Chociaż jak tak pomyślę, Rovio potrafiło skleić dobrą fabułę i do zręcznościówki — tutaj pewnie też by się dało, no ale trudno. Jest, jak jest!
MECHANIKA/ROZGRYWKA
Resolution Games zdecydowało się skorzystać z klasycznej dla serii formuły, która idealnie sprawdza się przy wirtualnej rzeczywistości. Naszym celem jest więc strzelać wściekłymi ptakami w rozmaite konstrukcje, aby czym prędzej pozbyć się zielonych świń. Tak, tak — Angry Birds VR: Isle of Pigs to zaskakująco prosty tytuł. Nie jest obciążony niepotrzebnymi, mobilnymi „udogodnieniami”, czy mikrotransakcjami, przez co śmiem powiedzieć, że produkcja prezentuje się lepiej, niż jej starsi bracia.
Jeden kontroler pełni funkcję naszej procy, a drugi jest „torem lotu” i za jego pomocą naciągamy procę, aby oddać strzał w odpowiednim kierunku. Naszą amunicją są różnorodne ptaki: zwyczajne Czerwone, szybsze Chucki i chociażby wybuchające Bomby, a celem trójwymiarowe konstrukcje o różnych właściwościach. Drewniane, kamienne, stalowe, czy nawet lodowe elementy, gdzie każdy ma swoja unikalną wytrzymałość. Na niektórych planszach znajdziemy kratony z TNT, a na innych balony, za pomocą których możemy coś zrzucić na swoich przeciwników. Angry Birds VR: Isle of Pigs wymaga nie tylko zręczności, ale również logicznego myślenia, gdyż posiadanej amunicji jest mało, a konstrukcje z czasem robią się coraz trwalsze i skomplikowane. Najważniejszą zmianą względem mobilnych odpowiedników jest możliwość przeniesienia się w określony „hotspot” wokół konstrukcji. Nie każdy poziom na to pozwala, ale jednak jest to swoiste udogodnienie, idealnie pasujące do trójwymiarowości produkcji.
Na dzień pisania recenzji Angry Birds VR: Isle of Pigs oferuje trzy lokacje po trzynaście poziomów, z których ten ostatni trzynasty to zawsze „walka” z bossem. Jednak twórcy zastrzegają, że tytuł będzie na bieżąco aktualizowany, a nowości będą wychodziły najdłużej co dwa miesiące.
OPRAWA GRAFICZNA
Produkcja może pochwalić się przeuroczą kreskówkową grafiką, jak na serie przystało. Nie licząc tego, że mamy do czynienia z trójwymiarowym światem, wygląd modeli, otoczenia i kolorystyka świata nie uległy jakieś większej zmianie. Animacja też jest bardzo przyjemna i płynna, a twórcy wypchali ją drobnymi smaczkami w stylu wystawienia kciuka przez ptaka, który zaraz zostanie wystrzelony.
UDŹWIĘKOWIENIE/MUZYKA
Oprawa audio, podobnie jak oprawa graficzna, niewiele różni się od mobilnych braci. Przez cały czas przy rozgrywce towarzyszy nam długi, niestarzejący się utwór — pełen uroku, osobowości i delikatności. Czasami usłyszymy jakiś krzyk świni, a jak trafimy ptakiem w TNT — to oczywiście solidny wybuch (uwaga podczas grania w słuchawkach).
PODSUMOWANIE
Angry Birds VR: Isle of Pigs ponownie „odpaliło” we mnie destrukcyjne dziecko, zadowalające się, jak klocki efektownie spadają na ziemię. Produkcja jest prosta, lekka i można w nią grać na siedząco, ale mimo wszystko korzysta ze wszystkich udogodnień technologii wirtualnej rzeczywistości. Są takie chwile, kiedy czujesz się jak jakiś hakier-spryciarz, odkrywając, jak jednym strzałem przejść dany poziom. Są jednak i takie chwile, przy których spędzisz kilkanaście minut, aż znajdziesz najkorzystniejszy sposób na pokonanie świń. Angry Birds VR: Isle of Pigs udowadnia, że marka działa na VR, a mechanika się nie starzeje i wciąż jest intuicyjna, a także trafia do każdego — nawet najmłodszych.
Jeżeli moja recenzja pomogła Ci przy podjęciu decyzji nad zakupem, będę wdzięczny, jeśli zaobserwujesz moją stronę kuratora Steam, co na pewno zmotywuje mnie do dalszej pracy.
Steam User 1
Jak każda gra z serii Angry Birds - bardzo wciąga!
Fajne levele - trzeba czasami nieźle pomyśleć, żeby zdobyć 3 gwiazdki, ale sprawę ułatwia to, że możemy zaglądnać pod każdy element układanki.
Steam User 1
very funny.
Steam User 0
Wściekłe Ptaki powracają w pełnym trójwymiarze. I szczerze, wyszło im to na dobre.
Gra niewiele różni się od swoich wersji mobilnych. Są ptaki, są świnie, są platformy do zniszczenia, są bossowie, no wszystko jak w wersji mobilnej. Każda plansza ma od jednego do czterech punktów obserwacyjnych z których możemy oglądać nasz cel. VR daje nam sporą swobodę. Procę możemy trzymać w dowolny sposób na dowolnej wysokości, raz lepiej ostrzelać świńską fortyfikację z wysoka, raz lepiej zniszczeć jej podstawy zwłaszcza, że z innej pozycji możemy dostrzec, że tu i tam są porozstawiane ładunki wybuchowe.
Grafika niestety bazuje na filmie. Osobiście nie podoba mi się ten styl. Samych ptaków jest też niewiele. Czerwony, niebieski, żółty i czarny, a na każdy poziom mamy z góry ustaloną od twórców kolejność i ich rodzaje. To trochę mało ponownie wracając do wersji mobilnych, gdzie ptaków było więcej. Ale jest to na dobrą sprawę jedyna znacząca wada. Innym problemem wartym wspomnienia jest to, że często przez przypadek zdarza się nam przenieść z widoku na widok, gdyż przycisk od teleportacji jest tym samym co od naciągania gumki w procy. Gra się w to przyjemnie, świat jest kolorowy, ptaki i świnie mimo, że paskudne, to na swój sposób są urocze. Można cieszyć oczy wpatrując się w piórka naszych latających broni.
Gra się w to fajnie, a dostępny edytor pozwala nam tworzyć nowe plansze, więc nowych poziomów do gry raczej nam nie braknie.